jaki kram taki pan
Posted: Mon Jun 29, 2009 6:17 am
Jaki kram taki pan
/Tekst niniejszy rodził się w bólach od trzech dni, jest kalekim wcześniakiem.
Jeśli będę w stanie w jakimś stopniu go odkaleczyć, zrobię to innym kolorem czcionki.
Albo go wykasuję/
Bóg stwarzał słowem i stawało się, z niczego – COŚ.
Było to dość dawno. Przedostatnio i ostatnio stwarza człowiek:
organizuje, produkuje, zawsze z czegoś, zawsze olbrzymim nakładem sił i środków.
Cepy, mur chiński, Ludzie bezdomni, Biblioteka Społeczna, powstanie listopadowe –
wszystko to – to ludzkie dzieła. Mniej lub bardziej doskonałe/niedoskonałe.
Jeśli jest porządek – znaczy jest kultura: nikt nie paskudzi lub niewielu paskudzi,
ktoś sprząta.
Od narzekań bałaganiarzy, że bałagan jak cholera, zupełnie bałaganu nie ubywa;
od marudzenia, że to czy owo nie zrobione, owo „to i owo” nie staje się zrobione.
Większość dzieł ludzkich jest niedoskonała, nie osiąga pożądanych standardów.
Perfekcjoniści-teoretycy patrzą na to ze zgorszeniem, wyrażają zgorszenie – i czują się WIELCY.
Polska jest mocarstwem w marudziarstwie i „powinno-się-zrobić-tak”-izmie.
Większość dzieł ludzkich jest niedoskonała, nie osiąga pożądanych standardów -
nie znam instytucji doskonałych.
Państwo polskie – wskażcie mi choć jedną instytucję, jedną dziedzinę życia, która funkcjonuje przyzwoicie!
Wszechobecne głupstwo domaga się ładu, porządku, kar za nieład i nieporządek,
a nie rozumie wszechobecne głupstwo, że trzeba zacząć pracować na rzecz ładu i porządku,
wychowywać się do ładu i porządku i wychowywać nasze młode.
Teraz wszystko zło przez „komunę”, masonów i Żydów,
gdy byłem młodszy, uosobieniem zła była sanacja i różne zaplute karły, potem element antysocjalistyczny.
W lustro patrzymy własnymi oczyma, widzimy herosów – powstańców i „za waszą i naszą”,
- i jedziemy na saksy, i kupujemy to, co inni potrafią wyprodukować
(często naszymi rękoma)..
Robimy pif-paf w lasach i na ulicach – i to mamy za patriotyzm.
Co rok szkoły wyższe opuszcza kilkaset tysięcy godności, dyplomów, aspiracji – i niemocy.
Wszyscy widzimy: źle się dzieje w państwie polskim.
Żle się dzieje przez NICH, tych innych, co wokół.
My mamy koncepcję, gdybyśmy tak mieli ludzi i środki, to byśmy, kurde,... ho, ho, ho!
Z życia:
1.
Wśród piszących długopisów i ołówków JEDEN jedyny złamany.
Osoba, która, być może, złamała go i nie zatemperowała, sięgnęła akurat po niego...
- Kurde, zupełnie nie ma czym pisać!
2.
Trzy osoby zatrudnione, fatalna plątanina kabli...
Wszyscy widzą, wszyscy narzekają, a krasnoludki nic, nie wzięły się do roboty.
Polska - to my. Polska mizeria i polska wspaniałość – to my.
Wygląd i organizacja naszego miejsca pracy – to my.
Jaki kram, taki pan.
jan urbanik
/Tekst niniejszy rodził się w bólach od trzech dni, jest kalekim wcześniakiem.
Jeśli będę w stanie w jakimś stopniu go odkaleczyć, zrobię to innym kolorem czcionki.
Albo go wykasuję/
Bóg stwarzał słowem i stawało się, z niczego – COŚ.
Było to dość dawno. Przedostatnio i ostatnio stwarza człowiek:
organizuje, produkuje, zawsze z czegoś, zawsze olbrzymim nakładem sił i środków.
Cepy, mur chiński, Ludzie bezdomni, Biblioteka Społeczna, powstanie listopadowe –
wszystko to – to ludzkie dzieła. Mniej lub bardziej doskonałe/niedoskonałe.
Jeśli jest porządek – znaczy jest kultura: nikt nie paskudzi lub niewielu paskudzi,
ktoś sprząta.
Od narzekań bałaganiarzy, że bałagan jak cholera, zupełnie bałaganu nie ubywa;
od marudzenia, że to czy owo nie zrobione, owo „to i owo” nie staje się zrobione.
Większość dzieł ludzkich jest niedoskonała, nie osiąga pożądanych standardów.
Perfekcjoniści-teoretycy patrzą na to ze zgorszeniem, wyrażają zgorszenie – i czują się WIELCY.
Polska jest mocarstwem w marudziarstwie i „powinno-się-zrobić-tak”-izmie.
Większość dzieł ludzkich jest niedoskonała, nie osiąga pożądanych standardów -
nie znam instytucji doskonałych.
Państwo polskie – wskażcie mi choć jedną instytucję, jedną dziedzinę życia, która funkcjonuje przyzwoicie!
Wszechobecne głupstwo domaga się ładu, porządku, kar za nieład i nieporządek,
a nie rozumie wszechobecne głupstwo, że trzeba zacząć pracować na rzecz ładu i porządku,
wychowywać się do ładu i porządku i wychowywać nasze młode.
Teraz wszystko zło przez „komunę”, masonów i Żydów,
gdy byłem młodszy, uosobieniem zła była sanacja i różne zaplute karły, potem element antysocjalistyczny.
W lustro patrzymy własnymi oczyma, widzimy herosów – powstańców i „za waszą i naszą”,
- i jedziemy na saksy, i kupujemy to, co inni potrafią wyprodukować
(często naszymi rękoma)..
Robimy pif-paf w lasach i na ulicach – i to mamy za patriotyzm.
Co rok szkoły wyższe opuszcza kilkaset tysięcy godności, dyplomów, aspiracji – i niemocy.
Wszyscy widzimy: źle się dzieje w państwie polskim.
Żle się dzieje przez NICH, tych innych, co wokół.
My mamy koncepcję, gdybyśmy tak mieli ludzi i środki, to byśmy, kurde,... ho, ho, ho!
Z życia:
1.
Wśród piszących długopisów i ołówków JEDEN jedyny złamany.
Osoba, która, być może, złamała go i nie zatemperowała, sięgnęła akurat po niego...
- Kurde, zupełnie nie ma czym pisać!
2.
Trzy osoby zatrudnione, fatalna plątanina kabli...
Wszyscy widzą, wszyscy narzekają, a krasnoludki nic, nie wzięły się do roboty.
Polska - to my. Polska mizeria i polska wspaniałość – to my.
Wygląd i organizacja naszego miejsca pracy – to my.
Jaki kram, taki pan.
jan urbanik