Filozofia konsumpcji czyli świadome zakupy bez picu

[Fordor]

Od razu mówię, żem nie filozof, ale dobry wywiad/przedruk zamieszczony na łamach „Forum” pt. „Siódmego dnia odpocznij” Romaina Leicka z Tomášem Sedláčkiem – głównym doradcą Banku czeskiego ČSOB, autorem książki „Ekonomia dobra i zła. W poszukiwaniu istoty ekonomii od Gilgamesza do Wall Street”, daje do myślenia i warto o nim napisać.
W artykule można przeczytać m.in., że nasz pęd do konsumpcji wymusza popyt, którego nie można zaspokoić – ponieważ nikt nie jest w stanie określić, co jest granicą naszych potrzeb. Mając lodówkę, myślimy o drugiej – przenośnej… itd. Wiedząc o tym i dzięki temu uspokajając się, można nauczyć się racjonalnej powściągliwości w zakupach, co tworzy wzorce stojące nieco na bakier z hipermarketowym cugiem: byle co – byle dużo i za bardzo nie zastanawiać się nad jakością, źródłem pochodzenia towaru i skutkami kupowania na kredyt (do czego nas się ciągle namawia).
Podoba mi się sama idea niekierowania się w gospodarce wskaźnikiem wzrostu gospodarczego – może nie jest ona aż tak mocno sformułowana w artykule, jednak sam pogląd, aby skupiać się na minimalizacji zadłużenia, a skończyć z maksymalizacją PKB jest interesująca. Tomáš Sedláček proponuje nowy pakt stabilności polegający na tym, aby suma wzrostu gospodarczego i deficytu budżetowego nie przekraczała łącznie 3 % PKB.
Lapidarnie rzecz ujmując – odejście od koncepcji ścigania się wskaźnikami, co doprowadziło do rozwoju cywilizacji plastikowo-szokerskiej wykorzystującej pracę niewolniczą, a ewolucyjne dochodzenie do cywilizacji mądrego i zdrowego życia, ulepszającego to, co jest nam potrzebne – jest interesującym kierunkiem rozwoju.
A teraz kilka fragmentów z artykułu:
„etyka stanowi trzon ekonomii i prowadzi bezpośrednio do kwestii, jak powinno wyglądać dobre, właściwe życie”.
„Każda decyzja o kupnie danego produktu to jednocześnie wybór natury moralnej”.
„W ramach demokracji rynkowej należałoby odebrać politykom prawo zaciągania długów, podobnie jak wcześniej pozbawiono ich prawa drukowania pieniędzy”.
Fragment artykułu można przeczytać na stronie:
http://www.tygodnikforum.pl/forum/print ... ut=1&page=

A „Forum”? Warto czytać! Jest dostępny w Bibliotece Społecznej!
Dorota Kaczmarek