Gorącą, stygnącą kulkę, kosmiczny pyłek oblazło życie,
stało się świadome siebie i zarozumiałe.
Wybuch jednego wulkanu paraliżuje komunikację lotniczą w Starym Świecie,
drgnięcie skorupki uśmierca stolicę państwa, tajfuny niszczą miasta,
morskie fale zmiatają z powierzchni ziemi ludzi i ich dzieła, błądzące kosmiczne pyłki mogą się z sobą spotykać...
Życie trwa, gatunki powstają i giną, samoświadomość - czyli CZŁOWIEK,
czyli korona stworzenia, czyli korona ewolucji NA RAZIE - czyli JUŻ I JESZCZE trwa.
Gorącą, stygnącą kulkę, kosmiczny pyłek oblazło życie,
stało się świadome siebie i zarozumiałe.
Wszystkie ludzkie wytwory są dziełem gromadzonej przez tysiące-miliony lat informacji,
skumulowanej ludzkiej woli, skumulowanej ludzkiej pracy.
Bezduszny, nieograniczony KOSMOS, którego moralnością są prawa fizyczne i chemiczne
jest niewrażliwy na życie, które jest lokalnym przypadkiem;
biologia jaką znamy jest jedną z - przypadkiem - realizujących się możliwości.
Zarozumiały, pyszny człowiek wraz z kosmosikiem swoich myśli i wyobrażeń też jest przypadkiem.
Już w następnym tekście zejdę z bezdusznego, nieogarniętego KOSMOSU
na Ziemię, do Polski, do Gdańska, na własne podwórko.
Człowiek myśli, pan Bóg kryśli. Przypadek
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Człowiek myśli, pan Bóg kryśli. Przypadek
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 4 guests