yourdomain.com

"Państwo na przełomie" - Tadeusza Garczyńskiego, obywatelskie a, b, c
książka sprzed 75 (prawie) lat. Czytam, przeglądam kolejny raz
i myśl coraz to zahacza o żywą rzeczywistość, pobudza do refleksji, burzy żółć...

Tak jak postulaty Władysława Grabskiego, o 10 lat starsze,
które uświadomiły mi potrzebę ogromu polskiej pracy państwowej,
by Polskę przekształcić z zadufanego zadupia w państwo, w którym można żyć godnie..

Niewolnicy telewizji, bombardowani codziennymi sensacjami,
nie mamy czasu i sposobności na swobodną refleksję...
hmmm... czy nas na taką refleksję stać?

"Fundamentem państwa jest człowiek. Wartość państwa jest równa sumie wartości charakterów.
Rząd, który myśli o wielkiej przyszłości szanuje charaktery.
Każda rozumna krytyka jest czynnikiem dodatnim, gdyż ona stwarza wzory tej krytyki,
przykłady myślenia kategoriami państwowymi.
Próba charakteru uspokaja nas, że umowa o sporze będzie szanowana wówczas,
gdy włądza wymknie sie z rąk naszych.
Tylko wobec przeciwnika, nie szanującego żadnej umowy, jesteśmy bezsilni.
A czy mogą żądać poszanowania umowy ci, którzy sami jej nie szanowali?

(...) Nie ten jest dobrym obywatelem, który ma zawsze słuszność, ale ten, kto wie,
że może nie mieć słuszności."

Ta książka POWINNA zostać wznowiona.

***
Nie ma w Polsce siły, którą mógłbym bez większych zastrzeżeń szanować.

Pewnie znowu będę głosował przeciwko kaczemu szaleństwu,
przeciw arogancji, ignorancji i ksenofobii - wcale nie mając pewności czy wybieram mniejsze zło.