Przy sobocie zacząłem pracę o siódmej: ostatnie czytanie projektu, na który wczoraj nie miałem czasu,
potem mycie posadzek, odkurzanie... O 8:45 pojawili się pierwsi goście "na komputer".
Zadałem im pytanie:
Co to znaczy Biblioteka SPOŁECZNA?
Odpowiedź brzmiała:
Taka, z której wszyscy mogą korzystać.
Tymczasem: wszyscy mogą korzystać z banku, domu publicznego, bibliotek publicznych, sklepów....
a SPOŁECZNA znaczy tu
utrzymywana przez społeczność, której służy.
I poprosiłem chłopców o współudział w utrzymaniu Biblioteki SPOŁECZNEJ.
Domink wymienił połamane haki wieszaka, Marcin i Przemek podokręcali oparcia krzeseł,
odkurzyli dywan.
Rok 2011 to będzie próba faktycznego uspołecznienia biblioteki,
albo stanie się ona faktycznie SPOŁECZNA, albo przestanie BYĆ.
Do tej pory nazwa "społeczna" była grubo na wyrost, w rzeczywistości
to kilka osób pracowało na rzecz społeczności konsumentów, którzy wspierali nas dobrymi radami,
typu "powinniście", "należy", "należałoby", "robicie źle, powinniście..."
Zadałem pytanie
Moderators: Anonymous, jan, Moderatorzy
Zadałem pytanie
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Bardzo cenne książki, Macieju.
Rzecz w tym, by nam się chciało (lub byśmy musieli) po nie sięgnąć i użyć mózgownicy.
I jeszcze jedno - nie samą książka biblioteka żyje,
jest jeszcze ten cholerny internet, telefon, energia, ciepło, praca - to wszystko by opłacić.
I jakąś nowość by dokupić...
więc
"Kufereczek stóweczek daj Boże!"
Rzecz w tym, by nam się chciało (lub byśmy musieli) po nie sięgnąć i użyć mózgownicy.
I jeszcze jedno - nie samą książka biblioteka żyje,
jest jeszcze ten cholerny internet, telefon, energia, ciepło, praca - to wszystko by opłacić.
I jakąś nowość by dokupić...
więc
"Kufereczek stóweczek daj Boże!"
jan urbanik
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Moje poglądy nie są jedynie słuszne, są za to moje jedyne.
Nie zależą one od koniunktury, a od stanu mojej świadomości.
Nie piszę wszystkiego, co wiem - piszę to, co uznaję za stosowne.
Who is online
Users browsing this forum: No registered users and 5 guests