Idea czytania. Kwiaty polskie, Garczyński i dowcip szkolny

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Idea czytania. Kwiaty polskie, Garczyński i dowcip szkolny

Post by jan » Tue Apr 17, 2012 5:30 am

Idea czytania. Kwiaty polskie, Garczyński i dowcip szkolny

Korci mnie idea wspólnego głośnego czytania.
Jeszcze przy gołych ścianach obecnej Biblioteki robiliśmy to z "bandą z Zalesia",
robiliśmy to z dziećmi później - najdłużej rzecz się udawała licealistkom z LO jedynki Żanetce i Indii -
przygotowały teksty wcześniej, czytały w dialogu, robiły zabawy i konkursy z własnymi nagrodami.
Potem miały maturę i poszły sobie w życie, i słuch o nich zaginął.
Potem czytały dzieci... Czytacze chcieli być słuchani oklaskiwani, czekali na swoją chwilę chwały, nie słuchali się wzajemnie.

Teraz zostawiłem "byle gdzie" dowcipy szkolne, dzieci robią swoje, a jedno z nich, bez namów, bierze książeczkę i głośno czyta.

Dorośli...
Świetnie czytający i śpiewający pan Józef Sałasiński zrobił kiedyś kilka sesji z Osmańczykiem -
nie potrafiliśmy wzbudzić szerszego zainteresowania, pobudzić do refleksji obywatelskiej.
Nadal ogromne niezaorane ugory bezrefleksyjnego narzekalnictwa lub szalonego kaczyństwa.

Teraz zderzyły się dwa pomysły:
Józefa - "Kwiaty polskie" Tuwima i mój "Państwo na przełomie" (1937!)Garczyńskiego.

Oba pomysły mają sens. Józef wziął Garczyńskiego, żeby zajrzeć mu w duszę.
Garczyński snuje obywatelskie refleksje o państwie i jego instytucjach, o państwie dla człowieka,
przemawia do zdrowego rozsądku, do rozumów i serc - ludzi, jacy są.

Ale przemawia tylko do tych, którzy mu udzielą ucha, otworzą zamknięte umysły.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 3 guests