Polska to cudowne państwo
Posted: Fri Jul 30, 2010 5:41 am
Polska to cudowne państwo -
cudowne dlatego, że cudem istnieje,
wbrew irracjonalizmowi, by nie powiedzieć idiotyzmowi tubylczej ludności, która nie potrafi o nie zadbać:
brak szacunku dla władzy, brak szacunku dla prawa, niezdolność do wyłonienia sprawnej władzy...
egoizm, sobkostwo, nepotyzm, warcholstwo, brak szacunku dla pracy, do rzetelnej wiedzy –
i ogromny szacunek dla papierowego tytułu, ogromny pęd do piastowania urzędu;
kraj parobków, pawi i papug – i funkcjonowania na niby.
Kiedy „szlachetni” przodkowie nasi doprowadzili kraj do zguby,
zrodziła się w nich tęsknota za własnym państwem, by swoje baranki dla siebie strzyc,
a nie dzielić się runem z urzędnikami okolicznych cesarzy.
Zrywali się "szlachetni" do wolnego lotu, zrywali się się jak jeden wielki Ikar – i jak Ikar kończyli.
Ostatnim takim ikarowym zrywem była Solidarność, która tylko dzięki kilku generałom
nie spowodowała krwawej jatki.
To, że trwamy znowu, że znowu nie-rządem trwamy,
zawdzięczamy częstym perturbacjom nienaturalnego tworu, jakim jest imperium rosyjskie,
przez jakiś czas funkcjonującego jako Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich.
Rosja jest tworem nienaturalnym, będzie miała problemy z utrzymaniem całości terytorium i bogactw,
ale życzę jej trwania, w imię stabilności i pokoju na olbrzymim terytorium – tylko w takim przypadku możliwy jest rozwój.
Polska nie ma interesu w rozpadzie Rosji, nie ma interesu w nieporządkach na jej terytorium.
W dobie NACJONALIZMÓW – państw narodowych, różnych Kosowów, które tak gorliwie uznawaliśmy,
POLSKA MA KSZTAŁT OPTYMALNY: jesteśmy etnicznym monolitem w optymalnych granicach.
Naszym interesem narodowym jest stworzenie sprawnego państwa
w aktualnych, coraz bardziej przepuszczalnych granicach,
w ramach UNII EUROPEJSKIEJ
i zwiększania konkurencyjności naszej gospodarki i kultury,
i zgodna współpraca z wszystkimi sąsiadami w charakterze PARTNERA,
a nie jak obecnie – petenta, klienta, i - najśmieszniejsze - nauczyciela.
Pomoc finansowa UNII, życie utwierdza mnie w tym przeświadczeniu,
w obecnym kształcie działa destrukcyjnie na nasze państwo:
demobilizuje i demoralizuje ludność, buduje pasożytniczą kastę urzędniczą,
która się pasie na różnych, często zupełnie księżycowach projektach.
Chlubne wyjątki nie przeczą regule.
cudowne dlatego, że cudem istnieje,
wbrew irracjonalizmowi, by nie powiedzieć idiotyzmowi tubylczej ludności, która nie potrafi o nie zadbać:
brak szacunku dla władzy, brak szacunku dla prawa, niezdolność do wyłonienia sprawnej władzy...
egoizm, sobkostwo, nepotyzm, warcholstwo, brak szacunku dla pracy, do rzetelnej wiedzy –
i ogromny szacunek dla papierowego tytułu, ogromny pęd do piastowania urzędu;
kraj parobków, pawi i papug – i funkcjonowania na niby.
Kiedy „szlachetni” przodkowie nasi doprowadzili kraj do zguby,
zrodziła się w nich tęsknota za własnym państwem, by swoje baranki dla siebie strzyc,
a nie dzielić się runem z urzędnikami okolicznych cesarzy.
Zrywali się "szlachetni" do wolnego lotu, zrywali się się jak jeden wielki Ikar – i jak Ikar kończyli.
Ostatnim takim ikarowym zrywem była Solidarność, która tylko dzięki kilku generałom
nie spowodowała krwawej jatki.
To, że trwamy znowu, że znowu nie-rządem trwamy,
zawdzięczamy częstym perturbacjom nienaturalnego tworu, jakim jest imperium rosyjskie,
przez jakiś czas funkcjonującego jako Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich.
Rosja jest tworem nienaturalnym, będzie miała problemy z utrzymaniem całości terytorium i bogactw,
ale życzę jej trwania, w imię stabilności i pokoju na olbrzymim terytorium – tylko w takim przypadku możliwy jest rozwój.
Polska nie ma interesu w rozpadzie Rosji, nie ma interesu w nieporządkach na jej terytorium.
W dobie NACJONALIZMÓW – państw narodowych, różnych Kosowów, które tak gorliwie uznawaliśmy,
POLSKA MA KSZTAŁT OPTYMALNY: jesteśmy etnicznym monolitem w optymalnych granicach.
Naszym interesem narodowym jest stworzenie sprawnego państwa
w aktualnych, coraz bardziej przepuszczalnych granicach,
w ramach UNII EUROPEJSKIEJ
i zwiększania konkurencyjności naszej gospodarki i kultury,
i zgodna współpraca z wszystkimi sąsiadami w charakterze PARTNERA,
a nie jak obecnie – petenta, klienta, i - najśmieszniejsze - nauczyciela.
Pomoc finansowa UNII, życie utwierdza mnie w tym przeświadczeniu,
w obecnym kształcie działa destrukcyjnie na nasze państwo:
demobilizuje i demoralizuje ludność, buduje pasożytniczą kastę urzędniczą,
która się pasie na różnych, często zupełnie księżycowach projektach.
Chlubne wyjątki nie przeczą regule.