na niebie dużo błękitu
Posted: Wed Mar 24, 2010 7:05 am
Prokurator, kat – to poważne i ważne profesje,
ale rodzic-kat lub rodzic-prokurator, albo pedagog-prokurator – to nieszczęście.
Społeczeństwo nasze (innych nie znam) jest bardzo prokuratorskie:
im większa mierność-marność tym ostrzejsze, kategoryczniejsze osądy.
Im więcej błota rzucę na bliźniego – wydaje się takiemu – tym bardziej rośnie On.
Kochaniency!
polubcie siebie, z waszymi niedoskonałościami i wadami,
nie nadymajcie się, nie puszcie -
łatwiej będzie wam żyć. I innym z wami będzie łatwiej.
Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi:
każdy z nas się poci, puszcza bąki, robi rzeczy mądre i niemądre,
każdy z nas jest trochę dobry, trochę zły, trochę mądry, trochę głupi...
W Gdańsku jasny dzień, na niebie dużo błękitu.
Spójrzmy w lustro – uśmiechnijmy się z sympatią do swego odbicia,
spójrzmy z sympatią i uśmiechem w oczy bliźniemu – będzie jeszcze jaśniej, jeszcze radośniej.
ale rodzic-kat lub rodzic-prokurator, albo pedagog-prokurator – to nieszczęście.
Społeczeństwo nasze (innych nie znam) jest bardzo prokuratorskie:
im większa mierność-marność tym ostrzejsze, kategoryczniejsze osądy.
Im więcej błota rzucę na bliźniego – wydaje się takiemu – tym bardziej rośnie On.
Kochaniency!
polubcie siebie, z waszymi niedoskonałościami i wadami,
nie nadymajcie się, nie puszcie -
łatwiej będzie wam żyć. I innym z wami będzie łatwiej.
Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi:
każdy z nas się poci, puszcza bąki, robi rzeczy mądre i niemądre,
każdy z nas jest trochę dobry, trochę zły, trochę mądry, trochę głupi...
W Gdańsku jasny dzień, na niebie dużo błękitu.
Spójrzmy w lustro – uśmiechnijmy się z sympatią do swego odbicia,
spójrzmy z sympatią i uśmiechem w oczy bliźniemu – będzie jeszcze jaśniej, jeszcze radośniej.