Bratnia dusza
Posted: Fri Nov 20, 2009 7:25 pm
Panie Janie!
Przeczytałam w "Wyborczej" dziś, 19 listopada 2009 o Pańskiej bibliotece.
Gratuluję serdecznie ! Po prostu brak mi słów uznania! Cieszę się ogromnie, że znalazł Pan życzliwe osoby, które Pana wspierają , rozumieją i pomagają. Życzę Panu, aby zwolnienie z czynszu przerodziło się w bezpłatną dzierżawę i aby rozwijał się Pan z ofertą na tyle, by być całkowicie niezależnym.
Cudownie, naprawdę, robi Pan wspaniałą robotę!
Chodziłam z takim pomysłem, zbierałam książki całe życie. Nie wiedziałam w końcu, co mam zrobić z masą książek, które coraz bardziej zajmowały moje m3.Moja wnuczka podpowiedziała mi:-"Babciu, a może zrobisz księgarnię?Przecież nie będziemy czytać Sienkiewicza trzeci raz."Posłuchałam Jej rady- urządziłam sobie "STRAGAN BUKINISTYCZNY MIRA-KSIĄŻNICA", w uczelni wyższej.Moją ideą była i jest popularyzacja książki i upowszechnienie czytelnictwa. Zależy mi na tym, żeby młodzież studencka wiedziała, że oprócz komputerów są także książki, książki stare i nowe, jeszcze starsze pięknie wydane, z rycinami, grafikami itd. Szału ni ma jeśli chodzi o finanse, pomalutku sprzedaję swoje książki. Sporo już sprzedałam, ale jeszcze trochę mi zostało. Najważniejsze zostały w domu: Marquez, Kapuściński, Kąkolewski, Hrabal itp.
Pan zmusza mnie do rozwoju, rozszerzenia działalności o bibliotekę i placówkę kulturalno-wychowawczą. Zawstydza mnie Pan , bo ja jestem emerytowaną (wczesną) bibliotekarką , a pedagogiem kulturalno-oświatowym z wykształcenia.
Bardzo serdecznie jeszcze raz gratuluję, powinnam napisać zazdroszczę, ale nie mogę, bo nie znam takiego uczucia, lecz z pokorą serdecznie gratuluję !
Jak tylko czas mi pozwoli wybiorę się do Gdańska, na ul.Hożą 14. Nie oczekuję specjalnego zaproszenia.
Przeczytałam w "Wyborczej" dziś, 19 listopada 2009 o Pańskiej bibliotece.
Gratuluję serdecznie ! Po prostu brak mi słów uznania! Cieszę się ogromnie, że znalazł Pan życzliwe osoby, które Pana wspierają , rozumieją i pomagają. Życzę Panu, aby zwolnienie z czynszu przerodziło się w bezpłatną dzierżawę i aby rozwijał się Pan z ofertą na tyle, by być całkowicie niezależnym.
Cudownie, naprawdę, robi Pan wspaniałą robotę!
Chodziłam z takim pomysłem, zbierałam książki całe życie. Nie wiedziałam w końcu, co mam zrobić z masą książek, które coraz bardziej zajmowały moje m3.Moja wnuczka podpowiedziała mi:-"Babciu, a może zrobisz księgarnię?Przecież nie będziemy czytać Sienkiewicza trzeci raz."Posłuchałam Jej rady- urządziłam sobie "STRAGAN BUKINISTYCZNY MIRA-KSIĄŻNICA", w uczelni wyższej.Moją ideą była i jest popularyzacja książki i upowszechnienie czytelnictwa. Zależy mi na tym, żeby młodzież studencka wiedziała, że oprócz komputerów są także książki, książki stare i nowe, jeszcze starsze pięknie wydane, z rycinami, grafikami itd. Szału ni ma jeśli chodzi o finanse, pomalutku sprzedaję swoje książki. Sporo już sprzedałam, ale jeszcze trochę mi zostało. Najważniejsze zostały w domu: Marquez, Kapuściński, Kąkolewski, Hrabal itp.
Pan zmusza mnie do rozwoju, rozszerzenia działalności o bibliotekę i placówkę kulturalno-wychowawczą. Zawstydza mnie Pan , bo ja jestem emerytowaną (wczesną) bibliotekarką , a pedagogiem kulturalno-oświatowym z wykształcenia.
Bardzo serdecznie jeszcze raz gratuluję, powinnam napisać zazdroszczę, ale nie mogę, bo nie znam takiego uczucia, lecz z pokorą serdecznie gratuluję !
Jak tylko czas mi pozwoli wybiorę się do Gdańska, na ul.Hożą 14. Nie oczekuję specjalnego zaproszenia.