Sklep, w którym przeważnie robiŁEM zakupy. Dość duży, nieźle zaopatrzony.
Jako ze mój, poszedłem tam z ulotkami z prośbą o 1 % podatku,
prosząc o możliwość ulokowania ich gdzieś, by były dostępne dla klientów.
To było wczoraj. Pani kierownik miała zapytać prezesa.
Dziś poszedłem z ulotkami i kolejnym zapytaniem:
Czy dość duży i nieźle zaopatrzony sklep nie mógłby nas wesprzeć,
na przykład przeznaczając na nagrody dla dzieci towary,
którym wkrótce kończy się termin przydatności do spożycia.
Nic się nie da zrobić, panie mają tyle spraw na głowie!
Żeby ulżyć kadrze kierowniczej nie będziemy ich obciążać naszymi zakupami,
niech kobiety pracujące mają lżej!
Jest jeszcze kwiaciarnia w której robiLIŚMY zakupy:
nie mogą wywieszać naszych plakacików, bo niszczą się drzwi i ściany,
nie mogą też przyjąć naszych ulotek.
W większości sklepów przyjęto nas sympatycznie,
w kilku potraktowano nas jak nieco zatrute powietrze, ale przyjęto.
W niektórych nas znano, w niektórych nas poznano,
w niektórych udawano, że nas nie znają.
A my, przyjaźni Pomorzanie, wszystkim życzymy radosnej wiosny.
Mają tyle spraw na głowie!
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Mają tyle spraw na głowie!
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 5 guests