Page 1 of 2

Ojczyzna - to ludzie, język, ziemia, obyczaj

Posted: Thu Dec 09, 2010 7:56 am
by jan
Ojczyzna to miejsce i okoliczności
w których się rosło, uczłowieczało-uspołeczniało, czym się nasiąkało, co stało się NASZE.

Dla dzieci polskich czy czeczeńskich zesłańców do Kazachstanu
ojczyzną jest kazachski domek, uliczka lub step, kolega z Niemców lub Koreańczyków, sąsiad Grek - i polski czy czeczeński dom...
i tęsknoty rodziców i dziadów do ich ojczyzn, dawnych, dalekich, wyidealizowanych.

Ojczyzna przodków - wyidealizowana kraina szklanych domów, mlekiem i miodem płynąca.

Zabrani gwałtem ze swych ojczyzn, ograbieni, rzuceni w obcość - żyją, dożywają życia -
tęskniąc, pragnąc powrotu do SWOICH, do SIEBIE, tęsknoty swe i pragnienia czasem przekazują kolejnym pokoleniom.

Ojczyzny emigrantów, wygnańców, zesłańców - są nie z tej ziemi, są z ducha.


Ojczyzny rzeczywiste bywają dziadowskie, źle urządzone i źle rządzone;
rodacy bywają mało atrakcyjni, leniwi, kłótliwi, zawistni, niezaradni -
i tacy jesteśmy,
i taka jest ojczyzna nasza jedyna, dojona, nie kochana,
wielka za to w naszych mitach, legendach i pragnieniach; mrzonkach i bajdurzeniach.

Jak sobie pościelesz, Rodaku-Polaku, tak się Rodaku-Polaku wyśpisz...
ale bez gwarancji:
mogą ci się przytrafić szkaradne sny, pożar u sąsiada, ból zęba, zły humor żony.

PS
To nie są prawdy o ojczyźnie do wierzenia podane,
to parę myśli z dzisiejszego ranka, zaproszenie do wymiany zdań.

Posted: Thu Dec 09, 2010 8:12 am
by Adam Zwoiński
Panie Janie, właśnie przypomniał mi się wątek, czy udało się nawiązać kontakt z przedwojennymi mieszkańcami Heybud ? ten temat bardzo mnie interesuje

Re: Ojczyzna - to ludzie, język, ziemia, obyczaj

Posted: Thu Dec 09, 2010 10:46 am
by Observer
Janie, nie wiem jak długo nad tym myślałeś, ale nastrój tekstu mi się podoba :). Proszę wybaczyć uśmiech w tak poważnym temacie jak rozmowa o Ojczyźnie (gdzie trzeba od razu wstać na baczność :) ).

Posted: Thu Dec 09, 2010 1:27 pm
by mg_gdynia
Dzieci polskich zesłańców do Kazachstanu

należałoby NAJPIERW ZAPYTAĆ, czy dla nich

ojczyzną jest kazachski step, czy raczej jednak Polska...

Posted: Thu Dec 09, 2010 1:32 pm
by mg_gdynia
A co do "nawiązania kontaktu z przedwojennymi mieszkańcami Heybud [Stogów]",

to moje pytanie brzmi: PO CO?


Przed wojną mieszkali na Stogach jacyś Niemcy, lepsi lub gorsi,

coś tam robili, jakoś żyli - I CO Z TEGO??


Po wojnie część uciekła, resztę wysiedlono,

a na ich miejsce przybyli POLACY z różnych stron Polski i Świata,

i to właśnie NIMI POWINNIŚMY SIĘ ZAJMOWAĆ, a nie nawiązywaniem do obcych tradycji!

Posted: Thu Dec 09, 2010 1:55 pm
by Adam Zwoiński
nie widzę niczego niewłaściwego w interesowaniu sie dziejami miejsca, w którym mieszkam. Stogi/Heybudy posiadają wielowiekową historię, z której znamy tylko fragmenty. Mnie bardzo interesuje jak moja, mała ojczyzna wyglądałą 70,100 czy 300 lat temu, co się tu działo. W niczym nie ujmuje to trosce o dzisiejszych mieszkańców Stogów

Posted: Thu Dec 09, 2010 3:42 pm
by mg_gdynia
"...MOJA MAŁA OJCZYZNA..."


Po pierwsze: "mała ojczyzna" to KALKA Z NIEMIECKIEGO ("heimat"!) -
- w polskiej kulturze mówimy co najwyżej o "ziemi rodzinnej"...


Po drugie: pańską "ziemią rodzinną" jest - jak sądzę -
ta ziemia, Z KTÓREJ pańscy przodkowie przybyli po wojnie na Stogi.

Minie jeszcze wiele pokoleń, zanim PAŃSCY POTOMKOWIE
będą mogli powiedzieć, że Wyspa Stogi to ich ziemia rodzinna...

Posted: Thu Dec 09, 2010 7:31 pm
by jan
//Po drugie: pańską "ziemią rodzinną" jest - jak sądzę -
ta ziemia, Z KTÓREJ pańscy przodkowie przybyli po wojnie na Stogi.

Minie jeszcze wiele pokoleń, zanim PAŃSCY POTOMKOWIE
będą mogli powiedzieć, że Wyspa Stogi to ich ziemia rodzinna...//


Już dla mnie, po ponad 40 latach pracy na niej, jest to moja ziemia, moje miasto.
I ten temat nie podlega dyskusji.

Dla moich synów, tu urodzonych i wychowanych jest to ich miasto rodzinne, ziemia rodzinna.

Nie rozumiesz tego? Nie szkodzi.

Posted: Fri Dec 10, 2010 1:15 pm
by mg_gdynia
"...jest to moja ziemia, moje miasto..." -

- czemu w rozmowach w kółko odwołujesz się

do "swoich RODZINNYCH stron NAD WISŁOKIEM..."?


A synów, "...tu urodzonych i wychowanych..." -

- czemu wywiało aż na Zachód?

Posted: Fri Dec 10, 2010 1:18 pm
by mg_gdynia
Mnie najbardziej interesowałyby POLSKIE DZIEJE STOGÓW:

- od X wieku do 1308 roku;

- od roku 1466 do roku 1793;

- od roku 1807 do roku 1815;

- po roku 1945.