Jest Polska i jej sprawy
Posted: Tue Jul 06, 2010 5:54 am
Jest Polska i jej sprawy - czyli warunki życia obywateli i perspektywy na przyszłość.
Jest RZĄD I PREZYDENT, jest PARLAMENT.
Rząd rządzi, Prezydent jest reprezentantem państwa, Parlament MA tworzyć ŻYWE i KOHERENTNE prawo.
Nie ma w naturze i kulturze nic takiego jak demokracja, jest tylko pojęcie.
Demokracji jest w świecie tyle, ilu demokratów.
Nie jesteśmy niewolnikami "reguł demokracji",
jesteśmy niewolnikami pragmatyzmu politycznego lub tłumem idiotów.
W aktualnym kontekście (społeczny klimat, zasoby, sytuacja zewnętrzna),
trzeba zrobić wszystko, co potrafimy - by zwiększyć zasoby dobra w kraju.
Na RZĄDZIE i PREZYDENCIE spoczywa CIĘŻAR RZĄDZENIA.
Opozycja pomaga rządowi w zwiększaniu zasobów dobra,
albo nie jest opozycją, a stadem pazernych sępów, szarpiących ciało Ojczyzny,
lub bandą nieodpowiedzialnych kurdupli.
Kaczyzm i PiS zapisał się już negatywnie w dziejach Polski,
epizod pełnokaczych rządów Marcinkiewicza i Kaczyńskich
jest okresem śmieszności i wstydu, i spadku prestiżu Polski, i psucia prawa.
Jest okresem zawłaszczania państwa przez pazerne prostactwo.
Popularność Kaczyńskiego, ilość głosów zdobytych przez niego w wyborach,
jest miarą zepsucia państwa, miarą nie-obywatelstwa nominalnych obywateli Polski.
Jest RZĄD I PREZYDENT, jest PARLAMENT.
Rząd rządzi, Prezydent jest reprezentantem państwa, Parlament MA tworzyć ŻYWE i KOHERENTNE prawo.
Nie ma w naturze i kulturze nic takiego jak demokracja, jest tylko pojęcie.
Demokracji jest w świecie tyle, ilu demokratów.
Nie jesteśmy niewolnikami "reguł demokracji",
jesteśmy niewolnikami pragmatyzmu politycznego lub tłumem idiotów.
W aktualnym kontekście (społeczny klimat, zasoby, sytuacja zewnętrzna),
trzeba zrobić wszystko, co potrafimy - by zwiększyć zasoby dobra w kraju.
Na RZĄDZIE i PREZYDENCIE spoczywa CIĘŻAR RZĄDZENIA.
Opozycja pomaga rządowi w zwiększaniu zasobów dobra,
albo nie jest opozycją, a stadem pazernych sępów, szarpiących ciało Ojczyzny,
lub bandą nieodpowiedzialnych kurdupli.
Kaczyzm i PiS zapisał się już negatywnie w dziejach Polski,
epizod pełnokaczych rządów Marcinkiewicza i Kaczyńskich
jest okresem śmieszności i wstydu, i spadku prestiżu Polski, i psucia prawa.
Jest okresem zawłaszczania państwa przez pazerne prostactwo.
Popularność Kaczyńskiego, ilość głosów zdobytych przez niego w wyborach,
jest miarą zepsucia państwa, miarą nie-obywatelstwa nominalnych obywateli Polski.