Page 1 of 1

mandarynizm polski

Posted: Mon Apr 16, 2007 11:40 pm
by jan
II
Nie da się wykształcić wizjonerów, przewodników dusz, artystów sztuk wszelkich i naukowców w szkołach zawodowych – to nie są zawody, to pasje i powołania; po objawieniach się Giedroyciów, Kapuścińskich, Karskich, Małyszy, Piłsudskich i innych wielkości nie powstaną szkoły, które będą ich multiplikować. Tych ludzi ukształtowały ich biografie - ich predyspozycje intelektualne i emocjonalne plus okoliczności, w które rzucał ich los lub rzucali się oni sami.

- Dać ludziom szanse kształcenia się w szkołach o elastycznych programach,
dać im możliwość pozyskania punktowanych PAKIETÓW wiedzy, której pożądają; magistrem historii niech zostanie fryzjer, który zgromadził odpowiednią ilość punktów i napisał pracę o odpowiednim ciężarze gatunkowym, inżynierem również robotnik, który ma inżynierskie osiągnięcia.

W świecie kształtowanym przez masowo produkowanych mandarynów
przemiana ta ma (ale) znikome szanse.

ciąg dalszy, być może, nastąpi

jan urbanik