Page 1 of 1

WOLNOŚĆ - Areopag Gdański

Posted: Sat Apr 11, 2009 8:05 pm
by jan
Wysłuchałem powtórki tegorocznego Areopagu, w którym nie dane mi było uczestniczyć.

Nie żałuję. Zupełnie nie żałuję! A nawet trochę się za ten Areopag wstydzę.

Jutro na tvn24 część druga, której miałem okazję posłuchać.
Nie żałuję, że ją wysłuchałem. Zupełnie nie żałuję.

jan urbanik

Posted: Tue Apr 14, 2009 4:50 am
by jan
Najpierw dwa hasła słownikowe, potem cytat z Tygodnika Powszechnego:

dogmat m IV, D. -u, Ms. ~acie; lm M. -y
1. rel. «w teologii chrześcijańskiej, zwłaszcza katolickiej, zasada wiary (zdefiniowana na soborze, później — przez papieża)»
2. «twierdzenie przyjmowane za pewnik tylko na zasadzie autorytetu, bez kontroli krytycznej i bez względu na zgodność z doświadczeniem»
Przyjmować coś jako dogmat.
Uznawać coś za dogmat.
‹gr.›


doktryna ż IV, CMs. ~nie; lm D. ~yn
1. filoz. «ogół poglądów, twierdzeń, założeń z określonej dziedziny wiedzy (filozofii, teologii, polityki itp.) właściwy danemu myślicielowi lub szkole; niekiedy także o systemie, teorii, nauce, programie politycznym»
Doktryna filozoficzna, polityczna.
Doktryna moralna, społeczna.
2. pot. «zespół poglądów wyspekulowanych, oderwanych od życia, skostniałych, nie dających się w życiu stosować»
‹łac.›


CYTAT, 43 (ostatnia) myśl o WOLNOŚCI, która ma pod sobą wszystkie pozostałe.

//Nawet jeśli w swoim postępowaniu czujemy się zupełnie wolni, w rzeczywistości jest to wolność pozorna. bo każdy akt naszej woli jest skutkiem całej naszej dotychczasowej biografii. Gdybyśmy mieli inną biografię, akty naszej woli byłyby zupełnie inne. W tym sensie nie są one nigdy aktami wolnymi.
Biologia, fizyka i chemia nie znaj ą pojęcia "wolnej woli", znają tylko pojęcie "przyrodniczej konieczności. Przed zwątpieniem ratuje nas tylko dogmat o istnieniu "wolnej woli".
Nie da się go jednak sformułować w języku nauki.//

Akademiccy filozofowie i teologowie bywają po uszy zanurzeni w fantasmagorie, którymi trują młode umysły. Tkwią w kaftanach dogmatów, które krępują im mózgi.
Zachwycają się szatami króla, deliberują nad nimi - a przerośnięte dzieci
wbrew zdrowemu rozsądkowi i pragmatyzmowi starają włączyć w deliberację.

Przed czym, Panie Stefanie Chwin, ratuje nas dogmat o istnieniu "wolnej woli"?

jan urbanik