Jan Stachniuk i Zadruga
Posted: Fri Oct 22, 2010 1:36 pm
Kilka myśli z zadrużnych źródeł:
6727. Czytając Stachniuka - myśl wolna:
Na początku była materia martwa,
potem wyżej zorganizowana materia - życie roślinne i zwierzęce,
a na szczycie życia - CZŁOWIEK,
istota, która sprzęgając swą wiedzę i zręczność z materią martwą i żywą.
wyszła ponad biologię, tworząc kulturę
Istota ludzka ma dwa oblicza:
zwierzęce, którym rządzą instynkty i ludzkie-twórcze.
W każdym z nas jest te dwie istoty i raz jedna, raz druga bierze górę.
Znacznie częstsze są przypadki i okresy w dziejach,
kiedy dominuje postawa bierna.
Jednostki heroiczne i okresy heroiczne są rzadkie.
Jednostki heroiczne i okresy heroiczne są nie tylko darem losu,
są wytworem intelektualnego fermentu, kiedy jakiś zespół warunków,
jakaś cywilizacja nie zaspokaja potrzeb jej nosicieli.
Wtedy jednostki heroiczne mają SWÓJ CZAS.
W stabilnych czasach często kończą na szubienicy lub barykadzie.
Kultura ma samonapędzający się mechanizm:
kumuluje doświadczenia, doskonali narzędzia badawcze i produkcyjne
i kiedy wiedza i narzędzia osiągną pewną masę krytyczną następuje skokowy rozwój, otwierają się nowe i nowe możliwości
ZASPOKOJENIA LUDZKICH POTRZEB i KREOWANIA NOWYCH POTRZEB.
Człowiek jest twórcą i konsumentem kultury. Zawsze dominuje konsument.
Konsumpcja osiągnięć kultury wymaga pewnego trudu,
ale człowiek chętnie korzysta z jej dobrodziejstw, godząc się na dodatkowy wysiłek.
Tak jak wytworem kultury jest narzędzie i technologia,
tak też wytworem kultury jest układ stosunków międzyludzkich,
regulowany przez zwyczaj-obyczaj moralność i prawo.
Na straży stosunków społecznych stoją przeważnie religia i prawo,
które skądinąd są produktami stosunków społecznych, które je zrodziły;
religia petryfikuje te stosunki, rewolucjoniści tworzą sekty...
Prawo petryfikuje te stosunki, rewolucjoniści robią rewolucje
i w lepszym przypadku, gdy rewolucja przegrywa, powodują ewolucję prawa.
Systemy stosunków społecznych mogą pobudzać rozwój kultury,
mogą rozwój ograniczać, mogą być otwarte na wpływy z zewnątrz,
mogą być nieprzemakalne, wtedy często giną wraz ze swymi nosicielami.
Każdy układ stosunków społecznych ma swe narzędzia przedłużające jego trwanie.
Instytucje wychowawcze wdrażają kolejne roczniki, kolejne pokolenia
do funkcjonowania w danym systemie
----------------------------
W Bibliotece Społecznej jest sporo materiałów na temat Zadrugi.
Ostatnio przybyły dwie wydrukowane książki Stachniuka, które do tej pory miałem tylko w maszynopisach:
Droga rewolucji kulturowej w Polsce
i
Mit słowiański
Oprócz prac Stachniuka i Wacyka posiadamy wszystkie monografie Zadrugi
i książki, gdzie Zadruga lub osoba Stachniuka zajmuje ważną pozycję.
Jakko pierwszą wymienię Stanisława Potrzebowskiego: Zadruga. Eine volkische Bewegung in Polen
i maszynopis jej polskiego przekładu, dokonanego przez mego przyjaciela,
nieżyjącego już Bogusława Stępińskiego, byłego zadrużanina, potem więźnia Dachau i Sachsenhausen,
potem katowni Bezpieki (gdzie siedział również Jan Stachniuk i Janina Kłopocka, autorka RODŁA, znaku Polaków w Niemczech).
Podejrzewam, że tłumaczenia Potrzebowskiego nie posiada nawet gdańska Biblioteka PAN.
Kolejne monografie, to książki krakowian, profesorów UJ - Skoczyńskiego i Grotta,
kolejne, gdzie Zadruga zajmuje ważną pozycje, to monografie Stronnictwa Pracy,
bardzo rzetelna, wydana przez PAX książka Bujaka oraz książka Andrusiewicza.
Ciekawostka:
w Sopocie zakotwiczył po wojnie przyjaciel Jana Stachniuka,
profesor chemii spożywczej Politechniki Gdańskiej, Damazy Tilgner, którego również miałem przyjemność poznać.
http://www.mmtrojmiasto.pl/2247/2008/6/ ... anged=true
Podczas pierwszej wizyty potraktował mnie jak wtykę Bezpieki, druga wizyta,
kiedy przeczytałem ostatnią niedostępną dla mnie książkę Stachniuka (Człowieczeństwo i kultura) rozmowa miała sympatyczny i ludzki charakter,
choć Profesor miał poważne kłopoty ze słuchem.
Bardzo podobał mu się mój pomysł przetłumaczenia "Człowieczeństwa i kultury" na język współczesnej humanistyki.
Druga ciekawostka:
Zadrugą zajmował się przez jakiś czas profesor Jacek Majchrowski, prawnik, ojciec krakowskiego religioznawstwa, a obecnie prezydent królewskiego miasta Krakowa.
6727. Czytając Stachniuka - myśl wolna:
Na początku była materia martwa,
potem wyżej zorganizowana materia - życie roślinne i zwierzęce,
a na szczycie życia - CZŁOWIEK,
istota, która sprzęgając swą wiedzę i zręczność z materią martwą i żywą.
wyszła ponad biologię, tworząc kulturę
Istota ludzka ma dwa oblicza:
zwierzęce, którym rządzą instynkty i ludzkie-twórcze.
W każdym z nas jest te dwie istoty i raz jedna, raz druga bierze górę.
Znacznie częstsze są przypadki i okresy w dziejach,
kiedy dominuje postawa bierna.
Jednostki heroiczne i okresy heroiczne są rzadkie.
Jednostki heroiczne i okresy heroiczne są nie tylko darem losu,
są wytworem intelektualnego fermentu, kiedy jakiś zespół warunków,
jakaś cywilizacja nie zaspokaja potrzeb jej nosicieli.
Wtedy jednostki heroiczne mają SWÓJ CZAS.
W stabilnych czasach często kończą na szubienicy lub barykadzie.
Kultura ma samonapędzający się mechanizm:
kumuluje doświadczenia, doskonali narzędzia badawcze i produkcyjne
i kiedy wiedza i narzędzia osiągną pewną masę krytyczną następuje skokowy rozwój, otwierają się nowe i nowe możliwości
ZASPOKOJENIA LUDZKICH POTRZEB i KREOWANIA NOWYCH POTRZEB.
Człowiek jest twórcą i konsumentem kultury. Zawsze dominuje konsument.
Konsumpcja osiągnięć kultury wymaga pewnego trudu,
ale człowiek chętnie korzysta z jej dobrodziejstw, godząc się na dodatkowy wysiłek.
Tak jak wytworem kultury jest narzędzie i technologia,
tak też wytworem kultury jest układ stosunków międzyludzkich,
regulowany przez zwyczaj-obyczaj moralność i prawo.
Na straży stosunków społecznych stoją przeważnie religia i prawo,
które skądinąd są produktami stosunków społecznych, które je zrodziły;
religia petryfikuje te stosunki, rewolucjoniści tworzą sekty...
Prawo petryfikuje te stosunki, rewolucjoniści robią rewolucje
i w lepszym przypadku, gdy rewolucja przegrywa, powodują ewolucję prawa.
Systemy stosunków społecznych mogą pobudzać rozwój kultury,
mogą rozwój ograniczać, mogą być otwarte na wpływy z zewnątrz,
mogą być nieprzemakalne, wtedy często giną wraz ze swymi nosicielami.
Każdy układ stosunków społecznych ma swe narzędzia przedłużające jego trwanie.
Instytucje wychowawcze wdrażają kolejne roczniki, kolejne pokolenia
do funkcjonowania w danym systemie
----------------------------
W Bibliotece Społecznej jest sporo materiałów na temat Zadrugi.
Ostatnio przybyły dwie wydrukowane książki Stachniuka, które do tej pory miałem tylko w maszynopisach:
Droga rewolucji kulturowej w Polsce
i
Mit słowiański
Oprócz prac Stachniuka i Wacyka posiadamy wszystkie monografie Zadrugi
i książki, gdzie Zadruga lub osoba Stachniuka zajmuje ważną pozycję.
Jakko pierwszą wymienię Stanisława Potrzebowskiego: Zadruga. Eine volkische Bewegung in Polen
i maszynopis jej polskiego przekładu, dokonanego przez mego przyjaciela,
nieżyjącego już Bogusława Stępińskiego, byłego zadrużanina, potem więźnia Dachau i Sachsenhausen,
potem katowni Bezpieki (gdzie siedział również Jan Stachniuk i Janina Kłopocka, autorka RODŁA, znaku Polaków w Niemczech).
Podejrzewam, że tłumaczenia Potrzebowskiego nie posiada nawet gdańska Biblioteka PAN.
Kolejne monografie, to książki krakowian, profesorów UJ - Skoczyńskiego i Grotta,
kolejne, gdzie Zadruga zajmuje ważną pozycje, to monografie Stronnictwa Pracy,
bardzo rzetelna, wydana przez PAX książka Bujaka oraz książka Andrusiewicza.
Ciekawostka:
w Sopocie zakotwiczył po wojnie przyjaciel Jana Stachniuka,
profesor chemii spożywczej Politechniki Gdańskiej, Damazy Tilgner, którego również miałem przyjemność poznać.
http://www.mmtrojmiasto.pl/2247/2008/6/ ... anged=true
Podczas pierwszej wizyty potraktował mnie jak wtykę Bezpieki, druga wizyta,
kiedy przeczytałem ostatnią niedostępną dla mnie książkę Stachniuka (Człowieczeństwo i kultura) rozmowa miała sympatyczny i ludzki charakter,
choć Profesor miał poważne kłopoty ze słuchem.
Bardzo podobał mu się mój pomysł przetłumaczenia "Człowieczeństwa i kultury" na język współczesnej humanistyki.
Druga ciekawostka:
Zadrugą zajmował się przez jakiś czas profesor Jacek Majchrowski, prawnik, ojciec krakowskiego religioznawstwa, a obecnie prezydent królewskiego miasta Krakowa.