JA - czy PAŃSTWO?

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

JA - czy PAŃSTWO?

Post by jan » Sun Sep 13, 2009 6:12 pm

JA – czy PAŃSTWO?

W socjalizmach realnych państwo brało na siebie opiekę nad obywatelem,
”zapewniało” mu szereg praw (których nie potrafiło spełnić),
a ograniczało mu prawo do inicjatyw własnych do bardzo ciasnych ram.

Nad przestrzeganiem prawa do szczęścia i dóbr stała armia urzędników,
bezproduktywnych, umiarkowanie odpowiedzialnych, która dzieliła biedę,
starając się nie zrobić sobie krzywdy. Efekty są takie, jakie być musiały.

Naród nabył mnóstwo praw, nie nabył – niestety – poczucia obowiązków,
nie wziął pod uwagę, że jedyne prawo ludzkie,
które jednostka może zrealizować nie biorąc na siebie obowiązków - to prawo do śmierci.

Społeczeństwa zorganizowane w państwo muszą mieć system prawny i administrację.
Sprawne państwa mają w miarę spójne systemy prawne,
wykwalifikowany korpus administracyjny i strażników porządku państwowego.
Państwa szarpane wojnami, rewolucjami i przewrotami, „reformami”,
gdzie władza jest w rękach amatorów-populistów albo nawiedzonych amatorów,
gdzie robi się cztery wydumane reformy w kupie – to anarchistan, peryferie cywilizacji, skansen.

Niesprawne państwo, niepaństwowe społeczeństwo;
szczególny gatunek obywatela, który potrafi wymagać, oburzać się,
a nie jest zdolny do brania na siebie obowiązków wynikających z dorosłości:
brania odpowiedzialności ZA SIEBIE, nie mówiąć o odpowiedzialności za innych.

Polska tkwi w stanie parobczańskiej niedorosłości,
żyje poddając się urzędniczym dyrektywom, starając się im sprostać,
starając się sprostać urzędniczemu asekuranctwu.

Najważniejsze – JA, MOJA RODZINA – TO OCZYWISTE,
ale chyba też oczywiste, że PAŃSTWA, WSI, MIASTA NIE URZĄDZĄ NAM KRASNOLUDKI,
ŻE LOKALNE SPRAWY NAJSPRAWNIEJ MOŻE ZAŁATWIĆ LOKALNA SPOŁECZNOŚĆ,
LOKALNI LIDERZY, ZNAJĄCY LOKALNE ZASOBY I LOKALNE POTRZEBY,
KTÓRYCH NALEŻY WSPIERAĆ I HOŁUBIĆ, DAJĄC IM SWOBODĘ POCZYNAŃ,
NIE REGLAMENTUJĄC KAŻDEGO KROKU,
NIE ZMUSZAJĄC DO „TWÓRCZEJ” SPRAWOZDAWCZOŚCI.


NIE NALEŻY ZAŁATWIAĆ SPRAW DLA LUDNOŚCI, ANI ZA NIĄ,
A WDRAŻAĆ OD PRZEDSZKOLA DO BRANIA SPRAW W SWOJE RĘCE.


Hmm... Kto jest właściwie adresatem tego elaboratu?
Kogo to interesuje?

Co innego rewia mody.

jan urbanik


PS
Do tego tekstu zasiadłem w piątek,
podsmażyłem go dziś, w niedzielę, i w stanie niedosmażonym puszczam w sieć.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 20 guests