zniszczyłem książki
Posted: Sun Jan 03, 2010 9:52 pm
Przeglądam książki jakie otrzymujemy w darze. Interesujące mnie lub uznane za ważne zatrzymuję,
mniej interesujące lub już przez nas posiadane - idą na stoły, czyli na "co łaska" do słoika-skarbonki.
Przeważnie w decyzji kwalifikującej uczestniczy kilka osób.
Kilkanaście broszurek z wulgarną pornografią samowolnie zniszczyłem.
Wczorajsze popołudnie i dzisiejszy ranek przeznaczyłem na przejrzenie jednego tomu dzieł
autora-skandalisty, niewątpliwie wybitnej osobowości, ale o chorej wyobraźni:
sperma, zbrodnia, profanacja świętości... i interesujące, inteligentne wypowiedzi na inne tematy.
Jako całość - niestrawna dla mnie, odrażająca. Nie znajdzie się w zbiorach.
jan urbanik
mniej interesujące lub już przez nas posiadane - idą na stoły, czyli na "co łaska" do słoika-skarbonki.
Przeważnie w decyzji kwalifikującej uczestniczy kilka osób.
Kilkanaście broszurek z wulgarną pornografią samowolnie zniszczyłem.
Wczorajsze popołudnie i dzisiejszy ranek przeznaczyłem na przejrzenie jednego tomu dzieł
autora-skandalisty, niewątpliwie wybitnej osobowości, ale o chorej wyobraźni:
sperma, zbrodnia, profanacja świętości... i interesujące, inteligentne wypowiedzi na inne tematy.
Jako całość - niestrawna dla mnie, odrażająca. Nie znajdzie się w zbiorach.
jan urbanik