Związki partnerskie, adopcja
Posted: Wed Jul 21, 2010 12:20 am
Wraca dyskusja o związkach partnerskich i prawie do adopcji;
niżej cytuję moje głosy w dyskusji sprzed lat,
poglądów - okazało się - nie zmieniłem w dwukrechu "//" głosy moich oponentów
1831. //czy dwoch mezczyzn albo dwie kobiety powinny adoptowac dziecko?//
Nie powinny adoptować, a powinny móc adoptować; tak samo jak jedna kobieta
i jeden mężczyzna.
//czy dziecko wychowane w takiej rodzinie bedzie pozniej NORMALNE???//
A dzieci samotnych ojców i samotnych matek „będą później normalne” A dzieci
heterozwiązków „będą później normalne” A dzieci księży i biskupów
„będą później normalne”? Różnie z tym bywa.
=====================
4198. Seksualność, partnerstwo, chowanie dzieci – i LEWICA
Skłonność do płci własnej lub odmiennej nie zależy od naszej woli.
Skłonności tych nie oceniam pod względem moralnym
– jakiegoś mnie Panie Boże stworzył, takiego mnie masz.
Do spłodzenia dzieci niezbędny jest kontakt dwu płci,
do chowania dzieci – niekoniecznie. Dzieci wojny często chowały mamy i ciocie.
i radziły sobie z tym w najtrudniejszych czasach.
W naszej kulturze przeważnie nie uprawia się seksu w obecności dzieci,
nie uprawia się go też publicznie:
to co może być przyjemne dla partnerów nie musi być przyjemne dla widzów.
Dotyczy to zarówno wersji hetero jak i homo.
Rodzina tradycyjna, to matka, ojciec i dzieci.
Takie związki sankcjonuje państwo, takie związki sankcjonują religie.
Chowanie sierot przez osoby tej samej płci też nie budzi społecznego sprzeciwu,
tym bardziej, że bywa ono przeważnie dyktowane koniecznościami.
Problem pojawia się wtedy, kiedy dwie osoby tej samej płci,
kierując się wrodzonymi skłonnościami, postanawiają razem iść przez życie
i wychowywać dzieci – to już budzi często społeczny sprzeciw i oburzenie.
Mnie to nie oburza.
Oburzają mnie przeciwnicy tych związków, a właściwie to nie oni oburzają mnie,
a ich sposób wyrażania sprzeciwu: giertyszy, wierzejski, strąkowaty, radiomaryjny...
Dorośli, świadomi wagi swoich poczynań ludzie winni mieć prawo decydować
z kim chcą spędzić życie, a także z kim chcą dzielić odpowiedzialność
za wychowanie dziecka na przyzwoitego człowieka.
Państwo demokratyczne winno im zapewnić takie same prawa jakie zapewnia
małżeństwom i rodzinom tradycyjnym.
Do takich praw społeczeństwa muszą dorosnąć, wyzbyć się obłudy i hipokryzji,
którą utrwalają dominujące religie, a właściwie to co bardziej ograniczeni hierarchowie.
Zapędzenie aborcji do podziemia uciszyło sumienia głupawych antyabortków,
schowanie pod dywan homoseksualizmu też uspokoi ich wrażliwe sumionka wierzejskie.
Dzidziuś zamyka oczka – nie widzi problemu – i szczęście!: problemu nie ma!
Migdalenie się publiczne na różnych paradach budzi mój niesmak
i przynosi normalnym homoseksualistom niedźwiedzią przysługę.
Obecność lewicowych polityków na paradach i radosne podrygiwanie też mnie śmieszy.
Wolałbym zdecydowanie większe zaangażowanie lewicowców w te strefy, gdzie patologie, nędza, krzywda słabych.
Wołam o społeczną lewicę:
ujawnij się!, uzasadnij TROSKĄ O SŁABYCH twoją społeczną wrażliwość,
twoje prawo do rządzenia, LEWICO!
POKŁOSIE:
//Bóg nie stworzył Cie komuchem. Sam z siebie takiego durnia robisz.(...) MK//
//A w domu wszyscy zdrowi?//
//” jeśli dyrektor szkoły do której chodzi moje dziecko zatrudni geja kierując
się merytoryczną oceną jego kwalifikacji - nie pisnę słowa sprzeciwu”
Ja tez bym nie piszczal tylko zwyczajnie zabral swoje dziecko z takiej szkoly.
Bo od oceny kwalifikacji (merytorycznych i nie tylko) nauczycieli moich dzieci
jestem JA, a nie pan dyrektor, kurator albo minister. Nie dopuszcze zeby z
mojego syna wyrosl drugi urbanik, cyc czy inkoski.
J-23//
20 000 dzieci, których nikt nie potrzebuje, czeka w domach dziecka na adopcję.
Czeka, rośnie, w końcu dorośnie,
tak jak nieustająco dorastają kolejne roczniki LUDZI skazanych na margines.
Wejdą w zycie i będą płodzić kolejne roczniki skazane na patologie i margines,
będą dostarczać wychowanków domom dziecka, poprawczakom, i więźniów więzieniom.
Nie wszyscy dorastają: część mordują bezradne matki,
bezradni lub (i) nieodpowiedzialni wujowie, ojcowie, konkubenci.
***
Grunt to wierność zasadom!
Grunt to wierność doktrynie!
Kto stworzył te zasady, kto stworzył te doktryny? Dobry Bóg?
Dziełem boskim, na jego obraz stworzeni są ludzie, i hetero- i homo.
Wszelkie formy dyskryminacji ludzi, którzy chcą żyć zgodnie ze swoimi preferencjami,
a nie szkodzą innym, nie zniewalają ich - są dziełem nieludzkim, diabelskim.
Zostałem gruntownie zmieszany z błotem.
Przyjąłem to bez zdziwienia, przywykłem.
Zresztą - każdy tekst może być podstawą do oceny piszącego, ale tym się nie zajmę.
Zapytam tylko tyle:
Czy jest coś złego w tym, by dwie osoby tej samej płci,
po sformalizowaniu związku, mogły adoptować dzieci i dziedziczyć majątek
na takich samych warunkach jak małżeństwa i rodziny tradycyjne.
Sprawy ich współżycia seksualnego mnie nie interesują, sakralizacja tego związku też nie.
niżej cytuję moje głosy w dyskusji sprzed lat,
poglądów - okazało się - nie zmieniłem w dwukrechu "//" głosy moich oponentów
1831. //czy dwoch mezczyzn albo dwie kobiety powinny adoptowac dziecko?//
Nie powinny adoptować, a powinny móc adoptować; tak samo jak jedna kobieta
i jeden mężczyzna.
//czy dziecko wychowane w takiej rodzinie bedzie pozniej NORMALNE???//
A dzieci samotnych ojców i samotnych matek „będą później normalne” A dzieci
heterozwiązków „będą później normalne” A dzieci księży i biskupów
„będą później normalne”? Różnie z tym bywa.
=====================
4198. Seksualność, partnerstwo, chowanie dzieci – i LEWICA
Skłonność do płci własnej lub odmiennej nie zależy od naszej woli.
Skłonności tych nie oceniam pod względem moralnym
– jakiegoś mnie Panie Boże stworzył, takiego mnie masz.
Do spłodzenia dzieci niezbędny jest kontakt dwu płci,
do chowania dzieci – niekoniecznie. Dzieci wojny często chowały mamy i ciocie.
i radziły sobie z tym w najtrudniejszych czasach.
W naszej kulturze przeważnie nie uprawia się seksu w obecności dzieci,
nie uprawia się go też publicznie:
to co może być przyjemne dla partnerów nie musi być przyjemne dla widzów.
Dotyczy to zarówno wersji hetero jak i homo.
Rodzina tradycyjna, to matka, ojciec i dzieci.
Takie związki sankcjonuje państwo, takie związki sankcjonują religie.
Chowanie sierot przez osoby tej samej płci też nie budzi społecznego sprzeciwu,
tym bardziej, że bywa ono przeważnie dyktowane koniecznościami.
Problem pojawia się wtedy, kiedy dwie osoby tej samej płci,
kierując się wrodzonymi skłonnościami, postanawiają razem iść przez życie
i wychowywać dzieci – to już budzi często społeczny sprzeciw i oburzenie.
Mnie to nie oburza.
Oburzają mnie przeciwnicy tych związków, a właściwie to nie oni oburzają mnie,
a ich sposób wyrażania sprzeciwu: giertyszy, wierzejski, strąkowaty, radiomaryjny...
Dorośli, świadomi wagi swoich poczynań ludzie winni mieć prawo decydować
z kim chcą spędzić życie, a także z kim chcą dzielić odpowiedzialność
za wychowanie dziecka na przyzwoitego człowieka.
Państwo demokratyczne winno im zapewnić takie same prawa jakie zapewnia
małżeństwom i rodzinom tradycyjnym.
Do takich praw społeczeństwa muszą dorosnąć, wyzbyć się obłudy i hipokryzji,
którą utrwalają dominujące religie, a właściwie to co bardziej ograniczeni hierarchowie.
Zapędzenie aborcji do podziemia uciszyło sumienia głupawych antyabortków,
schowanie pod dywan homoseksualizmu też uspokoi ich wrażliwe sumionka wierzejskie.
Dzidziuś zamyka oczka – nie widzi problemu – i szczęście!: problemu nie ma!
Migdalenie się publiczne na różnych paradach budzi mój niesmak
i przynosi normalnym homoseksualistom niedźwiedzią przysługę.
Obecność lewicowych polityków na paradach i radosne podrygiwanie też mnie śmieszy.
Wolałbym zdecydowanie większe zaangażowanie lewicowców w te strefy, gdzie patologie, nędza, krzywda słabych.
Wołam o społeczną lewicę:
ujawnij się!, uzasadnij TROSKĄ O SŁABYCH twoją społeczną wrażliwość,
twoje prawo do rządzenia, LEWICO!
POKŁOSIE:
//Bóg nie stworzył Cie komuchem. Sam z siebie takiego durnia robisz.(...) MK//
//A w domu wszyscy zdrowi?//
//” jeśli dyrektor szkoły do której chodzi moje dziecko zatrudni geja kierując
się merytoryczną oceną jego kwalifikacji - nie pisnę słowa sprzeciwu”
Ja tez bym nie piszczal tylko zwyczajnie zabral swoje dziecko z takiej szkoly.
Bo od oceny kwalifikacji (merytorycznych i nie tylko) nauczycieli moich dzieci
jestem JA, a nie pan dyrektor, kurator albo minister. Nie dopuszcze zeby z
mojego syna wyrosl drugi urbanik, cyc czy inkoski.
J-23//
20 000 dzieci, których nikt nie potrzebuje, czeka w domach dziecka na adopcję.
Czeka, rośnie, w końcu dorośnie,
tak jak nieustająco dorastają kolejne roczniki LUDZI skazanych na margines.
Wejdą w zycie i będą płodzić kolejne roczniki skazane na patologie i margines,
będą dostarczać wychowanków domom dziecka, poprawczakom, i więźniów więzieniom.
Nie wszyscy dorastają: część mordują bezradne matki,
bezradni lub (i) nieodpowiedzialni wujowie, ojcowie, konkubenci.
***
Grunt to wierność zasadom!
Grunt to wierność doktrynie!
Kto stworzył te zasady, kto stworzył te doktryny? Dobry Bóg?
Dziełem boskim, na jego obraz stworzeni są ludzie, i hetero- i homo.
Wszelkie formy dyskryminacji ludzi, którzy chcą żyć zgodnie ze swoimi preferencjami,
a nie szkodzą innym, nie zniewalają ich - są dziełem nieludzkim, diabelskim.
Zostałem gruntownie zmieszany z błotem.
Przyjąłem to bez zdziwienia, przywykłem.
Zresztą - każdy tekst może być podstawą do oceny piszącego, ale tym się nie zajmę.
Zapytam tylko tyle:
Czy jest coś złego w tym, by dwie osoby tej samej płci,
po sformalizowaniu związku, mogły adoptować dzieci i dziedziczyć majątek
na takich samych warunkach jak małżeństwa i rodziny tradycyjne.
Sprawy ich współżycia seksualnego mnie nie interesują, sakralizacja tego związku też nie.