Płynie Wisła, płynie...
leniwie, swawolnie; cieniutko lub szeroko, leniwie, bezpłodnie, bezpańsko – PO POLSKU PŁYNIE!
Wisła powinna służyć i cieszyć, powinna być darem Niebios, a nie zagrożeniem…
By sięgać po dary niebios, Bozia dała nam przybory: mózgi i członki ciała. Trzeba je użyć.
Rzeczka Radunia płynie pracowicie, służy…
Pruski Gdańsk, potem W.M. Gdańsk miał w tym INTERES.
Holendrów, dla których budowle hydrotechniczne są dla państwa i obywateli „być albo nie być”,
zdobyli się na olbrzymi wysiłek zabezpieczenia się przed żywiołami – oni mieli świadomość zagrożenia.
W Polsce zagrożenie Wisłą jest uciążliwe, ale nie totalne, korzyści - niewątpliwe, ale nie od zaraz.
Gdyby Polska miała PAŃSTWOWE ELITY, gospodarza, to miałby kto pomyśleć,
parobek dba o siebie - byle dziś, po nas choćby potop!
Nie ma z czego zrobić rządu, nie ma z czego zrobić sensownej opozycji.
Tłumy chcą dobrobytu i wolności, wydaje się tłumokom, że coś na tym padole jest za darmo.
Wolność i dobrobyt kupuje się POTEM i krwią.
coś na tym padole jest za darmo
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
coś na tym padole jest za darmo
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: coś na tym padole jest za darmo
Proszę uzbroić się w cierpliwość czytając, bo do konkluzji dochodzę w tym tekście dość okrężną drogą...
Wieszcz pisał, że „co Francuz wymyśli, to Polak pokocha”. Dzisiaj się to zmieniło, bo Polak już gdzie indziej szuka wzorców. Bawi mnie widok tych wszystkich młodzieńców, którzy noszą czapki daszkami do tyłu, mażą sprayem ozdobne litery po ścianach, a ich spodnie mają krok gdzieś w okolicy pół łydki. Bawi, bo oni chyba nie wiedzą, że wzorują się na amerykańskich Murzynach... chciałem powiedzieć: Afroamerykanach. A przecież w swoim zasadniczym zrębie statystyczny Polak jest rasistowski i wie, gdzie jest miejsce różnych bambusów i asfaltów. Będąc rasistą ma jednak murzyńskie upodobania, wcale o tym nie wiedząc.
W najgorszych i najbardziej krzywdzących stereotypach czarny Afrykanin jest leniwy, leży w cieniu drzewa, popija piwo palmowe i filozofuje, bo ma do tego dryg. W polu robi jego baba z dzieckiem na plecach, bo od tego przecież jest. Po wodę nad pobliską rzekę też idzie baba, ryzykując pożarcie przez lwy. I chociaż fakty mówią, że taki obraz daleki jest dzisiaj od afrykańskiej rzeczywistości, to przecież daje zastanawiające paralele. Iluż to rodaków stoi chwiejnie na balkonie, wyglądając, czy już przywożą im dary z krajów bardziej rozwiniętych / pomocy społecznej, czy czego tam jeszcze? Kciuki pod szelkami, piwo otwarte. Dziećmi niech się zajmuje baba, bo od tego jest. Jedyną większą różnicą jest to, że Polak nie filozofuje, bo jest na to za głupi, albo zbyt pijany. A jeśli już zacznie się na jakiś temat wypowiadać, to rozpocznie od stwierdzenia, że "tamci" to głupki, złodzieje i żydokomuna. Bo Polak sam się, dobrowolnie, odarł z autorytetów i nie ma na kim się oprzeć. No i im mniej będzie wiedzieć o tym, o czym się wypowie, z tym większą swadą i przekonaniem będzie mówić.
Przykro to powiedzieć, ale, moim zdaniem, statystyczny Polak jest mentalnie znegroidyzowany. Ma duszę Murzyna rodem z najbardziej wypaczonych i krzywdzących opowieści kolonizatorów. Stąd obojętność na wszystko, co za progiem, stąd umysłowe lenistwo, stąd bylejakość wszystkiego.
Kto powiedział, że Polska musi przetrwać? Historia pokazuje, że narody, które nie potrafiły dorównać kroku innym często traciły swoje państwa. Raz już cud nam się ziścił i na kolejne nie należy liczyć. Wszystko (a przynajmniej większość) zależy od nas samych.
Aha - Murzynów, gdyby tu jakimś sposobem zajrzeli i poczuli się urażeni porównaniem do Polaków - przepraszam, bo ja tych stereotypów nie podzielam.
Pozdrawiam
Wieszcz pisał, że „co Francuz wymyśli, to Polak pokocha”. Dzisiaj się to zmieniło, bo Polak już gdzie indziej szuka wzorców. Bawi mnie widok tych wszystkich młodzieńców, którzy noszą czapki daszkami do tyłu, mażą sprayem ozdobne litery po ścianach, a ich spodnie mają krok gdzieś w okolicy pół łydki. Bawi, bo oni chyba nie wiedzą, że wzorują się na amerykańskich Murzynach... chciałem powiedzieć: Afroamerykanach. A przecież w swoim zasadniczym zrębie statystyczny Polak jest rasistowski i wie, gdzie jest miejsce różnych bambusów i asfaltów. Będąc rasistą ma jednak murzyńskie upodobania, wcale o tym nie wiedząc.
W najgorszych i najbardziej krzywdzących stereotypach czarny Afrykanin jest leniwy, leży w cieniu drzewa, popija piwo palmowe i filozofuje, bo ma do tego dryg. W polu robi jego baba z dzieckiem na plecach, bo od tego przecież jest. Po wodę nad pobliską rzekę też idzie baba, ryzykując pożarcie przez lwy. I chociaż fakty mówią, że taki obraz daleki jest dzisiaj od afrykańskiej rzeczywistości, to przecież daje zastanawiające paralele. Iluż to rodaków stoi chwiejnie na balkonie, wyglądając, czy już przywożą im dary z krajów bardziej rozwiniętych / pomocy społecznej, czy czego tam jeszcze? Kciuki pod szelkami, piwo otwarte. Dziećmi niech się zajmuje baba, bo od tego jest. Jedyną większą różnicą jest to, że Polak nie filozofuje, bo jest na to za głupi, albo zbyt pijany. A jeśli już zacznie się na jakiś temat wypowiadać, to rozpocznie od stwierdzenia, że "tamci" to głupki, złodzieje i żydokomuna. Bo Polak sam się, dobrowolnie, odarł z autorytetów i nie ma na kim się oprzeć. No i im mniej będzie wiedzieć o tym, o czym się wypowie, z tym większą swadą i przekonaniem będzie mówić.
Przykro to powiedzieć, ale, moim zdaniem, statystyczny Polak jest mentalnie znegroidyzowany. Ma duszę Murzyna rodem z najbardziej wypaczonych i krzywdzących opowieści kolonizatorów. Stąd obojętność na wszystko, co za progiem, stąd umysłowe lenistwo, stąd bylejakość wszystkiego.
Kto powiedział, że Polska musi przetrwać? Historia pokazuje, że narody, które nie potrafiły dorównać kroku innym często traciły swoje państwa. Raz już cud nam się ziścił i na kolejne nie należy liczyć. Wszystko (a przynajmniej większość) zależy od nas samych.
Aha - Murzynów, gdyby tu jakimś sposobem zajrzeli i poczuli się urażeni porównaniem do Polaków - przepraszam, bo ja tych stereotypów nie podzielam.
Pozdrawiam
Ykpon
Re: coś na tym padole jest za darmo
ZESTAWIENIE
1
//Kto powiedział, że Polska musi przetrwać?
Historia pokazuje, że narody, które nie potrafiły dorównać kroku innym często traciły swoje państwa.
Raz już cud nam się ziścił i na kolejne nie należy liczyć.
Wszystko (a przynajmniej większość) zależy od nas samych.//ykpon
2
//Gdybym był sąsiadem, któremu Polska zawadza
lub gdybym jej nie lubił, lub gdyby mi przeszkadzała…
To też starałbym się rozpętać w niej kult nieodpowiedzialnego politycznego idiotyzmu:
gloryfikowanie przywódców samobójczego powstania warszawskiego,
przydawanie faktom historycznym przeciwnych znaczeń
(doszukiwanie się pozytywów w katastrofach),.
w kulcie dla tych, którzy z różnych pobudek, po wojnie zeszli do zbrojnego podziemia:
były tam ofiary stalinowskiego terroru, życiowi rozbitkowie, zaczadzeni -
i zbóje, którym teraz stawia się pomniki.// j.u
1
//Kto powiedział, że Polska musi przetrwać?
Historia pokazuje, że narody, które nie potrafiły dorównać kroku innym często traciły swoje państwa.
Raz już cud nam się ziścił i na kolejne nie należy liczyć.
Wszystko (a przynajmniej większość) zależy od nas samych.//ykpon
2
//Gdybym był sąsiadem, któremu Polska zawadza
lub gdybym jej nie lubił, lub gdyby mi przeszkadzała…
To też starałbym się rozpętać w niej kult nieodpowiedzialnego politycznego idiotyzmu:
gloryfikowanie przywódców samobójczego powstania warszawskiego,
przydawanie faktom historycznym przeciwnych znaczeń
(doszukiwanie się pozytywów w katastrofach),.
w kulcie dla tych, którzy z różnych pobudek, po wojnie zeszli do zbrojnego podziemia:
były tam ofiary stalinowskiego terroru, życiowi rozbitkowie, zaczadzeni -
i zbóje, którym teraz stawia się pomniki.// j.u
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests