Page 1 of 1

Życie w oparach frazesu

Posted: Tue Jul 21, 2009 5:31 am
by jan
Maciek wpadł na pomysł, który natychmiast oklaskałem:
- A może zrobilibyśmy czytania bajek dla dzieci w Domu Opieki Społecznej, może staruszkowie się ucieszą.

Kiedy Maciej miał się udać do tego domu i wstępnie obgadać sprawę
już miał zamiar utopić ludzki odruch w pomyjach frazesu: ramy, wielofunkcyjny ośrodek, integracja...

Pamiętam przyjeżdżających do mojej wsi agitatorów ZMP, potem partyjne zebrania,
potem słynne "pomożemy".

W naszych czasach w bełkocie frazesów topi się życie.
Na spędach "organizacji pozarządowych", które niegdyś były społecznymi,
normalny człowiek nie jest w stanie zrozumieć drętwego języka konsumentów funduszy europejskich.

Zamiast radzić o ważnych sprawach, rozwiązywać problemy,
robi się bełkotliwe, samochwalcze sympozja, z których nie wynika nic.


Dokąd zmierzasz Polsko, kraju dwu Lechów, kraju owczego pędu i tromtadracji?

Gdy rozum śpi - harcują upiory.

jan urbanik