Jak Bóg z Nieba na Ziemię zstąpił

Główny temat.

Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy

Post Reply
jan
Administrator
Posts: 5500
Joined: Wed Feb 07, 2007 10:05 pm

Jak Bóg z Nieba na Ziemię zstąpił

Post by jan » Fri Aug 06, 2010 6:31 am

Jak Bóg z Nieba na Ziemię zstąpił
Cz. I – Jak bogowie Niebo zasiedlili

Pomiędzy niebem, a tym, co mamy pod nogami. Jak okiem sięgnąć, jak ucho nastawić,
jak nozdrza wyostrzyć i dotyk – dociera do nas mnóstwo bardziej lub mniej tajemniczych wrażeń i znaków,
czasem miłych, czasem niemiłych, czasem sympatycznych, czasem groźnych i zabójczych.

Czasem nam nad głowami grzmotnie, czasem nas zmoczy, czasem wysuszy,
czasem zmrozi, czasem ogrzeje, czasem śniegiem zasypie...

Pierdnie nam czasem ziemia gejzerem lub popiołem, czasem żygnie lawą ognistą, czasem się zatelepie...

Czasem owieją nas wichry, zmyje tsunami lub jakaś rozszalała rzeka, czasem strawi ogień...

Bezbronny wobec nieobliczalnych żywiołów, nic-nie-rozumiejący człowiek trwa jednak, trwa wśród nich i mimo nich miliony lat,
Nie wygląda na to, by człowiek MUSIAŁ zaludniać pustynię równikową lub podbiegunową,
to raczej równik i podbiegun zastał człowieka w jego siedzibach, chciał przepędzić lub zabić,
a człowiek nie dał się, wytrwał, twórczo dostosował do warunków.

O naturze Natury człowiek nie miał zielonego pojęcia,
Miał do czynienia groźnymi z i nieprzewidywalnymi (często) jej zjawiskami
i skutkami zjawisk, które, jeśli nie zabijały – DAWAŁY SZANSĘ UCZENIA SIĘ.

Żeby był jakiś porządek i sens tego wszystkiego nieznanego i tajemniczego,
STWORZYŁ CZŁOWIEK BOGÓW, OSADZIŁ ICH W MIEJSCACH NIEDOSTĘPNYCH
i ich mocom oddał swój los.
jan urbanik

Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.

Post Reply

Who is online

Users browsing this forum: No registered users and 5 guests