Rozum i przyzwoitość - o Tadeuszu Mazowieckim
na Facebooku:
Bohaterem spotkania w Dworze Artusa był Tadeusz Mazowiecki.
Rozum i przyzwoitość. 1/3 wypowiadanych słów nie rozumiałem, fatalne nagłośnienie.
Patrzcie, jak można spieprzyć ważne spotkanie.
http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =1&theater
spotkanie skomentowałem:
Przeżyłem wczoraj chwilę satysfakcji: poglądy premiera Mazowieckego na sprawy państwa, władzy, zagrożeń dla Polski są co do joty zgodne z moimi,
mógłbym się podpisać pod każdym wypowiedzianym przez niego zdaniem.
Kupiłem sobie Jego książkę o Polsce po 89, wchodzi ona w plan czytelniczy jako czwarta po wymienionych tu parę dni temu.
Problemy światopoglądowe nie były przedmiotem debaty, wprowadził je abp Gocłowski: życie poczęte, małżeństwa...
Gdybym jako bezbożnik mógł mieć jakieś zdanie w tych kwestiach,
to bym wolał, by Kościół pilnował przyzwoitości, a nie regulacji prawnych. Państwo ma od tego inne organy.
Wczoraj wziąłem z sobą książkę Mazowieckiego do tramwaju. Autor wielokrotnie rozmawiał z gen. Jaruzelskim. Pisze:
"Nie podejmowałem tych rozmów o stanie wojennym. - W tej sprawie pozostańmy przy swoich poglądach - ucinałem.
Nie widziałem żadnej, ani merytorycznej, ani psychologicznej, możliwości wyjścia sobie w tej kwestii naprzeciw".
Spotkałem się wcześniej z tą wypowiedzią, chyba nawet na żywo, w telewizorze. Traktowałem to wtedy, tak jak i teraz,
że człowiek trzeźwy i mądry zakłada sobie klapki na mózg. Dziwiło mnie również rozmydlanie "grubej kreski", którą uważałem za ze wszech miar sensowną.
Lektura grubej księgi, prawie 500 stron, Tadeusza Mazowieckiego:
"Rok 1989 i lata następne. Teksty wybrane i nowe", Prószyński i S-ka, Warszawa 2012 - ciągle przede mną.
Rozum i przyzwoitość - o Tadeuszu Mazowieckim
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Rozum i przyzwoitość - o Tadeuszu Mazowieckim
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 2 guests