Page 1 of 1

Dotychczasowy żandarm świata

Posted: Fri Apr 03, 2009 9:43 am
by jan
(Tekst z ubiegłego kwartału, nie miałem czasu go "dopieścić")

Dotychczasowy żandarm świata, Jankesi,
ma w naszych władzach i sporej części społeczeństwa
sforę głupich kundli, całkowicie uległych i nie dbających o własne interesy,
które wprzęgnięte w amerykański wózek,
starają się osiągnąć kiełbaskę, którą na końcu dyszla umieścił im woźnica.

Weszliśmy w głupawą i zbrodniczą awanturę iracką, afgańską, kupujemy amerykański złom,
pchamy się w Gruzję i jankeskie tarcze - bez żadnego interesu.

Czy ktoś pamięta głupawy dowcip Busza, który zaproponował Putinowi
udział w budowie tarczy (chodziło o radar).
Putin świetnie Busza załatwił – zaprosił go do korzystania z rosyjskiego radaru
w Tatarstanie, który kontroluje przestrzeń nad Iranem. Było coś takiego.

Tak by się chciało mieć w kraju gospodarzy – gospodarza kraju,
a nie – jak teraz – politycznych partaczy usiłujących zarządzać krainą parobków.

Amerykańskich lizodupów warto chyba wyeliminować z rządowych i prezydenckich list płac,
niech się zatrudnią wprost u Jankesów.

Mam swoje lata – i wiem na pewno – do śmierci dożyję, nie martwię się o siebie.
Martwię się o Polskę młodych, którzy nie są w stanie wziąć na siebie obowiązków gospodarzy,
a oczekują:
Powinni pomóc! Powinni zrobić! Powinno się! Należy naprawić!
Powinno się to, a nie to! Zróbcie tak! Powinniście zrobić tak!


A Krasnoludki na to nic.
A Jahwe stary patrzy na to wszystko z nieba i z nudów ziewa...

jan urbanik

Posted: Sun Apr 05, 2009 9:54 pm
by jan
A może teraz, po Londynie i Pradze,
rodzi się szansa, byśmy my, Polacy, zamiast być harcownikiem na amerykańskiej smyczy,
stali się POMOSTEM pomiędzy Europą (i NATO) a Rosją?

Na dobrą sprawę nie wiem, czy świat zachodni nas do naprawy klimatu na linii NATO-Rosja potrzebuje.
Raczej nie, bo Rosji nie znamy, stosunki z Rosją mamy żadne.
Putin i Miedwiediew dogadają się z Merkel i Obamą, nasi władcy potrzebują tłumaczy.

To może wreszcie zajmiemy się naszymi polskimi sprawami
i doprowadzimy swój kraj do normalności, znaczy:
do takiego stanu, że nasi sąsiedzi i partnerzy będą mieli na za co szanować.

W tej chwili puszymy się, udajemy wielkich i ważnych,
a zachodni mężowie stanu i zachodnia społeczność udaje, że w naszą wielkość wierzy.

Marginalizujemy się, Siostry Polki i Bracia Polacy!

Uczyć nam się nie chce, pracować nam się nie chce; zachodnich funduszy nam sie chce.

Czekamy, aż KTOŚ nam COŚ załatwi: postulaty, manifestacje, petycje, pisma - to nasza specjalność.
My wiemy CO jacyś tam ONI i gdzie POWINNI zrobić.

A ONI nic, bo ONI to MY.


jan urbanik