Prochy
Posted: Wed Dec 29, 2010 7:25 am
Szacunek dla ludzkich zwłok, dla grobów i prochów ma uzasadnienia religijne
- i kulturowe: wspólni przodkowie są symbolem jedności-łączności, ciągłości grupy czy narodu.
Jak świat światem groby były penetrowane i plądrowane,
skarby towarzyszące nieboszczykom zostały przy nich tylko w przypadku gdy były niedostępne, zapomniane.
Przeważnie służyły żywym, czasem trafiały do muzeów.
O groby dbają przede wszystkim SWOI.
Znikają swoi - znikają cmentarze, pielęgnuje się czasem kilka mogił, z jakichś względów znaczących.
Baraki Treblinki zostały rozebrane na opał, popioły po 800 tysiącach hitlerowskich ofiar przekopane
przez poszukiwaczy złota, biedną okoliczną ludność i żołnierzy radzieckich.
W Oświęcimiu kopano również.
Nie jest to chwalebne, nie jest to również nic nadzwyczajnego.
W związku z kolejną książką Grossa, którą dziennikarzęta chcą pobudzić kolejną narodową histerię,
daruję sobie telewizję, a w chwilach luzu poczytam książki, zapewne wrócę do przerwanej drugiej książki Grzegorza Kołodki.
- i kulturowe: wspólni przodkowie są symbolem jedności-łączności, ciągłości grupy czy narodu.
Jak świat światem groby były penetrowane i plądrowane,
skarby towarzyszące nieboszczykom zostały przy nich tylko w przypadku gdy były niedostępne, zapomniane.
Przeważnie służyły żywym, czasem trafiały do muzeów.
O groby dbają przede wszystkim SWOI.
Znikają swoi - znikają cmentarze, pielęgnuje się czasem kilka mogił, z jakichś względów znaczących.
Baraki Treblinki zostały rozebrane na opał, popioły po 800 tysiącach hitlerowskich ofiar przekopane
przez poszukiwaczy złota, biedną okoliczną ludność i żołnierzy radzieckich.
W Oświęcimiu kopano również.
Nie jest to chwalebne, nie jest to również nic nadzwyczajnego.
W związku z kolejną książką Grossa, którą dziennikarzęta chcą pobudzić kolejną narodową histerię,
daruję sobie telewizję, a w chwilach luzu poczytam książki, zapewne wrócę do przerwanej drugiej książki Grzegorza Kołodki.