Świętość życia - KULTURA ŚMIERCI!

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Świętość życia - KULTURA ŚMIERCI!

Post by jan » Fri Mar 12, 2010 6:58 am

Świętość życia – KULTURA ŚMIERCI!

Pasterze, więźniowie gór, w poszukiwaniu pastwisk ciągle się przemieszczają:
trzoda, dorośli i dzieci. I skromniutki dobytek
Póki człowiek może, służy grupie, kiedy jest za stary, stanowi ciężar – zostaje za przełęczą.
By plemię mogło wędrować swoimi szlakami i trwać.

Dobrobyt przedłużył ludziom życie, umożliwił trwanie starcom i słabym
Jest to olbrzymie osiągnięcie ludzkości – i zapowiedź jej degradacji i cywilizacyjnego upadku.

Ilość pracujących musi być taka, by zapewnić byt wchodzącemu pokoleniu – dzieciom,
sobie,
słabym (niesprawnym, niesamodzielnym) w tym starcom.

W państwach dobrobytu wiek poprodukcyjny jest wiekiem pasożytniczym.
”Świętość życia” i postępy medycyny powodują, że w populacji
jest olbrzymia i olbrzymiejąca ilość ludzi niesamodzielnych, których utrzymanie w stanie życia pochłania olbrzymie środki,

Żyją ludzie, których niegdyś „Bóg zabierał”, teraz ludzie robią Bogu „kuku”:
przy pomocy maszyn więżą duszyczki w wątłych, czasem bezwiednych i bezwolnych ciałach.

Życie w swej świętości trwa.
Interpretatorzy „Bożej woli” uświęcają starość i słabość.
Nie tylko ludzi: koni, również starość i słabość koni, piesków i kotków.
A dlaczego nie świnek, a dlaczego nie weszek i pluskiewek, wszak to też stworzenia boże, wszak to też życie!

Gdyby Bożą wolą była świętość życia – dałby nam nieśmiertelność.
Nie dał:
akt poczęcia jest równocześnie wyrokiem śmierci, dla wszystkiego, co żyje.
Taka jest Boża wola.

Życie jest piękne, żyjmy!
Kochajmy się, pracujmy z radością,
uczmy się z przyjemnością – dla życia, póki życia!


Nie bójmy się śmierci –
strach przed śmiercią skraca życie i odbiera mu wiele powabów.

Idzie wiosna. Kolejna wiosna. Kolejna radość z budzącego się życia.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 6 guests