Page 1 of 1
Indoktrynacja i pobudzanie do myślenia
Posted: Mon Oct 25, 2010 5:15 am
by jan
Indoktrynacja i pobudzanie do myślenia
SZTUKA życia...
SZTUKA, a nie nauka życia!
Żyć warto zdrowo, żyć warto dostatnio, żyć warto z pasją,
warto być szczęśliwym i dawać szczęście innym.
Godne, szczęśliwe i dostatnie życie dla każdego co innego znaczy:
pucybut, milioner, paryżanin, Pigmej, kelner, papież, ogrodnik, cesarz...
Szczęścia nam nikt nie da, szczęście - w głównej mierze - to mądrość i charakter,
a te są w nas i - i LOS. Ślepy.
Mądrość i charakter pozwalają uniknąć wielu nieszczęść.
Indoktrynacja katolicka, muzułmańska, neoliberalna, faszystowska, komunistyczna, nacjonalistyczna...
to wpędzanie ludzi w ślepy zaułek DOKTRYNY, która obezwładnia zdolność myślenia.
Znaczy - ODCZŁOWIECZA,
Myślenie bowiem - to jeden z podstawowych atrybutów człowieczeństwa.
-----------------------------
Odmóżdżeni przez doktrynę równają zapłodnione jajeczko z CZŁOWIEKIEM,
bo życie jest święta, a życie zaczyna sie wtedy, gdy plemnik skutecznie wniknie w jajeczko.
Życie jest darem bożym. I ludzkie i kurze.
Czy nie zarządzić świętości zapłodnionego jajka kurzego? Hmmm...
A tylu narodzonych oczekuje na pomoc, tyle beznadziejnej, bezradnej nędzy...
I procesje tłustych klechów, i pyszne świątynie, i Pychenie,
i Świebodzin ponad Rio de Janeiro.
Świebodziński pomnik do dar Panu, za dotychczasowe szczęście Świebodzina...
I przy montażu dziękczynnego pomnika gigantomanii staje się nieszczęście, dźwig nie wytrzymał.
Idealizm
Posted: Tue Oct 26, 2010 12:23 am
by Adam Zwoiński
Zgadza się Panie Janie, indoktrynacja.. ale samodzielne, krytyczne myślenie nie wyklucza ideowości, czy indoktrynacja jest w samym sobie złem ? INDOKTRYNACJA czyli WPAJANIE IDEI, wszak rozum i serce tj. ROZUM czyli KRYTYCZNE MYŚLENIE + SERCE CZYLI IDEAŁY to dwie rzeczy, dzięki, którym człowiek wznosi się na wyżyny swojego człowieczeństwa.
Idea Boga i Ojczyzny czyli patriotyzm, wpajanie tych wartości, wychowywanie w ich duchu to wszak też indoktrynacja lecz pozytywna, czym jest życie bez idei, idealizmu, walczyć o swoje ideały to sens życia, tak ja go rozumiem, żeby o nie walczyć ktos je musi wcześniej wpoić, to jest dobra indoktrynacja
Posted: Tue Oct 26, 2010 5:51 am
by jan
//Zgadza się Panie Janie, indoktrynacja.. ale samodzielne, krytyczne myślenie nie wyklucza ideowości, czy indoktrynacja jest w samym sobie złem ? INDOKTRYNACJA czyli WPAJANIE IDEI, wszak rozum i serce tj. ROZUM czyli KRYTYCZNE MYŚLENIE + SERCE CZYLI IDEAŁY to dwie rzeczy, dzięki, którym człowiek wznosi się na wyżyny swojego człowieczeństwa.
Idea Boga i Ojczyzny czyli patriotyzm, wpajanie tych wartości, wychowywanie w ich duchu to wszak też indoktrynacja lecz pozytywna, czym jest życie bez idei, idealizmu, walczyć o swoje ideały to sens życia, tak ja go rozumiem, żeby o nie walczyć ktoś je musi wcześniej wpoić, to jest dobra indoktrynacja//
Hitlerowcy wychowywali ludzi niewątpliwie ideowych, wzorcem ideowości było SS.
III Reich wzniósł się na wyżyny.
Indoktrynacja to obezwładnianie krytycznego rozumu, czyli ROZUMU.
KAŻDA INDOKTRYNACJA.
Polska INDOKRTRYNACJA gnębi i niszczy rozum gloryfikacją NIEROZUMNYCH, bo przegranych powstań,
akcji które prowadziły do cofania się polskości, marnowania życia i dóbr.
Naród, by trwać i osiągać sukcesy musi trzeźwo oceniać REALIA,
znać swą pozycję co najmniej wśród okolicznych narodów (państw).
Wpędzanie narodu w zbiorowy amok - to zbrodnia.
A zupełnie źle jest wtedy, gdy narodem który oszalał kierują oszalałe, samobójcze elity.
Egoistyczne, pozbawione krytycznego zmysłu elity postsolidarusze zajmują się SOBĄ,
polska krew i polski pot, zamiast wsiąkać w polską ziemię i użyźniać ją, wycieka wraz z mózgami i siłą fizyczną za granicę
i buduje siłę i dobrobyt nowych ojczyzn i swój.
INDOKTRYNACJĄ JEST "UTWIERDZANIE W WIERZE", karmienie ideologiczną papką
która usypiając rozum, zaspokaja wszystkie ideologiczne potrzeby narodu (obywateli).
Uśpiony ROZUM jest gotów przyjąć inną doktrynę, i równie jej hołdować.
Czytam Brzozowskiego - debata z nim, czytam Stachniuka - debata z nim;
czytam Norwida, czytam Bocheńskiego, Jaruzelskiego...
Utwierdzając się w wierze - stajesz się sterowaną przez indoktrynujących kukłą,
debatując z myślącym inaczej - budujesz siebie, stajesz się SOBĄ. Człowiekiem rozumnym.
Nie ma w Polsce szacunku dla prawa, nie ma szacunku dla władzy,
nie ma szacunku dla dobra publicznego i spraw publicznych -
na tonącym Titanicu dbamy tylko o własne tobołki!
Polska państwowość zanika, ginie!
Zostaje skansen, przez jakiś czas utrzyma się etnograficzna polskość.
Indoktrynacja
Posted: Tue Oct 26, 2010 9:10 am
by Adam Zwoiński
Ależ Szanowny Panie Janie wiara nie stoi w sprzeczności z rozumem, tak twierdzono w XIX w. w dobie wielkich odkryć naukowych, tak rzecz jasna wiele autorytetów naukowych twierdzi i dzisiaj ale mija się to z prawdą. Uważam, że jesli coś dziś zagraza wolnemu rozumowi to indoktrynacja antyreligijna właśnie, obecnie głównie, w mediach szeroko prowadzi sie atak na religię chcrześcijańską i właśnie dochowanie jej wierności wymaga min. wiele krytycznego myślenia. Czasy są inne Panie Janie, nie jest tak jak Pan myśli. W Polaków nie uderza ton religijnej indoktrynacji Kościołą lecz indoktrynacją innych systemów. Niedługo będziemy się musieli zmierzyć z ekspansją Islamu w Europie, który powoli puka do naszych bram. A myslę też, że własnie głęboka wiara naszych przodków dawała im siłę do walki o wolną Polskę dlatego nie oceniałbym tak krytycznie polskiej historii jak Pan. To prawda, można dyskutować nad sensem powstań ale były one skutkami naszych zaniedbań z wcześniejszych epok.
Posted: Tue Oct 26, 2010 12:15 pm
by jan
1.
Definicja ze słownika języka polskiego
indoktrynacja «systematyczne, natarczywe wpajanie jakiejś idei, doktryny, zwłaszcza politycznej, często za pomocą środków masowego przekazu»
‹ang. indoctrination›
2.
mój kawałek tekstu:
Utwierdzając się w wierze - stajesz się sterowaną przez indoktrynujących kukłą,
debatując z myślącym inaczej - budujesz siebie, stajesz się SOBĄ. Człowiekiem rozumnym. [i]
3.
Twój tekst
[i]Ależ Szanowny Panie Janie wiara nie stoi w sprzeczności z rozumem, tak twierdzono w XIX w. w dobie wielkich odkryć naukowych, tak rzecz jasna wiele autorytetów naukowych twierdzi i dzisiaj ale mija się to z prawdą. Uważam, że jesli coś dziś zagraza wolnemu rozumowi to indoktrynacja antyreligijna właśnie, obecnie głównie, w mediach szeroko prowadzi sie atak na religię chcrześcijańską i właśnie dochowanie jej wierności wymaga min. wiele krytycznego myślenia. Czasy są inne Panie Janie, nie jest tak jak Pan myśli. W Polaków nie uderza ton religijnej indoktrynacji Kościołą lecz indoktrynacją innych systemów. Niedługo będziemy się musieli zmierzyć z ekspansją Islamu w Europie, który powoli puka do naszych bram. A myslę też, że własnie głęboka wiara naszych przodków dawała im siłę do walki o wolną Polskę dlatego nie oceniałbym tak krytycznie polskiej historii jak Pan. To prawda, można dyskutować nad sensem powstań ale były one skutkami naszych zaniedbań z wcześniejszych epok.
4. Mój stosunek do Twego tekstu:
Wiara nie musi stać w sprzeczności z rozumem: nigdy nie byłem w Afryce, ale wiara w istnienie Afryki jest we mnie niepodważalna.
Wiara nie musi stać w sprzeczności z rozumem, ale: wiara w niepokalane poczęcie jest dla mnie nie do przyjęcia,
tak samo jak wiara, że szczątki świętego męczennika cudownie sie zrosły.
Indoktrynacja religijna i antyreligina są siebie warte, czyli, po tischnerowsku mówiąc, są gówno warte.
Każda indoktrynacja jest ogłupianiem.
Krytyczny rozum, oparty na w miarę szerokiej i głębokiej wiedzy,
pozwala na przyjmowanie życia jakie jest, pozwala na przeżycie go bez rozczarowań,
co wcale nie znaczy, że szczęśliwie.
Zderzenie chrześcijańskiego i islamskiego amoku - to zapowiedź rzezi
Zderzenie różnych pragmatyzmów - to zawsze lepsze wyjście, to wybór mniejszego zła.
Szansą dla Polski nie jest jakakolwiek INDOKTRYNACJA, a pragmatyczne działanie
w tym kierunku, by młodzi nie uciekali z Polski, byśmy byli magnesem
dla najsprawniejszych, najzdolniejszych obcych i swoich.
Sprawy wierzenia lub niewierzenia w Trójcę Świętą, nieomylność papieża,
w świętość zapłodnionego kurzego jajka - powinny być sprawą prywatną,
mogą one być roztrząsane przez teologów i pomiędzy teologami i raczej nie za moje pieniądze,
mogą być one wciskaną tym, co chcą jej słuchać - i tylko tym.