Zwolnieni od myślenia

[jan]

Zwolnieni od myślenia

„ - Miewa czasem niegłupie pomysły, ale chodzi własnymi drogami,
nie myśli tak, jak MY”. (MY – podkreślenie moje –j.u.)

Szacowne grono ze zrozumieniem potakiwało wodzowi, pobłażliwie,
może nawet z odrobiną sympatii poglądając na nosiciela „niegłupich myśli”,
który jednakoż nie myśli tak „jak MY”.

Grono Rydzyka, grono Dziwisza, grono prezesa Kaczyńskiego, grono Tuska,
grono Piskorskiego, grono Michnika czy innego guru,
który myśli „za miliony”, czyli zwolnionych od myślenia ludzi.

Zawierzyli komunie – ta się rypła,
potem zawierzyli wybawcom z Solidarności, znowu obudzili się z ręką w nocniku,
Lepper też się już pokalał władzą.

Coraz trudniej znaleźć kogoś, komu można by uwierzyć i czekać na mannę z nieba.

Została jeszcze Częstochowa. do której ciągną liczne pielgrzymki
Czarna Madonna już od kilkuset lat szepcze do swoich wielbicieli:
- Weźcie się do roboty! Weźcie się wreszcie do ro-bo-ty! -
ale pienia ich litanii, inne hołdy i księże głosy zagłuszają szept Madonny.

Jeśli ta Madonna na obrazie jest naprawdę cudowna,
to wierzę, że wkrótce odezwie się się głosem jak grom:

Narodzie umiłowany, czas najwyższy wrosnąć z żebractwa i dziecinady,
weź się wreszcie z głową i po gospodarsku do pracy!
Umierać za Ojczyznę to i głupi potrafi, naucz się w niej żyć!
Żyjesz we własnym kraju, dla siebie i na siebie pracujesz.


jan urbanik