Nie potrafię się cieszyć minionym dwudziestoleciem.
Państwo stoi na politycznych elitach myślących kategoriami PAŃSTWA i na OBYWATELACH.
Nie jest ważne czy rządzący z zawodu są kagebistami, aktorami czy generałami -
ważny jest ich polityczny instynkt, charyzma, wiedza, doświadczenie i POCZUCIE ODPOWIEDZIALNOŚCI za KRAJ i NARÓD.
Polską rewolucję zrobili zbuntowani parobcy, którym należało się więcej, intelektualiści, studenci...
Wśród nich było wielu uczciwych marzycieli. Wśród nich było wiele hien w owczej skórze.
Wśród nich było wiele nieudacznictwa, awanturnictwa, pospolitości.
Parcie zrewoltowanej masy na kasę i władzę zburzyło PRL, by szczęście budować na gruzach.
Najczęściej szczęście i dobro osobiste.
Nie czuję nostalgii za PRL, dostatecznie wcześnie zrozumiałem, że bankructwo ideologiczne i gospodarcze
jest tuż-tuż i racjonalizacja (pragmatyzacja) stosunków jest konieczna.
Tak się w dziejach składa, że wygrane rewolucje przynoszą nieszczęścia,
przegrane - przyśpieszają przeważnie pozytywne przemeblowania wewnętrzne.
Polska ekipa Jaruzelski-Rakowski-Kiszczak przystąpiły do przemeblowań przed zwycięstwem "równych żołądków",
ale nie mieli dość energii i charyzmy by zgasić pęd parobków (z obu stron barykady) do rozdrapania dorobku PRL-u.
W dwudziestolecie "zwycięstwa" nad zdechłym smokiem SMUTNO MI.
Nie smoka żal, a źle wykorzystanych 20 lat.
jan urbanik
Nie smoka żal
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 21 guests