Page 1 of 1

Komunizm - komu coś - komu nic ...!

Posted: Wed Dec 07, 2011 9:18 am
by drhumor
Aż przykro w to wierzyć,
Ze ludzie dziś są tak wystraszeni
Jak kiedyś za Stalina, Hitlera,
Lub u nas za czasów Jaruzela!
Ale ten na miejscu obstawę miał,
Więc nic dziwnego, że robił, co chciał.
A slogan miał taki utarty
Jak: „Mądra polityka partii”
Lub „LWP zbrojne ramię PARTII !”
A przecież nie ma już u nas ruska !
Mamy Komorowskiego i Tuska!
Czyżby znowu odwaga zdrożała!
Nawet nad PC wisi ukryta pała!
Wprawdzie władza swą decyzję może zmienić!
Miast po łapie rąbnie po kieszeni!
A z pracą teraz nie łatwo przecież!
Wiedzą o tym nawet dzieci!
A jak wspomnę ich kłamstwa, „zakręty”,
Wykręty i powojennych prezydentów…

Pierwszy Bolesław Bierut – nie miał zalet
Nie szlachcic, fałszerz, kryminalista, NKWD agent!
Potem zmieniono stanowiska - były czerwone twarze
Naczelnymi byli pierwsi sekretarze!

Aż pojawił się szlachcic chodaczkowy Jaruzelski
Może nie tak wykształcony, ale wzrostem wielki
I językiem brata, bez tłumacza, władał,
Tak, że w swoich sprawach się zawsze dogadał!
W państwowych tylko jeden raz nie,
Jak im już nie chciało pomagać się!
A on nie bał się bezprawia. żadnej zbrodni
I że był samodzielny to udowodnił!
Wszystkich za mordę chwycił, posegregował,
Najgłośniejszych opozycjonistów PRZEWYCHOWAŁ!
A pomysły miał i aby masy „kapnąć się” nie mogły
KANCIATY STÓŁ nazwał „Okrągłym”!
Czerwone CZAROWNICE obdarował i pochował,
A siebie „pozwolił” prezydentem mianować.
Że w CZERWIENI był już supermistrzem
Wiedział jak kogoś zrobić posłem, ministrem,
No i nie uszedł jego uwagi
Problem ciągłości władzy!
Jak pięknie dzisiaj brzmi w ustach komunistów
Dosłownie wszystko!
Mówią w czasie różnych dyskusji sporów:
Były przecież WOLNE WYBORY!
Mogliście wybrać aż 35 procent
My 65 - czyli więcej trochę
Bo ster trzeba trzymać w doświadczonej ręce
By nie działać byle jak naprędce!
A że to nazwano transformacją
To świat przyjął to z owacją!

By sprawę rozgłosić, oświetlić
Przydał się nowy prezydent ELEKTRYK !
Że robotnik po zawodówce - to nie problem
Spisał się – wg czerwonych też - bardzo dobrze.
Chwalą go sami i dostał za to
Mnóstwo, tytułów, doktoratów
I jeszcze dziś WAŁĘSA się po świecie
I nie za swoje – chyba o tym wiecie!
I jak może to innym radzi i się chwali
Twierdząc głośno, że KOMUNIZM W POLSCE OBALIŁ,
A ciszej, że Jaruzelskiego obronił,
A na skarpetkach chciał gonić!

Zmienił go niedorobiony magister Olek
Bo komuniści zgrani śpiewali : Ole! Ole!
Nie damy się!
Szkoda, że nie chciał się uczyć więcej
Bo urzędował aż dwie kadencje!
Protegowany Jaruzela, wożony do Moskwy
By nie spalić stare sprawdzone mosty!
Do – WTEDY - OJCA DUCHOWNEGO
Gorbaczowa – w skrócie „Gorbiego”.

Po nim wybrano na prezydenta wykształconego:
Doktora Lecha Kaczyńskiego!
Nie podobała się wielu jego osoba
Głosił, że teraz jest wolność, swoboda !
Ze Wschodu na Zachód kierunek zmienił!
Towarzysze zaczęli się pienić!
Teraz to on chyba za bardzo przesadził…!
Mówią, że dlatego lecąc o drzewo zawadził !
Szkoda! Ale dzięki niemu świat się dowiedział prawdy
I wie co to KATYŃ, A NIE HATYŃ
I jak kłamali latami czerwoni oszuści nasi
Że winien Hitler, a nie Stalin!
A ci co uprawiali kłamstwo.
To nigdy się nie zmieni takie draństwo!
Pomyślcie więc: jakie mamy państwo!

Skorzystał z okazji jak mówił: „hrabia z rodu”
Bronek Komorowski - do zmiany zawodu!
Czyli „Pięknego zakończenia politycznej kariery!”
I w te słowa o karierze – to mu wierzę!
Bo szlachta mu jest bliższa,+
Niż narodu ciżba!
Cóż jak mówią „biednym zawsze wiatr w oczy wieje,”
A on dbał i dba o uprzywilejowanych przywileje!

Franciszek Krzysiak – dysydent za komuny i dziś!

Za dysydenta za komuny:
Wtedy: dostałem od Jaruzela – wariackie papiery!

Dziś: żadnego przepraszam, odszkodowania pochwały,
Bo nie zostałem PRZEWYCHOWANYM !

Za dysydenta dziś: same przykrości doprawdy,
Bo nikt tzn. ani naukowcy, samorządowcy, ani politycy nie lubią prawdy!
A dyskutować ze mną publicznie każdy z nich się boi!