Page 1 of 1

Sam w kościele, a kościół ogromny

Posted: Wed Jun 02, 2010 4:58 am
by jan
Sam w kościele, a kościół ogromny...
I ja sam w kościele: najmądrzejszy, najpiękniejszy - tylko Pan Bóg i JA.

To jest polski patriotyzm: dumni z siebie jacy są,
krowy dumne - że krowy, pluskwy dumne, że pluskwy, lwy - że lwy.

Ważne jest nie tylko to, jak my się widzimy,
ważne JAK NAS WIDZĄ.

Ważne jest, jakie miejsce w szeregu państw i narodów
zajmuje nasza siła: technologia, nauka, organizacja, sztuka... - PRACA.

Grupy etnograficzne giną w globalizującym się świecie, często fizycznie,
kiedy nie potrafią zrozumieć, że świat ich wartości nie jest jedynie słusznym.

Niewątpliwie należy być sobą - ale w "kontekście".

Na naszym sarmacko-romantycznym patriotyzmie możemy dojechać do skansenu,
a niezadługo potem do nicości. Zostaną nazwy topograficzne.

Brak elit, brak autorytetów, wzorców moralnych:
Rydzyk, wawelski Kaczyński, Pospieszalski, Ziętek-kandydat, prezes Kaczyński i jego babiniec...
Kościół bez autorytetu i autorytetów...


Czy potrafimy utrzymać Polskę i siebie,
czy potrafimy zapracować na Polskę i siebie w świecie jaki jest?

Świata jaki "powinien być" NIE MA, nawet w marzeniach,
istnieje tylko w majaczeniach.