Igraszka wobec żywiołu - to my
Posted: Mon Jan 18, 2010 6:42 am
Igraszka wobec żywiołu – to my
Kilkanaście sekund – i półtora miliona ludzi bez dachu nad głową,
dziesiątki, może setki tysięcy zabitych lub pogrzebanych żywcem.
Trwa walka o przetrwanie, pękają hamulce kulturowe regulujące ludzkie stosunki.
Wraca stan dzikości.
Tsunami w południowo-wschodniej Azji – niszczycielskie efekty porównywalne.
Nowy Orlean, miasto w jednym z najbardziej cywilizacyjnie rozwiniętym krajów świata -
tak samo jak Haiti bezbronne wobec żywiołu.
W Polsce zima paraliżuje życie kilku powiatów – służby energetyczne bezradne wobec żywiołu.
Na dziś nie ma rady – trzeba przeczekać niekorzystne zbiegi okoliczności
(łatwo radzić z ciepłego mieszkania, siedząc przy komputerze!).
Warto wyciągnąć wnioski z klęski energetycznej jaka nie tak dawno dotknęła okolicę Szczecina,
obecnie gnębi Małopolskę i Śląsk.
W jakiej mierze da się tego rodzaju sytuacjom zapobiegać. Grozi nam nowa masakra drzew?
Jak nasze państwo poradzi sobie z zimą na przyszłość.
jan urbanik
PS
Odnoszę wrażenie, że mamy dwa państwa:
państwo (lepiej: dziadostwo) polskie, z rządem na czele
i państw(o)a Kaczyńskich, które od siebie śle prezydencką pomoc dla Haiti.
Humanitaryzm i miłosierdzie prezydenckie jest zbyt na pokaz, zbyt publiczne, by było szczere.
Autentyczny, serdeczny humanitaryzm jest cichszy, Panie Prezydencie.
Prezydent to jedna z instytucji państwa, obok rządu - W SŁUŻBIE PAŃSTWA,
a pan Lech zachowuje się jak Król-Słońce.
Ale my pana Lecha Kaczyńskiego do końca kadencji wytrzymamy,
pana niedoRzecznika Praw Obywatelskich też. I populistyczny Trybunał.
Kilkanaście sekund – i półtora miliona ludzi bez dachu nad głową,
dziesiątki, może setki tysięcy zabitych lub pogrzebanych żywcem.
Trwa walka o przetrwanie, pękają hamulce kulturowe regulujące ludzkie stosunki.
Wraca stan dzikości.
Tsunami w południowo-wschodniej Azji – niszczycielskie efekty porównywalne.
Nowy Orlean, miasto w jednym z najbardziej cywilizacyjnie rozwiniętym krajów świata -
tak samo jak Haiti bezbronne wobec żywiołu.
W Polsce zima paraliżuje życie kilku powiatów – służby energetyczne bezradne wobec żywiołu.
Na dziś nie ma rady – trzeba przeczekać niekorzystne zbiegi okoliczności
(łatwo radzić z ciepłego mieszkania, siedząc przy komputerze!).
Warto wyciągnąć wnioski z klęski energetycznej jaka nie tak dawno dotknęła okolicę Szczecina,
obecnie gnębi Małopolskę i Śląsk.
W jakiej mierze da się tego rodzaju sytuacjom zapobiegać. Grozi nam nowa masakra drzew?
Jak nasze państwo poradzi sobie z zimą na przyszłość.
jan urbanik
PS
Odnoszę wrażenie, że mamy dwa państwa:
państwo (lepiej: dziadostwo) polskie, z rządem na czele
i państw(o)a Kaczyńskich, które od siebie śle prezydencką pomoc dla Haiti.
Humanitaryzm i miłosierdzie prezydenckie jest zbyt na pokaz, zbyt publiczne, by było szczere.
Autentyczny, serdeczny humanitaryzm jest cichszy, Panie Prezydencie.
Prezydent to jedna z instytucji państwa, obok rządu - W SŁUŻBIE PAŃSTWA,
a pan Lech zachowuje się jak Król-Słońce.
Ale my pana Lecha Kaczyńskiego do końca kadencji wytrzymamy,
pana niedoRzecznika Praw Obywatelskich też. I populistyczny Trybunał.