Page 1 of 1

O racjonalny stosunek do Rosji

Posted: Sun Aug 22, 2010 11:27 am
by jan
O racjonalny stosunek do Rosji


Jak nam współżyć i sąsiadować z Rosją-jaka-jest?
Temat do przemyśleń i debat.


O naszym stosunku do Rosji Putina,
Rosji, która sama siebie jeszcze nie rozumie, Rosji groźnej i bezradnej zarazem
w kontekście Ossowa pisze Andrzej Nowak.

http://www.rp.pl/artykul/9133,524551_No ... tyn__.html

"Triumfy ZSRR są nazywane triumfami Rosji, zbrodnie ZSRR są nazywane zbrodniami komunistycznymi albo sowieckimi. Ofiary poniesione w walce o umocnienie i poszerzenie imperium (nawet jeśli było to imperium Stalina) są usprawiedliwiane lub relatywizowane, umniejszane ("takie były czasy", "a u nich Niegrow bijut" itp.). Czczone i wyolbrzymiane są ofiary własne, czyli rosyjskie – poniesione w starciu z obcymi, czyhającymi na wielkość imperium lub stającymi na drodze do tej wielkości."


jan urbanik

Re: O racjonalny stosunek do Rosji

Posted: Mon Aug 23, 2010 5:34 pm
by Observer
jan wrote:O racjonalny stosunek do Rosji
jan urbanik


Pytanie/Zadanie jest zle postawione. Po prostu do Rosji ma byc TAKI SAM STOSUNEK jak do kazdego innego Panstwa.

Posted: Mon Aug 23, 2010 5:38 pm
by jan
Nie ma zgody. Jesteśmy ludźmi obdarzonymi emocjami i pamięcią,
i nie możemy traktować Rosji tak, jak traktujemy Zanzibar.

Idzie o to, by zrozumieć, że Rosjanie też są ludźmi obdarzonymi emocjami i pamięcią,
i że nie jesteśmy żadnym pępkiem świata ani narodem wybranym.

Posted: Mon Aug 23, 2010 10:26 pm
by Observer
jan wrote:Nie ma zgody. Jesteśmy ludźmi obdarzonymi emocjami i pamięcią,
i nie możemy traktować Rosji tak, jak traktujemy Zanzibar.

Idzie o to, by zrozumieć, że Rosjanie też są ludźmi obdarzonymi emocjami i pamięcią,
i że nie jesteśmy żadnym pępkiem świata ani narodem wybranym.


No to bardzo prosze. Wiec sprawa jest wewnatrzna. Prosze wiec sobie z tym jakos radzic...

Moja najszczera rada byla: nie wkladac bakcyly nienawisci w mlode pokolenie... A i "pamiec" ta to (przynajmniej juz u jednego pokolenia) jest "cudza" i czasem ma niewiele wspolnego z przeminela rzeczywistoscia...

Posted: Tue Aug 24, 2010 5:02 am
by jan
Observer wrote:
jan wrote:Nie ma zgody. Jesteśmy ludźmi obdarzonymi emocjami i pamięcią,
i nie możemy traktować Rosji tak, jak traktujemy Zanzibar.

Idzie o to, by zrozumieć, że Rosjanie też są ludźmi obdarzonymi emocjami i pamięcią,
i że nie jesteśmy żadnym pępkiem świata ani narodem wybranym.


No to bardzo prosze. Wiec sprawa jest wewnatrzna. Prosze wiec sobie z tym jakos radzic...

Moja najszczera rada byla: nie wkladac bakcyly nienawisci w mlode pokolenie... A i "pamiec" ta to (przynajmniej juz u jednego pokolenia) jest "cudza" i czasem ma niewiele wspolnego z przeminela rzeczywistoscia...


Piszesz Obserwerze z pozycji Pana Boga - z zewnątrz. Jak obcy.
Dobrze. StaraMY się SOBIE jakoś radzić.

Ja piszę z pozycji człowieka zanurzonego w niekomfortową rzeczywistość, który usiłuję ją - najlepiej jak potrafi - zmienić.

Jeszcze mi napisz, proszę, do kogo kierujesz swą radę. Do Rydzyka? Do szefa TVN? Do właścicieli Gazety Wyborczej? Do Kaczyńskiego? Do Dziwisza?

Posted: Tue Aug 24, 2010 10:33 am
by Observer
jan wrote:Piszesz Obserwerze z pozycji Pana Boga - z zewnątrz. Jak obcy.
Dobrze. StaraMY się SOBIE jakoś radzić.

Ja piszę z pozycji człowieka zanurzonego w niekomfortową rzeczywistość, który usiłuję ją - najlepiej jak potrafi - zmienić.

Jeszcze mi napisz, proszę, do kogo kierujesz swą radę. Do Rydzyka? Do szefa TVN? Do właścicieli Gazety Wyborczej? Do Kaczyńskiego? Do Dziwisza?


Do tych wszystkich co wymieniles nie ma co kierowac. Wobec formalnie roznych pogladow oni wszyscy sa zgodni w sprawie PRS... Nawet jak ktos z nich (w co watpie) zrozumial ze sie mylil w niedalekiej przeszlosci, to juz nie ma odwrotu jesli chce istniec...

Kieruje natomiast do kilku myslacych ludzi z ktorymi czasami mam przyjemnosc rozmawiac, i do tych co moze tu Ciebie czytaja. W koncu moze ktos bedzie ciekawy jak na sprawe patrzy Obcy ale... z wewnatrz :).

Nie mam pozatym zadnej innej mozliwosci. Wybrany emocionalnie-pamieciowy wektor nie pozwala zadnemu obcemu ze Wschodu na zadne wskazowki idace przeciw PRS. Pozwala natomiast na duzo jakby :) taki przeklinal swoj kraj i wspieral Polska PRS :). Robiono to nie raz z opozycyonistami ze Wschodu ze skutkami... ujemnymi dla tych opozycionistow w ich walsnych Krajach (o czym nie raz pisalem jak wiesz). Ja natomiast probuje walczyc z tym co uwazam moglo byc pierwszym malym kroczkiem do odejscia od dzisiejszej PRS - powszechnego sciagania... i kstalce jak umiem kadre myslaca dyskutujac z nimi czasami o PRS tez. Na tym swoja skromna role ograniczam.

Uwazam ze prawdziwy fach i kwalifikacje sa wazniejsze od emocji i pamieci... (co maja byc domena osobista). Bo te drugie niby ma kazdy nawet najgorszy zlodziej... (a moze sie myle i oni tez maja fach za najwazniejsze :) ?). Panstwu od tego nie jest lzej (elity maja w tym interes zeby robic wode z mozgow...). Panstwo natomiast ma byc zainteresowane czyms innym. A czym? To wlasnie okresla elita tego Panstwa wyznaczajac odpowiedni RS. I tu masz racje Polskie elity nie popisaly sie... (tak samo jak Rosyjskie!)

Mam 2 mozliwosci: robic co robie, lub nie robic nic... Czas od czasu wybieram pierwsze.