produkcja papierowej inteligencji

[jan]

Państwo potrzebuje wielu dobrze wykształconych obywateli,
odpowiedzialnych, rozumiejących rzeczywistość, sprawnych i przyzwoitych.

Zamiast ukierunkować kształcenie na jakość, zafundowaliśmy sobie ilość.
Ilością nie skompensujemy jakości, pogłębimy tylko bylejakość państwa
i naprodukujemy udyplomowanych frustratów.
Właściwie to już to zrobiliśmy.

Kiedy chcę realizować jakiś projekt, mam zatrudnić osoby z kwalifikacjami
Bardzo bym chciał tak zrobić, ale dyplom to nie kwalifikacje.
Interesuje mnie nie dyplom, ale przydatność do wykonania zadania.

Gdybym tyle mógł, ile nie mogę,
to już od dziś zwiększyłbym WYMAGANIA na każdym szczeblu nauczania.
Świadectwo DOJRZAŁOŚCI obywatelskiej powinno potwierdzać tę dojrzałość,
czyli dojrzały powinien posiąść jakiś potencjał wiedzy
i zdolność do uczenia się i uczenia innych.
Zdolni do podejmowania trudniejszych zadań przez gęstsze sito
powinni się przebijać do szkół wyższych.
Produkcja papierowej inteligencji jest marnowaniem środków i MARNOWANIEM LUDZI.