Page 1 of 1
Katyń i Tuchola - ponura licytacja zbrodniami
Posted: Thu Apr 12, 2007 1:03 pm
by jan
Katyń był sowiecką zbrodnią - nie budzi to w Polsce wątpliwości.
Tuchola i inne obozy jeńców radzieckich po wojnie polsko-bolszewickiej,
to nasza, polska zbrodnia na jeńcach sowieckich, ale o tym nie wiemy, albo wiedzieć nie chcemy.
A ta prawda winna nas wyzwolić, tak samo, jak ta o Katyniu ma wyzwolić Moskali.
Zbrodni tej dokonano w świeżo zmartwychwstałej Polsce,
przez którą przetaczał się walec wojny i była zrujnowana do cna,
ale traktowanie jeńców sowieckich i tak było zbrodnicze.
Rosyjska propaganda wyolbrzymia polską zbrodnię, ale zbrodni zaprzeczyć się nie da.
Nie jesteśmy czystsi, lepsi, mądrzejsi od innych.
Konstatacja tego faktu nie musi (nie powinna) nas przygnębiać,
a gdyby tak wzbudziła wolę stania się czystszymi, lepszymi, mądrzejszymi -
to byłoby TO, o co mi idzie.
jan urbanik
Posted: Mon Apr 16, 2007 6:18 am
by Sol
Nie zapominajmy też o obozach przejściowych dla wysiedlanych Niemców po zakończeniu II w.ś, w których stosowano wobec nich podobne praktyki jak Niemcy w obozach koncentracyjnych wobce Polaków i Żydów.
Nigdy nie rozlicza się zwycięzców. Ktoś rozliczył Amerykanów za zbrodnie na narodzie niemieckim, japońskim? Nie bo tak działa prawo odwetu.
A mój dziad, Słoneczko,
Posted: Mon Apr 16, 2007 11:10 pm
by jan
A mój dziad, Słoneczko, jako "vojennoplennyj" budował drogi w okolicy Morza Białego, potem kopał z Moskalami węgiel
i choć Polak, austriacki poddany, był traktowany jak człowiek, głodował tak, jak głodowali górnicy ukraińscy i rosyjscy.
Gdy udało mu się przedostać do Ojczyzny, okazało się, że ojczyzna takich jak on wysyła na "front rumuński" gdzie byli wystawieni na odstrzał - profilaktyka, by nie przynieśli do Polski "czerwonej zarazy". Po buncie pozwolono im żyć.
Dziada, jako że nauczył się dogadywać z Moskalami, posłano w okolice Krakowa (zapewne Płaszów), by rękami sowieckich jeńców robił wióry drzewne (chyba do pakowania pocisków).
By wybrał "siłę roboczą" wpuszczono go za druty, gdzie w polu zdychali z głodu i tyfusu bolszewicy.
To była nowa jakość w traktowaniu jeńców.
Początkowo i dość długo myślałem, że dziad przesadzał, że mylił obozy jenieckie polskie z hitlerowskimi obozami dla bolszewików.
Jednak nie przesadzał, prawdę o obozach wyczytałem z dokumentów polskich na temat obozu w Tucholi.
Czuję niesmak, kiedy Ukraińcy (mając "za uszami" Wołyń) eksploatują propagandowo akcję Wisła, która w zmęczonej wojną Polsce była usprawiedliwiona, i kiedy nieustająco opłakujemy obłudnie Katyń (niewątpliwą ogromną zbrodnię), w imię psucia stosunków polsko-rosyjskich.
jan urbanik
Posted: Tue Apr 17, 2007 5:49 am
by Sol
No cóż tu myślę, że obei strony są winne. W końcu Rosjanie zrobili sobie święto narodowe i nazywa się to UWAGA - Dzień Jedności Narodowej z dnia, w którym zmasakrowano Polakó na Kremlu w czasie dymitriady w XVI w. Jesteśmy siebie warci.
Posted: Fri May 04, 2007 7:54 am
by jan
Słoneczko - opuściłaś jedną kreseczkę,
niesławna nasza bytność w Moskwie, to początek II dekady XVII wieku.
Kiedy nazywamy po imieniu rzeź Polaków na Kremlu, warto też napisać,
że zachowanie naszych wojsk w Moskwie nie należało do najpoprawniejszych,
a polityka Zygmunta III Wazy była daleka od mądrości i roztropności.
Byliśmy w "dzikiej" Moskwie wyznawcami i nosicielami wartości jedynie słusznych i pysznymi Kulturtraegerami,
co nie mogło się podobać Cerkwi i ludowi.
jan urbanik