Zanim umrzesz gen Jaruzelski - odcinek ostatni
Posted: Sun Nov 20, 2011 8:39 am
Tacy ludzie jak tych kilku, których wymieniłem i w skrócie opisałem - łącznie z Rosjanami, którzy dostają polski życiorys i tysiącami rosyjskich doradców rządzą Polską. Szczęśliwi, że mogą lekko żyć robią wszystko, co tyran każe i wdzięczni mu robią z niego w oczach narodu wprost świętego przy pomocy ZAMORDYZMU i OSZUSTW !
PPR, a potem PZPR milowymi krokami zdobywa władzę, sejm, wszystkie naczelne organy administracji państwowej i samorządowej. Towarzysze partyjni niby występują z partii i pełnią funkcje bezpartyjnych np. płk Bronisław Juźków – przewodniczący klubu posłów bezpartyjnych. Organizuje się moc przeróżnych skróconych kursów, na których „uzyskuje się” lub robi maturę, studia
Służby specjalne, prokuratury i sądy likwidują lub izolują resztki nie dobitej inteligencji zgodnie ze zdaniem „dajcie człowieka, a paragraf na niego znajdę!” Nic dziwnego, że obok zdemoralizowanych ochotników wielu jest zmuszonych do współpracy z tym reżymem, a krytyka tych metod i tego reżymu odbija się konsekwencjami dla krytykujących – sam to kilkakrotnie przeżyłem i czuję to cały czas!
Na krótkich kursach szkoli się oddanych nowej władzy sędziów, prokuratorów, oficerów itp. Dlatego: „nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera”, „mądra polityka partii”, „Ludowe Wojsko Polskie zbrojne ramię Partii”. Nic dziwnego, że Tusk już dba o wojsko i policję, że Komorowski zapraszał Jaruzelskiego na obrady Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego – w Polsce ma największą wiedzę i doświadczenie jak tłumić bunt narodu!
Współpraca ze okupantem rosyjskim pomaga ekonomicznie i w awansach. Za młodu fizycznie słaby młodzian Jaruzelski, dzięki towarzyszom radzieckim, coraz bardziej awansuje aż do generała. Z takich wyrastają ludzie najbardziej oddani przestępczej władzy i dyktatorzy.
Prawie 10 lat mojej pracy w LWP polskim (w wieku 30 – 40 lat) dało mi możliwość dostrzeżenia i odczucia jak zdemoralizowany i okrutny dla narodu był styl władzy w PRL. Każdego dnia widziałem przykłady bezprawia. Ludźmi pomiatano! To nie żart, to smutna prawda o haśle witającym poborowym przybyły do jednostki: „Witamy was!”, a z tyłu „Mamy was!”
Za krytykę przełożonych w jednostce Zarządu Politycznego POW zostałem poważnie ukarany. Zgodnie z regulaminem napisałem raport o przyjęcie mnie w tej sprawie przez min. Jaruzelskiego! Termin minął! Napisałem jeszcze raz i zgodnie z regulaminem bez drogi służbowej! Też termin minął – odpowiedzi brak wezwano mnie aż na „Radę wojenną” chcąc mnie od razu wyrzucić z wojska! Więc raport wycofałem! Ponieważ jako tłumacz niemiecko-rosyjski znałem wielu przełożonych na wysokich stanowiskach powiedziałem raz dow-cy okręgu, który sam mnie zaczepił na terenie sztabu POW, że zostałem ukarany „niezgodnie z regulaminem i po czasie”! Ten odpowiedział mi: „Waszą sprawę potraktowaliśmy jak ewenement!” Regulamin nie zawiera „ewenementów” – odparłem! – bez odpowiedzi! Za chwilę dodał: „politruk płk. Kondas (jego z-ca) się uparł i musiałem Was ukarać!”
Jak potężni byli politrucy, to opisał marszałek Żukow, że i jego zdjęto ze stanowiska ministra obrony, a u nas wszystkie wzory „radzieckie” obowiązywały łącznie z „psychuszką” – zakładem dla psychicznie chorych! Wiele najgorszych wzorców przejął Jaruzelski jak został Szefem Głównego Zarządu Politycznego WP, a jak już został ministrem obrony to zalegalizowane bezprawie stało się prawem.
„ZBRODNIA KATYŃSKA” była tajemnicą „tajne specjalnego znaczenia” !!! Mając cywilną odwagę i kilka zawodów (m.in. nauczyciel, socjolog-politolog…) nie bałem się mówić, krytykować! Sługusy Jaruzelskiego załatwiły mi w papierach 2 nieuleczalne choroby psychiczne, aby mnie ukarać, pozbawić pracy, prac i odizolować.
I co z tego, że w obecności najważniejszego komunisty - wtedy najważniejszej osoby w kraju I sekretarza KC PZPR Stan. Kanii oraz kilku tysięcy uczestników narady (w tym ok. 1000 dziennikarzy) mówiłem o tym krytykując stosunki w wojsku!
Nikt nie zareagował, żaden dziennikarz nie podjął tematu, bo tak się bali i tak się dzisiaj boją, bo demokracja jest fikcją!
Nic dziwnego, że Jaruzelskiemu było mało reżymu, więc chwycił wszystką władzę w swoim ręku, przygotował stan wojenny, na „kursach internowania” PRZEWYCHOWAŁ rzekomych opozycjonistów, opracował „KANTY DO STOŁU, POKAZOWĄ FIKCJĘ „DEMOKRATYCZNEGO” PRZEJŚCIA WŁADZY – W RAMACH CIĄGŁOŚCI WŁADZY, BO PRZEJĘLI JĄ PRZEWYCHOWANI!
Zamiast CZAROWNIC – KOMUNISTYCZNYCH DYGNITARZY, którzy powinni znaleźć się w więzieniach za lata zamordyzmu i za kozła ofiarnego znaleziono: TAJNYCH WSPÓŁPRACOWNIKÓW – to znaczy tych, którzy dla srebrników, kariery poszli na współprace z bezpieką, ale w większości byli do tego zmuszeni.
Kończąc apeluję do Ciebie współczesny tyranie większości Polaków Jaruzelski, abyś obudził w sobie resztki sumienia i choć Cię nienawidzę, gdy Cie słyszę lub widzę, ale chciałbym, ZANIM UMRZESZ gen. JARUZELSKI , abyś pokazał się w TV, ale
NA KOLANACH PRZEPRASZAJĄC POLAKÓW ZA, PRZEZ CIEBIE W STANIE WOJENNYM: ZABITYCH, KATOWANYCH, OKALECZONYCH , PSYCHICZNIE I FIZYCZNIE SKRZYWDZONYCH !!!
Franciszek Krzysiak – dysydent za komuny i dziś!
Zabici już nie napiszą! Katowani, skrzywdzeni, PRZEWYCHOWANI się boją o tym napisać! Ja też należę do skrzywdzonych i wątpię, aby ktokolwiek z nie skrzywdzonych, chciałby to przeżyć, ale ja nie boję się i w trosce o przyszłe pokolenia piszę prawdę o takich jak Ty i innych komunistach np. Miller, Kwaśniewski, którzy chcieliby znowu rządzić!
PPR, a potem PZPR milowymi krokami zdobywa władzę, sejm, wszystkie naczelne organy administracji państwowej i samorządowej. Towarzysze partyjni niby występują z partii i pełnią funkcje bezpartyjnych np. płk Bronisław Juźków – przewodniczący klubu posłów bezpartyjnych. Organizuje się moc przeróżnych skróconych kursów, na których „uzyskuje się” lub robi maturę, studia
Służby specjalne, prokuratury i sądy likwidują lub izolują resztki nie dobitej inteligencji zgodnie ze zdaniem „dajcie człowieka, a paragraf na niego znajdę!” Nic dziwnego, że obok zdemoralizowanych ochotników wielu jest zmuszonych do współpracy z tym reżymem, a krytyka tych metod i tego reżymu odbija się konsekwencjami dla krytykujących – sam to kilkakrotnie przeżyłem i czuję to cały czas!
Na krótkich kursach szkoli się oddanych nowej władzy sędziów, prokuratorów, oficerów itp. Dlatego: „nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera”, „mądra polityka partii”, „Ludowe Wojsko Polskie zbrojne ramię Partii”. Nic dziwnego, że Tusk już dba o wojsko i policję, że Komorowski zapraszał Jaruzelskiego na obrady Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego – w Polsce ma największą wiedzę i doświadczenie jak tłumić bunt narodu!
Współpraca ze okupantem rosyjskim pomaga ekonomicznie i w awansach. Za młodu fizycznie słaby młodzian Jaruzelski, dzięki towarzyszom radzieckim, coraz bardziej awansuje aż do generała. Z takich wyrastają ludzie najbardziej oddani przestępczej władzy i dyktatorzy.
Prawie 10 lat mojej pracy w LWP polskim (w wieku 30 – 40 lat) dało mi możliwość dostrzeżenia i odczucia jak zdemoralizowany i okrutny dla narodu był styl władzy w PRL. Każdego dnia widziałem przykłady bezprawia. Ludźmi pomiatano! To nie żart, to smutna prawda o haśle witającym poborowym przybyły do jednostki: „Witamy was!”, a z tyłu „Mamy was!”
Za krytykę przełożonych w jednostce Zarządu Politycznego POW zostałem poważnie ukarany. Zgodnie z regulaminem napisałem raport o przyjęcie mnie w tej sprawie przez min. Jaruzelskiego! Termin minął! Napisałem jeszcze raz i zgodnie z regulaminem bez drogi służbowej! Też termin minął – odpowiedzi brak wezwano mnie aż na „Radę wojenną” chcąc mnie od razu wyrzucić z wojska! Więc raport wycofałem! Ponieważ jako tłumacz niemiecko-rosyjski znałem wielu przełożonych na wysokich stanowiskach powiedziałem raz dow-cy okręgu, który sam mnie zaczepił na terenie sztabu POW, że zostałem ukarany „niezgodnie z regulaminem i po czasie”! Ten odpowiedział mi: „Waszą sprawę potraktowaliśmy jak ewenement!” Regulamin nie zawiera „ewenementów” – odparłem! – bez odpowiedzi! Za chwilę dodał: „politruk płk. Kondas (jego z-ca) się uparł i musiałem Was ukarać!”
Jak potężni byli politrucy, to opisał marszałek Żukow, że i jego zdjęto ze stanowiska ministra obrony, a u nas wszystkie wzory „radzieckie” obowiązywały łącznie z „psychuszką” – zakładem dla psychicznie chorych! Wiele najgorszych wzorców przejął Jaruzelski jak został Szefem Głównego Zarządu Politycznego WP, a jak już został ministrem obrony to zalegalizowane bezprawie stało się prawem.
„ZBRODNIA KATYŃSKA” była tajemnicą „tajne specjalnego znaczenia” !!! Mając cywilną odwagę i kilka zawodów (m.in. nauczyciel, socjolog-politolog…) nie bałem się mówić, krytykować! Sługusy Jaruzelskiego załatwiły mi w papierach 2 nieuleczalne choroby psychiczne, aby mnie ukarać, pozbawić pracy, prac i odizolować.
I co z tego, że w obecności najważniejszego komunisty - wtedy najważniejszej osoby w kraju I sekretarza KC PZPR Stan. Kanii oraz kilku tysięcy uczestników narady (w tym ok. 1000 dziennikarzy) mówiłem o tym krytykując stosunki w wojsku!
Nikt nie zareagował, żaden dziennikarz nie podjął tematu, bo tak się bali i tak się dzisiaj boją, bo demokracja jest fikcją!
Nic dziwnego, że Jaruzelskiemu było mało reżymu, więc chwycił wszystką władzę w swoim ręku, przygotował stan wojenny, na „kursach internowania” PRZEWYCHOWAŁ rzekomych opozycjonistów, opracował „KANTY DO STOŁU, POKAZOWĄ FIKCJĘ „DEMOKRATYCZNEGO” PRZEJŚCIA WŁADZY – W RAMACH CIĄGŁOŚCI WŁADZY, BO PRZEJĘLI JĄ PRZEWYCHOWANI!
Zamiast CZAROWNIC – KOMUNISTYCZNYCH DYGNITARZY, którzy powinni znaleźć się w więzieniach za lata zamordyzmu i za kozła ofiarnego znaleziono: TAJNYCH WSPÓŁPRACOWNIKÓW – to znaczy tych, którzy dla srebrników, kariery poszli na współprace z bezpieką, ale w większości byli do tego zmuszeni.
Kończąc apeluję do Ciebie współczesny tyranie większości Polaków Jaruzelski, abyś obudził w sobie resztki sumienia i choć Cię nienawidzę, gdy Cie słyszę lub widzę, ale chciałbym, ZANIM UMRZESZ gen. JARUZELSKI , abyś pokazał się w TV, ale
NA KOLANACH PRZEPRASZAJĄC POLAKÓW ZA, PRZEZ CIEBIE W STANIE WOJENNYM: ZABITYCH, KATOWANYCH, OKALECZONYCH , PSYCHICZNIE I FIZYCZNIE SKRZYWDZONYCH !!!
Franciszek Krzysiak – dysydent za komuny i dziś!
Zabici już nie napiszą! Katowani, skrzywdzeni, PRZEWYCHOWANI się boją o tym napisać! Ja też należę do skrzywdzonych i wątpię, aby ktokolwiek z nie skrzywdzonych, chciałby to przeżyć, ale ja nie boję się i w trosce o przyszłe pokolenia piszę prawdę o takich jak Ty i innych komunistach np. Miller, Kwaśniewski, którzy chcieliby znowu rządzić!