O właściwe miejsce dla spraw
Posted: Tue Jul 26, 2011 5:49 am
Idzie o stan wojenny wojenny,
któremu niemo, półgłosem, półprawdą, kłamstwem - przydaje się negatywne oceny.
Moje stanowisko jest inne:
STAN WOJENNY BYŁ UDANĄ PRÓBĄ RATOWANIA POLSKI PRZED ANARCHIĄ
(tak samo oceniali sprawę Amerykanie, bo wiedząc o przygotowaniach nie zrobili nic by mu zapobiec),
KTÓRA MOGŁA DOPROWADZIĆ DO OGROMNEGO ROZLEWU KRWI.
Nie był samoobroną władzy i komuny, bo komuny od dawna w Polsce nie było,
a władza była bardzo wątpliwym rarytasem.
STAN WOJENNY BYŁ ORGANIZACYJNYM MAJSTERSZTYKIEM.
Pałki i srogie wyroki miały za zadanie zastraszyć nieodpowiedzialnych szaleńców -
i spełniły swoją rolę: awanturniczą Solidarność wpędziły w letarg,
z którego mogłaby się nie obudzić gdyby ekipa Jaruzelskiego miała siłę i determinację
jaką mają przywódcze ekipy Chin.
Ekipa Jaruzelskiego, będąc zbyt słaba by reformować państwo, dopuściła do demokratycznych wyborów.
Moim pragnieniem, sądzę że tak myślących było więcej, było wprowadzenie do Sejmu liczącej się i znaczącej opozycji,
by mogłą nauczyć się ODPOWIEDZIALNOŚCI i RZĄDZENIA przez współrządzenie.
Wygrana opozycji, złamanie ustaleń okrągłego stołu było szkodliwe dla Polski.
Rząd Mazowieckiego był bezradny wobec ogromu zadań,
pozostałe rządy postsolidarusze były nieudolne zawsze, szalone przeważnie.
Przedostatnie rządy (PiS) były szalone i nieudolne, były karą boską za głupotę wyborców,
teraz mamy złe, ale najmniej złe z rządów postsolidaruszych - i nie widać dla nich sensownej alternatywy.
Wszystko PiSobodobne byłoby katastrofą, koalicja z kameleonem ludowym i tzw lewicą może być nadzieją na normalność.
któremu niemo, półgłosem, półprawdą, kłamstwem - przydaje się negatywne oceny.
Moje stanowisko jest inne:
STAN WOJENNY BYŁ UDANĄ PRÓBĄ RATOWANIA POLSKI PRZED ANARCHIĄ
(tak samo oceniali sprawę Amerykanie, bo wiedząc o przygotowaniach nie zrobili nic by mu zapobiec),
KTÓRA MOGŁA DOPROWADZIĆ DO OGROMNEGO ROZLEWU KRWI.
Nie był samoobroną władzy i komuny, bo komuny od dawna w Polsce nie było,
a władza była bardzo wątpliwym rarytasem.
STAN WOJENNY BYŁ ORGANIZACYJNYM MAJSTERSZTYKIEM.
Pałki i srogie wyroki miały za zadanie zastraszyć nieodpowiedzialnych szaleńców -
i spełniły swoją rolę: awanturniczą Solidarność wpędziły w letarg,
z którego mogłaby się nie obudzić gdyby ekipa Jaruzelskiego miała siłę i determinację
jaką mają przywódcze ekipy Chin.
Ekipa Jaruzelskiego, będąc zbyt słaba by reformować państwo, dopuściła do demokratycznych wyborów.
Moim pragnieniem, sądzę że tak myślących było więcej, było wprowadzenie do Sejmu liczącej się i znaczącej opozycji,
by mogłą nauczyć się ODPOWIEDZIALNOŚCI i RZĄDZENIA przez współrządzenie.
Wygrana opozycji, złamanie ustaleń okrągłego stołu było szkodliwe dla Polski.
Rząd Mazowieckiego był bezradny wobec ogromu zadań,
pozostałe rządy postsolidarusze były nieudolne zawsze, szalone przeważnie.
Przedostatnie rządy (PiS) były szalone i nieudolne, były karą boską za głupotę wyborców,
teraz mamy złe, ale najmniej złe z rządów postsolidaruszych - i nie widać dla nich sensownej alternatywy.
Wszystko PiSobodobne byłoby katastrofą, koalicja z kameleonem ludowym i tzw lewicą może być nadzieją na normalność.