Sens czytania, lubić - nie lubić, narzędzie
Posted: Fri Jul 29, 2011 8:32 am
lubię:
smacznie zjeść, smacznie się napić, pogapić się na coś pięknego,
pięknej muzyki posłuchać, lubię zaspokoić zmysły, lubię poznawać i rozumieć świat wokół siebie, ludzi...
Czy lubię czytać?
Sztukę czytania mam opanowaną i pełni ona rolę służebną:
pozwala poznawać, rozumieć...
To szansa obcowania z innymi, poznawania światów wewnatrzludzkich, inaczej dla mnie niedostępnych,
przyjemność obcowania z mądrzejszymi od siebie, przyjemność rozkoszowania się kunsztem słowa...
Czytanie jest środkiem, sposobem. Tak jak film, teatr, rozmowa...
Czytanie dla zabicia czasu jest jednym ze sposobów marnowania życia.
Czytanie jest jak oddychanie, jest najporęczniejszym sposobem wymiany myśli,
za coś ważnego uważam jeszcze pocztę (elektroniczną):
piszę (czytam) kiedy mam nastrój, kiedy mam czas,
odpowiadam kiedy mam czas, kiedy uznam za stosowne...
Telefony (komórkowe w szczególności) rozpraszają, trzymają nas na uwięzi,
mordercze dla osoby-osobowości są świetnym narzędziem pracy.
------------------------------------------------
Powyższe nie jest szczytem mądrości, wynikiem badań -
jest to próba "głośnego myślenia" w związku z bolesnym dla mnie
zanikiem czytelnictwa = zanikiem myślenia = prymitywizacji życia = skansenienia Polski.
Titanic płynie, orkiestra gra, wszystkie pary tańczą.
Pozostali krzątają się wokół swoich szmatek i lalek. Titanic płynie.
smacznie zjeść, smacznie się napić, pogapić się na coś pięknego,
pięknej muzyki posłuchać, lubię zaspokoić zmysły, lubię poznawać i rozumieć świat wokół siebie, ludzi...
Czy lubię czytać?
Sztukę czytania mam opanowaną i pełni ona rolę służebną:
pozwala poznawać, rozumieć...
To szansa obcowania z innymi, poznawania światów wewnatrzludzkich, inaczej dla mnie niedostępnych,
przyjemność obcowania z mądrzejszymi od siebie, przyjemność rozkoszowania się kunsztem słowa...
Czytanie jest środkiem, sposobem. Tak jak film, teatr, rozmowa...
Czytanie dla zabicia czasu jest jednym ze sposobów marnowania życia.
Czytanie jest jak oddychanie, jest najporęczniejszym sposobem wymiany myśli,
za coś ważnego uważam jeszcze pocztę (elektroniczną):
piszę (czytam) kiedy mam nastrój, kiedy mam czas,
odpowiadam kiedy mam czas, kiedy uznam za stosowne...
Telefony (komórkowe w szczególności) rozpraszają, trzymają nas na uwięzi,
mordercze dla osoby-osobowości są świetnym narzędziem pracy.
------------------------------------------------
Powyższe nie jest szczytem mądrości, wynikiem badań -
jest to próba "głośnego myślenia" w związku z bolesnym dla mnie
zanikiem czytelnictwa = zanikiem myślenia = prymitywizacji życia = skansenienia Polski.
Titanic płynie, orkiestra gra, wszystkie pary tańczą.
Pozostali krzątają się wokół swoich szmatek i lalek. Titanic płynie.