Orwel – Rok 1984. IV RP – rok 2007
Posted: Sun May 27, 2007 3:38 pm
Orwel – Rok 1984. IV RP – rok 2007
Winston, główny bohater antyutopii, ciągle na podglądzie i na podsłuchu,
powtarza wielokrotnie: - Cała nadzieja w prolach!
gdy styka się bliżej z prolami (proletariat) i kręgiem ich zainteresowań,
opada nadzieja, ale chciałby wierzyć, że cała nadzieja w prolach.
W IV RP cała władza w słusznych rękach. Wszystkie teczki w słusznych rękach.
W czyich rękach reszta teczek i kopie dokumentów – Bóg wie.
Peerelowscy prole (byłem jednym z nich), skupieni w dużych zakładach przemysłowych
byli w stanie przy pomocy buntu obalić istniejący porządek,
by POD JEGO GRUZAMI jako licząca się siła polityczna POLEC.
Teraz prole są bezwolną masą, prol nie znaczy nic.
Sprostuję: znaczy coś peerelowski prol, który zaciągnął się pod sztandary o. Rydzyka:
przyczynia się do tego, by Polska stała się skansenem w Europie.
Części peerelowskich proli i ich janczarom poszczęściło się: byli lub są na świeczniku,
ludzie klasy gminnej, najwyżej powiatowej - są posłami, senatorami, ministrami.
Solidarnościowa c-klasa – to dziś polska elita państwowa
Wielki Brat orwellowski w IV RP ma trójtwarzowe oblicze.
Teraz po sądach kryminalnych ciąga się starca, generała Wojciecha Jaruzelskiego,
ale młyny Ministerstwa Prawdy, zwanego IPN, powoli mielą –
i maluczko, a przemielą Wałęsów, Bujaków, Frasyniuków, Geremków, Mazowieckich, Onyszkiewiczów...
i zupełnie inny ptak stanie się godłem IV RP.
A może jednak nie damy się zwariować?
jan urbanik
Winston, główny bohater antyutopii, ciągle na podglądzie i na podsłuchu,
powtarza wielokrotnie: - Cała nadzieja w prolach!
gdy styka się bliżej z prolami (proletariat) i kręgiem ich zainteresowań,
opada nadzieja, ale chciałby wierzyć, że cała nadzieja w prolach.
W IV RP cała władza w słusznych rękach. Wszystkie teczki w słusznych rękach.
W czyich rękach reszta teczek i kopie dokumentów – Bóg wie.
Peerelowscy prole (byłem jednym z nich), skupieni w dużych zakładach przemysłowych
byli w stanie przy pomocy buntu obalić istniejący porządek,
by POD JEGO GRUZAMI jako licząca się siła polityczna POLEC.
Teraz prole są bezwolną masą, prol nie znaczy nic.
Sprostuję: znaczy coś peerelowski prol, który zaciągnął się pod sztandary o. Rydzyka:
przyczynia się do tego, by Polska stała się skansenem w Europie.
Części peerelowskich proli i ich janczarom poszczęściło się: byli lub są na świeczniku,
ludzie klasy gminnej, najwyżej powiatowej - są posłami, senatorami, ministrami.
Solidarnościowa c-klasa – to dziś polska elita państwowa
Wielki Brat orwellowski w IV RP ma trójtwarzowe oblicze.
Teraz po sądach kryminalnych ciąga się starca, generała Wojciecha Jaruzelskiego,
ale młyny Ministerstwa Prawdy, zwanego IPN, powoli mielą –
i maluczko, a przemielą Wałęsów, Bujaków, Frasyniuków, Geremków, Mazowieckich, Onyszkiewiczów...
i zupełnie inny ptak stanie się godłem IV RP.
A może jednak nie damy się zwariować?
jan urbanik