Nie wierzę w cuda, a WIDZĘ CUD
Posted: Fri Mar 30, 2012 6:52 am
Nie wierzę w cuda, a WIDZĘ CUD
(tekst z fejsbuka, wisi tam od kilku minut)
Człowiek ma prawo, jedno, którego mu nikt nie odbierze,
przed wyrokiem którego nikt nie ucieknie - PRAWO DO ŚMIERCI.
Na realizację wszystkich "podstawowych", naturalnych", "świętych" praw człowiek musi sobie zapracować,
żaden bóg, żaden krasnoludek, ustrój, wiek... tego nie zapewni.
Kto w tej materii oczekuje cudów - jest głupcem.
Cuda:
niemiecki, japoński, trwający chiński - to EFEKT SOLIDNEJ, DOBRZE ZORGANIZOWANEJ PRACY.
Narody, które są zdolne do wyłonienia z siebie sprawnych rządów, mogą dokonać cudów.
Jest kilka takich przypadków. Polska jest innym przypadkiem.
Polska, zapewne za wstawiennictwem swojej Królowej, cudem trwa. Jeszcze.
Powyższe zdanie nie świadczy o mojej wierze w cuda.
Ja WIEM, ja WIDZĘ trwanie czegoś przypadkowego, zbiegiemokolicznościowego.
Kiełbasiana rewolucja Solidarności, kiełbasiane elity, pokiełbaszony kraj...
tylu bezrobotnych, a nie ma ludzi do roboty, są gęby do żywienia, organizmy do leczenia.
Co krok to geniusz z JEDYNIE SŁUSZNĄ KONCEPCJĄ,
a taki nie nadaje się do współdziałania, do kompromisu, do wybierania mniejszego zła.
(tekst z fejsbuka, wisi tam od kilku minut)
Człowiek ma prawo, jedno, którego mu nikt nie odbierze,
przed wyrokiem którego nikt nie ucieknie - PRAWO DO ŚMIERCI.
Na realizację wszystkich "podstawowych", naturalnych", "świętych" praw człowiek musi sobie zapracować,
żaden bóg, żaden krasnoludek, ustrój, wiek... tego nie zapewni.
Kto w tej materii oczekuje cudów - jest głupcem.
Cuda:
niemiecki, japoński, trwający chiński - to EFEKT SOLIDNEJ, DOBRZE ZORGANIZOWANEJ PRACY.
Narody, które są zdolne do wyłonienia z siebie sprawnych rządów, mogą dokonać cudów.
Jest kilka takich przypadków. Polska jest innym przypadkiem.
Polska, zapewne za wstawiennictwem swojej Królowej, cudem trwa. Jeszcze.
Powyższe zdanie nie świadczy o mojej wierze w cuda.
Ja WIEM, ja WIDZĘ trwanie czegoś przypadkowego, zbiegiemokolicznościowego.
Kiełbasiana rewolucja Solidarności, kiełbasiane elity, pokiełbaszony kraj...
tylu bezrobotnych, a nie ma ludzi do roboty, są gęby do żywienia, organizmy do leczenia.
Co krok to geniusz z JEDYNIE SŁUSZNĄ KONCEPCJĄ,
a taki nie nadaje się do współdziałania, do kompromisu, do wybierania mniejszego zła.