W kraju nie-rządu źle działa SYSTEM służba zdrowia, mizernie służy zdrowiu:
nie organizuje PROFILAKTYKI, zaniedbuje dzieci – opieka nad matką z dzieckiem pod psem:
nie leczy też dorosłych - czeka aż rozwiną się raki i pożrą wybranych.
Mowa o profilaktyce jest bełkotem na wiwat.
W kraju walczących kogucików edukacja nie stymuluje rozwoju - hamuje rozwój,
uczy nie-praktyczności - bezpłodnie zabiera czas.
Dyrektorzy-urzędnicy „realizują” urzędnicze programy z kilogramów podręczników.
PRL był krajem siermiężnym, biurokratycznym, wiele rzeczy było niepraktycznych,
praw nierealistycznych - tylko optymistycznie brzmiących...
Urzędnicy, tak jak i teraz, nie mogli uczynić zadość prawom obywateli:
w sytuacjach krytycznych obywatel szedł do „komitetu”, a ten „ku chwale Partii” załatwiał sprawę po myśli obywatela.
Teraz od spraw beznadziejnych jest PIK, Punkt Informacyjno Konsultacyjny,
zapewne pożyteczny dla przypadków indywidualnych, ale nie zastąpi on rozumnych, realistycznych rozwiązań systemowych.
Na te, szlachetnie-idiotycznie rozbuchane, w kasach gmin i państwa nie ma pieniędzy.
Dziadostwa polskiego nie stać na realizację wielu praw obywateli DO, są one papierowe,
są fikcją, kością ogonową po państwie(?) „socjalistycznym” w obecnym sobkostwie i dziadostwie polskim.
jan urbanik
W kraju nie-rządu, w kraju walczących kogucików
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 6 guests