- Jest tylu mądrych ludzi w Polsce!

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Fordor

Re: - Jest tylu mądrych ludzi w Polsce!

Post by Fordor » Sat Jun 21, 2014 5:11 am

Pomysł na czepianie się cudzej klamki i tłumaczenie innym z wiarą, że inaczej się nie da, wszak pokorne cielę dwie matki ssie, jest już chyba przeżytkiem, brakiem wiary w siebie.
Wydaje się, że nawet obu państwom sprzykrzyło się udawanie, że są bezbłędne i są motorem „postępu”, nie mają problemów, itd. Mają co robić u siebie. U jednych kobiety pracują, a mężczyźni piją. U drugich fast food czyni z ludzi kaleki. I u nas też jest co robić.
Rozwiązania siłowe, które mają przekonać nas o potędze, w naszych czasach się zdyskredytowały, są świadectwem nieporadności. Tworzą masę różnych problemów. Wszystkie zaś formy „trzymania ludzi za mordę” są świadectwem nieumiejętności rządzenia oraz nieumiejętności nawiązywania dialogu, życia dla życia. Kto twierdzi, że ludzka krew, to „smar historii”, to powinien wdrażać tę ideę od siebie samego.

To fakt, że jesteśmy obecnie w sytuacji patowej, przedstawił to Jan Olszewski w w/w artykule:
Powiem więcej, w polityce koncepcje o korzeniach z końca lat 80. w ciągu ostatnich pięciu-sześciu lat, a szczególnie od roku 2010, zostały podjęte na nowo ze wzmożoną siłą. Doszło do swoistego domknięcia systemu nakreślonego przy Okrągłym Stole, zarówno w polityce, jak i w gospodarce. Przyjęte ponad dwie dekady temu zasady ustrojowe doprowadzono do ostateczności i wydaje się, że dopiero dziś osiągamy granicę, za którą dalszy rozwój w ramach starego paradygmatu będzie niemożliwy. Wskazują na to zarówno doraźne wahania nastrojów społecznych, jak i głębsze przemiany polityczne i gospodarcze. Zamknięcie tego etapu będzie jednak dopiero początkiem, a głębokie zmiany systemowe są jeszcze przed nami.

Czy jesteśmy na nie przygotowani?

Ykpon
Członek Stowrzyszenia
Posts: 182
Joined: Wed Jul 13, 2011 6:56 am

Re: - Jest tylu mądrych ludzi w Polsce!

Post by Ykpon » Sat Jun 21, 2014 6:48 am

Polacy nigdy nie są do niczego przygotowani i zbyt często płacą najwyższą cenę za swoje lenistwo umysłowe. Pewnie dlatego zamiast być narodem 50-60 milionowym są tak liczni, jak są.

Elity są takie, jakie potrafi wydać z siebie naród zdegenerowany. Niczego w ostatnich pięćdziesięciu latach nie przeprowadziły w sposób udany. Nawet jeśli chwilowo porywały za sobą ćmę ludzką, olśnioną kolejną wizją „elit”, to już po kilku latach okazywało się, że to była nieprzemyślana pomyłka. Wszystko, co obiecywano do tej pory, okazywało się niemożliwe do spełnienia. W zasadzie naród nie ma elit i można go porównać do ławicy śledzi.

Sam naród jest ciemny, głupi, pijany i zabobonny. Czyli właściwie nic się nie zmieniło od czasów saskich. Najgorsze jest jednak to, że jest w swej masie doskonale bezmyślny, co daje szansę popierania najdziwniejszych pomysłów różnych szarlatanów politycznych. Dlatego najbardziej koniecznym krokiem jest zabranie praw politycznych głupkom i wprowadzenie cenzusu wykształcenia (nie miałby prawa głosowania ktoś nie posiadający matury).

Tym samym istnienie państwa jest najlepszym dowodem istnienia Opatrzności Boskiej. Pijany tłum prowadzony przez bandę kretynów wciąż ma swoje miejsce na mapie. To, doprawdy, zastanawiający cud.

Pozdrawiam
Ykpon

jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Re: - Jest tylu mądrych ludzi w Polsce!

Post by jan » Sat Jun 21, 2014 6:27 pm

//Tym samym istnienie państwa jest najlepszym dowodem istnienia Opatrzności Boskiej. Pijany tłum prowadzony przez bandę kretynów wciąż ma swoje miejsce na mapie. To, doprawdy, zastanawiający cud.// - napisał Ukrop

Ukropie, nasze trwanie jest dowodem pragmatymu tych, co nas cyckają:
po co brać sobie na garb buntowniczy i warcholski naród, kiedy można go doić w stanie "wolności i niepodległości"

//Rozwiązania siłowe, które mają przekonać nas o potędze, w naszych czasach się zdyskredytowały, są świadectwem nieporadności. Tworzą masę różnych problemów. Wszystkie zaś formy „trzymania ludzi za mordę” są świadectwem nieumiejętności rządzenia oraz nieumiejętności nawiązywania dialogu, życia dla życia. Kto twierdzi, że ludzka krew, to „smar historii”, to powinien wdrażać tę ideę od siebie samego.// - pisze Dorota.

Dorocie się wydaje, że odmienił się człowiek i ludzkość, że może być jak w bajce. Mnie się nic takiego nie wydaje, ale może to z powodu ślepoty politycznej.
Dorotko, a może podasz datę, od kiedy człowiek się odmienił i smarem historii uczynił masło i miód, i posiadł umiejętność rozwiązywania sporów przez dialog?
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Fordor

Re: - Jest tylu mądrych ludzi w Polsce!

Post by Fordor » Sun Jun 22, 2014 12:16 pm

Czarno widzący nigdy się nie mylą, więc z uwagi na ich dobre samopoczucie pozwalam sobie nie komentować odpowiedzi Jana ;-)
Ale nie oznacza to tego, żeby zwolnić każdego z nas z obowiązku czuwania nad możliwością cyckania itp.
Jeśli chodzi o bajek pisanie, hm?
Nadzieja jest pewnym rodzajem komfortu, ale też kierunkowskazem dla wielu nas. Kto jest jej pozbawiony, ten jest smutnym człowiekiem :) Pozwalam sobie od czasu do czasu na taką pogodę ducha, choćby z tego powodu, że dotychczasowa narracja ludzkiego losu nie wyczerpuje możliwości jej zmiany.

Wojny, okrucieństwa to nie jednostkowe działania, lecz cały zespół problemów, który oddziałuje na ludzi dotkniętych przemocą lub ją wyrządzających nawet po zaprzestaniu tych koszmarów, bowiem dziedziczymy m.in. traumy.

Bada to np. epigenetyka, która może pomóc w podnoszeniu jakości życia. Mówi ona o wpływie emocji, radości, stressu nie tylko na nasze życie, lecz również potomnych. Ta świadomość może wpłynąć na nasze zachowania. Wówczas okaże się, że ci, którzy nie mają umiejętności rządzenia zgodnie z literą prawa, lecz jedynie przy pomocy batoga, powinni zrezygnować z tej funkcji, a osoby współdziałające poszukać innego źródła zarobkowania. W tej chwili się ośmieszają, a my możemy współczuć tym, którzy są dotknięci przemocą.

Dobrze, ze Ykpon napisał o ciemnocie, głupocie, pijaństwie i zabobonie, to wielkie zagrożenia. Jedno z nich świetnie odmalował Dickens w „Opowieści wigilijnej”:
Spośród fałd szaty wydobyło się dwoje dzieci – wynędzniałych, odrażających, strasznych, szkaradnych.
– Och, człowieku, spójrz, spójrz na nie! – wołał duch. Była to dziewczynka i chłopiec. Pożółkłe, wychudłe, obdarte (...), zdziczałe istoty (...) ręka czasu wykrzywiła, zniekształciła, skaziła ich rysy.
Scrooge cofnął się, zdjęty wstrętem.(...)
– Duchu, czy to są twoje dzieci? – wymamrotał.
– Są to dzieci człowiecze – odparł duch spoglądając na nieszczęsny drobiazg. – Czepiają się mych sukien szukając obrony przed swymi ojcami. Chłopiec uosabia Ciemnotą, dziewczynka – Nędzę. Strzeż się tych dwojga...


http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/arty ... pigenetyki
Jestem ciekawa, czy ktoś czytał książkę Petera Sporka „Drugi kod. Epigenetyka, czyli jak możemy sterować własnymi genotypami”?
Dorota Kaczmarek

Ykpon
Członek Stowrzyszenia
Posts: 182
Joined: Wed Jul 13, 2011 6:56 am

Re: - Jest tylu mądrych ludzi w Polsce!

Post by Ykpon » Mon Jun 23, 2014 8:25 am

Gdyby wierzyć epigenetyce, to prawo do rozmnażania się powinni mieć tylko ci, którzy są szczęśliwi, weseli i nie doświadczyli traum, które mogliby przekazać następnym pokoleniom. To może nawet i niegłupie, bo dzięki takiej polityce wyeliminowano by proletariat, a następne pokolenia byłyby mniej liczne, ale bogatsze i szczęśliwsze. To, co do niedawna można by uważać za mrzonkę, dziś, w epoce robotyzacji, staje się całkiem realne. Niespecjalnie mi się ta myśl podoba, ale nie mogę zaprzeczyć, że uchroniłaby zminimalizowaną do maksimum kilku milionów, bogatą i szczęśliwą ludzkość od horroru wyczerpania się zasobów planety.

Pozdrawiam
Ykpon

Fordor

Re: - Jest tylu mądrych ludzi w Polsce!

Post by Fordor » Mon Jun 23, 2014 5:33 pm

//prawo do rozmnażania się powinni mieć tylko ci, którzy są szczęśliwi, weseli//
To nie o to chodzi.
Ludzie nie mają wpływu na to, co mają zakodowane w genach (twarde cechy), lecz mogą oddziaływać na tzw. drugi kod [nadgen?] czyli biologiczny system informacyjny (miękkie cechy), który decyduje o charakterze człowieka. A to jest wielkim wyzwaniem, bowiem może decydować o naszych potomnych.

Ykpon
Członek Stowrzyszenia
Posts: 182
Joined: Wed Jul 13, 2011 6:56 am

Re: - Jest tylu mądrych ludzi w Polsce!

Post by Ykpon » Mon Jun 23, 2014 8:07 pm

No i właśnie! Twarde, czy miękkie cechy - nieważne, ale przecież przekazywane potomstwu. Ważne jest tylko to, że bez trosk może być tylko człowiek faktycznie bogaty, bo stać go na wszystko. Ergo - tylko tacy powinni mieć prawo do rozmnażania, podczas gdy wszyscy ci przygięci troskami musieliby wymrzeć bezpotomnie. Nowy wspaniały świat to jednak nie utopia. A wszystko dzięki epigenetyce.
Pozdrawiam
Ykpon

Fordor

Re: - Jest tylu mądrych ludzi w Polsce!

Post by Fordor » Tue Jun 24, 2014 6:46 am

Różnica jest zasadnicza. jeśli na twarde cechy człowiek nie ma wpływu, to na miękkie tak. I to nie jest tak, że na miękkie ma sam, ale oddziałują na nie inne osoby. Jeśli te osoby robią to w sposób niszczący, to powinny za to odpowiadać osobiście. Ci przygięci znajdują więc dodatkowy argument, aby się "wyprostować". Niezależnie od tego muszą sami pracować nad sobą, jak i ci "bogaci".
Nie chodzi o żadne manipulacje, a raczej o ich brak.

Ykpon
Członek Stowrzyszenia
Posts: 182
Joined: Wed Jul 13, 2011 6:56 am

Re: - Jest tylu mądrych ludzi w Polsce!

Post by Ykpon » Tue Jun 24, 2014 9:56 am

Mądrość ludowa mądrością narodu: „Zanim gruby schudnie, to chudy zdechnie”. Zanim przygięty troskami ubogi zdoła się odstresować, to go kolejne stresy wdepczą w glebę na metr głęboko. A tymczasem ten naprawdę bogaty przegoni go w optymizmie i pogodzie ducha od 17. do 23. razy, w dodatku palcem nie kiwając. To jednak, przyznasz, argument za moim rozumowaniem.
Pozdrawiam
Ykpon

Fordor

Re: - Jest tylu mądrych ludzi w Polsce!

Post by Fordor » Wed Jun 25, 2014 6:25 pm

Nie pozostaje mi w związku z tym nic innego, jak tylko się cieszyć, że "bogatych" omijają wojny, choroby, troski... etc.
Już to poprawia mój humor :)

Warto jeszcze raz przypomnieć słowa ks. prof. Józefa Tischnera:
Człowiek ma dość cierpień, które przeznaczyła mu sama jego natura – choroby, słabości, śmierć.
Drugi człowiek nie powinien wnosić do tego ciężaru dodatkowych bólów.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 5 guests