PiS, Rydzyk, państwo wyznaniowe
Posted: Thu Jul 22, 2010 4:16 am
PiS, Rydzyk, państwo wyznaniowe
Małe rozumki, małe serca, wielkie chcenie, wielkie aspiracje.
To chyba generalny obrazek Polaka, może nawet człowieka – ale na pewno -
obrazek PiSisty-kaczysty.
Są ludzie, którzy aspiracje zaspokajają pracą, ale jako że praca wymaga POTU,
a większość z nas pocić się nie lubi, więc wybieranie takiej drogi jest umiarkowanie popularne.
...więc młode wilczki i nieudacznicy idą w politykę:
tam przy małym serduszku, małym rozumku, braku skrupułów i tęgim pysku
można znaleźć się w strefie korytka i władzy.
KaczoPiS to jest doskonałą ilustracją mojej tezy,
jedynym spoiwem tego towarzystwa jest żądza władzy i „załapania się” na owoce cudzej pracy.
KaczoPiSiacze cele uświęcają wszelkie plugawe środki.
Dwa lata u władzy przekonały Polaków, że to towarzystwo nieczyste - i PiSokaczyści zostali odstawieni na aut.
Odstawieni nie do końca:
został kadencyjny, trudny do odstawienia urząd prezydenta, który stał się bazą-oazą wpływów PiSokaczystowskich
i bazą startu do kolejnego zawłaszczania Polski.
Grono skupione wokół Jarosława Kaczyńskiego, wsparte przez Rydzka
i – często – kler parafialny, tumaniąc i strasząc coraz starsze pozostałości PRLu,
nie licząc się z interesem Polski dąży do odzyskania władzy, inaczej korytko przepadnie bezpowrotnie.
Młode i średnie wilczki, które na króciutko dorwały się do władzy i korytka,
które zdążyły w niej zasmakować, chcą się władzą nacieszyć i dóbr nachapać.
Urzędnicy Pana Boga wspierają PiSokaczyzm, bo pragną,
by Polska trwała nadal jako państwo wyznaniowe, które można do woli skubać.
Małe rozumki, małe serca, wielkie chcenie, wielkie aspiracje.
To chyba generalny obrazek Polaka, może nawet człowieka – ale na pewno -
obrazek PiSisty-kaczysty.
Są ludzie, którzy aspiracje zaspokajają pracą, ale jako że praca wymaga POTU,
a większość z nas pocić się nie lubi, więc wybieranie takiej drogi jest umiarkowanie popularne.
...więc młode wilczki i nieudacznicy idą w politykę:
tam przy małym serduszku, małym rozumku, braku skrupułów i tęgim pysku
można znaleźć się w strefie korytka i władzy.
KaczoPiS to jest doskonałą ilustracją mojej tezy,
jedynym spoiwem tego towarzystwa jest żądza władzy i „załapania się” na owoce cudzej pracy.
KaczoPiSiacze cele uświęcają wszelkie plugawe środki.
Dwa lata u władzy przekonały Polaków, że to towarzystwo nieczyste - i PiSokaczyści zostali odstawieni na aut.
Odstawieni nie do końca:
został kadencyjny, trudny do odstawienia urząd prezydenta, który stał się bazą-oazą wpływów PiSokaczystowskich
i bazą startu do kolejnego zawłaszczania Polski.
Grono skupione wokół Jarosława Kaczyńskiego, wsparte przez Rydzka
i – często – kler parafialny, tumaniąc i strasząc coraz starsze pozostałości PRLu,
nie licząc się z interesem Polski dąży do odzyskania władzy, inaczej korytko przepadnie bezpowrotnie.
Młode i średnie wilczki, które na króciutko dorwały się do władzy i korytka,
które zdążyły w niej zasmakować, chcą się władzą nacieszyć i dóbr nachapać.
Urzędnicy Pana Boga wspierają PiSokaczyzm, bo pragną,
by Polska trwała nadal jako państwo wyznaniowe, które można do woli skubać.