Aborcja - w krainie nierozstrzygalnych ludzkich dy

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Aborcja - w krainie nierozstrzygalnych ludzkich dy

Post by jan » Sun Jan 17, 2010 8:48 am

Aborcja – w krainie nierozstrzygalnych ludzkich dylematów

Kiedy patrzymy na ludzkie nieszczęście, szczególnie na cierpiące dzieci, rodzi się współczucie i chęć pomocy.
Serce się kraje na widok tych, które dotknął zły los.

Chowanie dzieci z chorobami rzadkimi absorbuje najbliższą rodzinę,
co najmniej jedną lub kilka osób, które muszą poświęcić się opiece.
Wyobrażam sobie rodziców, która mają kilkoro zdrowych dzieci i jedno dotknięte nieszczęściem. Lub kilkoro dotkniętych nieszczęściem - i często w katolickim kraju miłosierdzia pozostawieni są samym sobie.
Pełnienie wtedy rodzicielskiego i ludzkiego obowiązku wymaga od rodziców i najbliższych nadludzkiego heroizmu.
Leczenie tych dzieci pochłania olbrzymie środki, za które można by zapewnić opiekę wielu dzieciom z mniejszymi defektami,
można też środki przeznaczyć je na profilaktykę, by miał kto pracować w przyszłości.

Rozstrzyganie dylematów o leczeniu-nieleczeniu, o sposobach leczenia, obciąża sumienia urzędników służby zdrowia i lekarzy,
którzy decydują o przeznaczeniu ograniczonych środków. Nie zazdroszczę im tej pracy.

Jestem zwolennikiem badań prenatalnych. Jestem zwolennikiem aborcji w przypadku,
kiedy płód ma głęboki defekt, uniemożliwiający po urodzeniu normalny rozwój.

Jestem zwolennikiem aborcji w imię życia również wtedy, kiedy ciąża i poród zagraża zdrowiu i życiu matki.
Obłuda sytych świętoszków, często staruchów, którzy już zapomnieli o swojej (często nie anielskiej) młodości poraża mnie.

jan urbanik

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 1 guest