Działacz, jak sama nazwa mówi - działa,
robi wokół siebie szum, fotografuje się z ważnymi i znaczącymi
- i zaczyna znaczyć - JAKO ŹRÓDŁO SZUMU - zanieczyszczającego środowisko społeczne.
Żeby działacz mógł działać, potrzebuje miejsca, pieniędzy i ludzi -
dajcie mu to - wtedy on wam, kurwa, pokaże, co on, kurwa, może.
Działacz jest ponad ludźmi,
działacz jest ponad pracą,
działacz jest ponad społecznymi potrzebami i celami -
działacz wielki jest - i ON, i – niestety - tylko ON, to wie.
Najwyższą wartością dla działacza jest ON sam.
Najważniejszym celem działacza jest przekonanie świata o swojej wielkości.
Świat może uczynić doskonałym tylko ON,
jeśli nie ON, to lepiej nikt.
Wyobraźcie sobie pracę gremium decyzyjnego składającego się z działaczy.
Działacz, jak sama nazwa mówi - działa
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Działacz, jak sama nazwa mówi - działa
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Re: Działacz, jak sama nazwa mówi - działa
Praca:
Ekipa A kopie ogromny dół, ziemię gromadzi usypując 100 metrów dalej potężny kopiec.
potem
Ekipa B zasypuje dziurę, biorąc ziemię z kopca.
potem
Ekipa C kopie ogromny dół, ziemię gromadzi usypując 100 metrów dalej potężny kopiec.
potem
itd.
Pracy tym sposobem pobudzanej starczy na stulecia, można stosować różne techniki, iść z postępem...
praca może być mordercza, wyczerpująca
może być z poszanowaniem praw i godności człowieka.
Praca i społeczne działania mogą mieć sens albo go nie mieć.
Praca i społeczne działania mogą mieć sens, a po pewnym czasie go stracić.
Zdrową decyzją jest nie działać bez sensu.
Baaaaaaa!
Na straży bezsensu staje służba św. Biurokracego Procedurskiego.
Biurokraci stojący na straży procedur, które, jako ludzkie dzieło, doskonałe nie bywają, czynią bezdusznie swoją powinność.
Zapewne nie da się inaczej na tym poziomie.
Nad nimi powinni być urzędnicy decyzyjni, STOJĄCY NA STRAŻY ZDROWEGO ROZSĄDKU,
osoby zaufania publicznego,
które biorą odpowiedzialność za jakość procedur i ich stosunek do sensu działań.
Zapewne trafiają się tacy, dla których istnieją dobra większe niż święty spokój.
Z przyjemnością słucham o takich.
Ekipa A kopie ogromny dół, ziemię gromadzi usypując 100 metrów dalej potężny kopiec.
potem
Ekipa B zasypuje dziurę, biorąc ziemię z kopca.
potem
Ekipa C kopie ogromny dół, ziemię gromadzi usypując 100 metrów dalej potężny kopiec.
potem
itd.
Pracy tym sposobem pobudzanej starczy na stulecia, można stosować różne techniki, iść z postępem...
praca może być mordercza, wyczerpująca
może być z poszanowaniem praw i godności człowieka.
Praca i społeczne działania mogą mieć sens albo go nie mieć.
Praca i społeczne działania mogą mieć sens, a po pewnym czasie go stracić.
Zdrową decyzją jest nie działać bez sensu.
Baaaaaaa!
Na straży bezsensu staje służba św. Biurokracego Procedurskiego.
Biurokraci stojący na straży procedur, które, jako ludzkie dzieło, doskonałe nie bywają, czynią bezdusznie swoją powinność.
Zapewne nie da się inaczej na tym poziomie.
Nad nimi powinni być urzędnicy decyzyjni, STOJĄCY NA STRAŻY ZDROWEGO ROZSĄDKU,
osoby zaufania publicznego,
które biorą odpowiedzialność za jakość procedur i ich stosunek do sensu działań.
Zapewne trafiają się tacy, dla których istnieją dobra większe niż święty spokój.
Z przyjemnością słucham o takich.
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 3 guests