Nauka i praktyka nie są z sobą sprzeczne:
zgodnie idą w zaprzęgu cywilizacyjnym, wzajemnie wspomagają się.
Jest jeszcze "nauka" tworzona przez naukawców,
niezależna od praktyki, jest to prachtykowanie "nauki".
Jest i prachtykowanie praktyki, kiedy powtarza się papuzio "fachowe" mantry
i bezmyślnie celebruje "fachowe" czynności.
Polska stała się prachtyczno-naukawa, marnotrawi europejskie środki
i wkrótce obudzi sie z ręką w nocniku.
Nauka - praktyka, naukawcy i prachtycy
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Nauka - praktyka, naukawcy i prachtycy
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Te fundusze demoralizują, demobilizują...
wyjdziemy na nich, jak niegdyś Hiszpania na amerykańskim złocie i srebrze.
Żyje z nich spora grupa urzędników, żyje z nich wielu pasożytów.
Fundusze europejskie są dla Polski kiepsko wykorzystaną szansą.
Wkrótce ich nie będzie, nie będzie co dzielić, nie będzie kogo doić.
A my sami?
A my nie potrafimy utrzymać biblioteki społecznej, zarobić na siebie,
zorganizować się we własnym i lokalnego środowiska - interesie;
nie potrafimy stworzyć zespołu...
To jest Polska właśnie!
wyjdziemy na nich, jak niegdyś Hiszpania na amerykańskim złocie i srebrze.
Żyje z nich spora grupa urzędników, żyje z nich wielu pasożytów.
Fundusze europejskie są dla Polski kiepsko wykorzystaną szansą.
Wkrótce ich nie będzie, nie będzie co dzielić, nie będzie kogo doić.
A my sami?
A my nie potrafimy utrzymać biblioteki społecznej, zarobić na siebie,
zorganizować się we własnym i lokalnego środowiska - interesie;
nie potrafimy stworzyć zespołu...
To jest Polska właśnie!
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
jan wrote:A my sami?
A my nie potrafimy utrzymać biblioteki społecznej, zarobić na siebie,
zorganizować się we własnym i lokalnego środowiska - interesie;
nie potrafimy stworzyć zespołu...
Moglibyśmy postarać się np. o unijne fundusze tak ajk nam radziłą prezydent Abramowicz, ale niestety brak woli i motywacji ze strony instancji wyższej.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 3 guests