Page 1 of 1

Kubeł zimnej wody na łeb - i re:

Posted: Sat Nov 13, 2010 8:38 am
by jan
Kubeł zimnej wody na łeb - i re:

Działam nieprofesjonalnie, a powinno być profesjonalnie:
estetycznie, sprawnie, efektywnie, efektownie;
nie stękać, nie narzekać - być człowiekiem sukcesu i firmą sukcesu.
I nie uprawiać indoktrynacji na szybach! To jest biblioteka.

Indoktrynacja - NIE UPRAWIAM!
Jestem człowiekiem, któremu Bozia dała kilka kilka organów i kilka cech osobowości
z którymi wędruję przez życie.
Jestem po uszy zanurzony w społeczno politycznej rzeczywistości, czuję ją jakoś -
i ustosunkowuję się do niej zgodnie z moją wiedzą, systemem wartości i temperamentem.
Świat widzę w pełnej skali - od bieli do czerni, z dominującymi różnej głębi szarościami.
Jako że-m sam szary, za normę przyjmuję tę szarość, za to gloryfikuję każdy przebłysk bieli, jaki dostrzegam
i ujeżdżam po tym, co uważam z czarne:
leniwe głośne głupstwo, pazerność, zła wola i szaleństwo, nieodpowiedzialność...
Nie toleruję politycznego i intelektualnego kurewstwa, pychy różnych jałowców i zawistników.

Staram się aktywnie działać na rzecz naprawy i upiększania okolicznego świata.

Jako że większość ludzi dojrzałych wie już wszystko, co mieli wiedzieć, zrobiła wszystko, co miała zrobić,
zapraszam dojrzałych do tego, co czynię sam:
popracujmy z dziećmi i młodzieżą, dajmy im wiedzę, zasady godniejszego życia,
wiarę w siebie, moc wygrywania pojedynków z losem.


Budujmy społeczną infrastrukturę -
budujmy lokalne więzi, płaszczyzny współdziałania i wymiany poglądów!

Indoktrynuje Kościół, sekty religijne i religijno-polityczne, partie,
które mienią się być posiadaczami jedynie słusznych prawd i jedynie słusznych zasad,
dzięki którym zapewnią wiernym i wtajemniczonym raj na ziemi i szczęście wiekuiste.

Ja nie indoktrynuję - bo ja nie znam prawd jedynie słusznych,
nie znam jedynie słusznych recept na szczęście na ziemi i szczęście wiekuiste,
ja mogę tylko wątpić, szukać, poznawać, odkrywać...
i oddziaływać - najlepiej jak potrafię, zgodnie z tym, jak mi podpowiada moja ludzka wiedza i dobra wola.

Nie interesuje mnie blichtr, masowa-tłumna rozrywka rozrywka. Interesuje mnie fundament:
budowa SPOŁECZEŃSTWA OBYWATELI i GOSPODARZY, którego nie zbuduje za nas nikt.

My sami musimy się przepoczwarzyć z larwy ludność-paroby-kibice -
w GOSPODARZY wsi, gminy, osiedla, miasta, kraju - I WŁASNEGO JA.

by nie dać się wodzić za nos różnym manipulatorom medialnym, kształtującym mdłą, płytką poprawność polityczną.
I usiłującym przetworzyć nas w bezmózgie stado, sterowane reklamami.