Kostusia, niebo i piekło
Posted: Thu Aug 06, 2009 6:01 am
Kostusia, niebo i piekło
Żyję.
Tu na Ziemi.
Żyję raz – brak mi przesłanek by przyjąć, że jest inaczej.
Są tacy, którzy wierzą, że jest inaczej. ba: niektórzy nawet to wiedzą.
Bez nadziei na życie wieczne żyję i cieszę się życiem – jak każdy.
Nie boję się śmierci. Nie boję się po-śmierci.
Boję się umierania, cierpienia – jak każdy.
Cierpienie NIE MA SENSU.
Jeśli cierpienie jest przejściowe trzeba przez nie iść bez stękania,
by jutro cieszyć się słońcem, kwiatem, bliskimi.
MOJE życie ma DLA MNIE WARTOŚĆ dopóki nie jestem dla bliźnich TYLKO ciężarem.
Ten głos jest głosem za mądrym prawem do eutanazji.
Ten głos jest głosem za prawem do skracania bezsensownego cierpienia.
O niebie i piekle wiem: jest w nas, i jedno lub drugie potrafi emanować wokół.
Jeśli dopuszczamy do głosu piekło w nas – świat staje się piekłem.
ŻYJĘ RAZ – brak mi przesłanek by przyjąć, że jest inaczej.
Są tacy, którzy wierzą, że jest inaczej. ba: niektórzy nawet to wiedzą.
i mówią:
jedni o marności życia TU, inni o jego świętości – i kurczowo się go trzymają.
A pani Kostucha wiecznie żywa – chodzi i kosi jak popadnie:
i tych od świętości, i tych od marności...
wreszcie tych, co żyją i starają się życiem cieszyć rozważnie, nie pchając się pod kosę
i tych, co marnują życie w strachu przed kosą i beznadziejnej przed nią ucieczce.
Z uśmiechem witajmy każdy nowy dzień! Uśmiechem witajmy przechodniów.
Niebo w nas - to niebo na ziemi, a co najmniej - mniej piekła na ziemi.
jan urbanik
Żyję.
Tu na Ziemi.
Żyję raz – brak mi przesłanek by przyjąć, że jest inaczej.
Są tacy, którzy wierzą, że jest inaczej. ba: niektórzy nawet to wiedzą.
Bez nadziei na życie wieczne żyję i cieszę się życiem – jak każdy.
Nie boję się śmierci. Nie boję się po-śmierci.
Boję się umierania, cierpienia – jak każdy.
Cierpienie NIE MA SENSU.
Jeśli cierpienie jest przejściowe trzeba przez nie iść bez stękania,
by jutro cieszyć się słońcem, kwiatem, bliskimi.
MOJE życie ma DLA MNIE WARTOŚĆ dopóki nie jestem dla bliźnich TYLKO ciężarem.
Ten głos jest głosem za mądrym prawem do eutanazji.
Ten głos jest głosem za prawem do skracania bezsensownego cierpienia.
O niebie i piekle wiem: jest w nas, i jedno lub drugie potrafi emanować wokół.
Jeśli dopuszczamy do głosu piekło w nas – świat staje się piekłem.
ŻYJĘ RAZ – brak mi przesłanek by przyjąć, że jest inaczej.
Są tacy, którzy wierzą, że jest inaczej. ba: niektórzy nawet to wiedzą.
i mówią:
jedni o marności życia TU, inni o jego świętości – i kurczowo się go trzymają.
A pani Kostucha wiecznie żywa – chodzi i kosi jak popadnie:
i tych od świętości, i tych od marności...
wreszcie tych, co żyją i starają się życiem cieszyć rozważnie, nie pchając się pod kosę
i tych, co marnują życie w strachu przed kosą i beznadziejnej przed nią ucieczce.
Z uśmiechem witajmy każdy nowy dzień! Uśmiechem witajmy przechodniów.
Niebo w nas - to niebo na ziemi, a co najmniej - mniej piekła na ziemi.
jan urbanik