...wątpić w polską dojrzałość do suwerenności.
Posted: Sat Apr 07, 2012 5:10 pm
...wątpić w polską dojrzałość do suwerenności.
/tekst ten rodził się w ciągu czterech przedświątecznych dni/
Na początku był chaos ...
Potem z chaosu wieloma zbiegami przeróżnych okoliczności wyłoniło się życie,
potem kolejnymi wieloma zbiegami przeróżnych okoliczności życie zyskało świadomość
- i ŚWIADOMOŚĆ CZŁOWIEKA starała się i stara objąć myślowo kosmos
- i określić swoje miejsce w nim i wśród wśród ludzi,
- i wypracować modele bytowania w naturze i społeczności ludzkiej.
Służył i służy temu zwyczaj, obyczaj, moralność, prawo...
które w przeszłości miały korzenie religijne, religijne uzasadnienie, religijne sankcje.
Przed pojawieniem się nauki - było życie i siły wobec których człowiek czuł się bezradny,
bramin lub prorok uczył jak uprosić coś lub wykiwać bóstwo by osiągnać skutek.
Oświecenie umożliwiło wyemancypowanie się wielu dziedzin życia z więzów prenaukowej, religijnej niewoli,
ale człowiek nie usamodzielnił się całkowicie
- strach przed nieznanym,
- zrosty codzienności z religijnym obrządkiem i tradycją,
- działalność instytucji religijnych żerujących na wierze,
a więc mających interes w utrwaleniu przekonania,
że "Bez Boga (oczywiście – za pośrednictwem kapłanów) ani do proga".
Poszczególne wyznania religijne głoszą, że posiadają one najkrótszą ścieżkę do szczęśliwości wiecznej.
Konkurując o wyznawców torują drogę swym sponsorom i walczą o swe przetrwanie.
Religia wywiera dość znaczny wpływ na regulatory stosunków międzyludzkich w tym na prawo,
które w państwach wyznaniowych bywa w pełni podporządkowane "świętym księgom".
Tak jest często w Polsce,
gdzie Kościół ma dość mocną pozycję wobec słabości państwa i innych wyznań.
Prawo jest najwyższym cywilnym regulatorem stosunków międzyludzkich,
stanowi ramy w których toczą się ludzkie interakcje.
Prawo liberalne daje duży margines swobody obywatelowi,
prawo totalitarne stara się ingerować w każdą dziedzinę ludzkiego życia.
Prawa oparte na jakiejkolwiek z niebios danej czy nie zweryfikowanej przez życie doktrynie
- to prawo nieludzkie, totalitarne.
Każdy mądry system prawny musi się liczyć ze stanem świadomości ludzi, których będzie obowiązywał.
Inaczej będzie fikcją – jak rygorystyczne, nieludzkie prawo ograniczające aborcję,
a nie zapewniające godnego życia osobom przed urodzeniem upośledzonym.
Życie państwa, w zasadzie, winno się toczyć przy otwartej kurtynie,
wszystko powinno podlegać społecznej kontroli,
co wcale nie znaczy, że wszystko toczyć się powinno przy otwartej kurtynie.
Przestrzeganie DUCHA PRAWA, KONSTYTUCJI jest obowiązkiem władzy,
ale sytuacje nadzwyczajne w
WYMAGAJĄ CZASEM DECYZJI NADZWYCZAJNYCH,
gdyż nawet dobre prawo bazuje na doświadczeniach przeszłych, a przyszłość zawsze przynosi niespodzianki.
Decyzje nadzwyczajne powinny być post factum sądzone przez TRYBUNAŁ STANU.
Mądre prawo, krytyczny stosunek do tradycji,
myślenie kategoriami dalekosiężnych interesów państwa i narodu (obywateli)
- to warunek przetrwania państwa, które MOŻE BYĆ największym dobrem narodu (obywateli),
a którego brak POLACY DOBY ZABORÓW
TRAGICZNIE ODCZULI NA WŁASNEJ SKÓRZE.
Robienie z generałów wprowadzających stan wojenny zbrojnej bandy, gloryfikacje szpiegów i bandytów, pozwalanie na samowolę organizacjom międzynarodowym mającym niepolskie interesy – wszystko to może kazać potencjom zewnętrznym wątpić w polską dojrzałość do suwerenności.
/tekst ten rodził się w ciągu czterech przedświątecznych dni/
Na początku był chaos ...
Potem z chaosu wieloma zbiegami przeróżnych okoliczności wyłoniło się życie,
potem kolejnymi wieloma zbiegami przeróżnych okoliczności życie zyskało świadomość
- i ŚWIADOMOŚĆ CZŁOWIEKA starała się i stara objąć myślowo kosmos
- i określić swoje miejsce w nim i wśród wśród ludzi,
- i wypracować modele bytowania w naturze i społeczności ludzkiej.
Służył i służy temu zwyczaj, obyczaj, moralność, prawo...
które w przeszłości miały korzenie religijne, religijne uzasadnienie, religijne sankcje.
Przed pojawieniem się nauki - było życie i siły wobec których człowiek czuł się bezradny,
bramin lub prorok uczył jak uprosić coś lub wykiwać bóstwo by osiągnać skutek.
Oświecenie umożliwiło wyemancypowanie się wielu dziedzin życia z więzów prenaukowej, religijnej niewoli,
ale człowiek nie usamodzielnił się całkowicie
- strach przed nieznanym,
- zrosty codzienności z religijnym obrządkiem i tradycją,
- działalność instytucji religijnych żerujących na wierze,
a więc mających interes w utrwaleniu przekonania,
że "Bez Boga (oczywiście – za pośrednictwem kapłanów) ani do proga".
Poszczególne wyznania religijne głoszą, że posiadają one najkrótszą ścieżkę do szczęśliwości wiecznej.
Konkurując o wyznawców torują drogę swym sponsorom i walczą o swe przetrwanie.
Religia wywiera dość znaczny wpływ na regulatory stosunków międzyludzkich w tym na prawo,
które w państwach wyznaniowych bywa w pełni podporządkowane "świętym księgom".
Tak jest często w Polsce,
gdzie Kościół ma dość mocną pozycję wobec słabości państwa i innych wyznań.
Prawo jest najwyższym cywilnym regulatorem stosunków międzyludzkich,
stanowi ramy w których toczą się ludzkie interakcje.
Prawo liberalne daje duży margines swobody obywatelowi,
prawo totalitarne stara się ingerować w każdą dziedzinę ludzkiego życia.
Prawa oparte na jakiejkolwiek z niebios danej czy nie zweryfikowanej przez życie doktrynie
- to prawo nieludzkie, totalitarne.
Każdy mądry system prawny musi się liczyć ze stanem świadomości ludzi, których będzie obowiązywał.
Inaczej będzie fikcją – jak rygorystyczne, nieludzkie prawo ograniczające aborcję,
a nie zapewniające godnego życia osobom przed urodzeniem upośledzonym.
Życie państwa, w zasadzie, winno się toczyć przy otwartej kurtynie,
wszystko powinno podlegać społecznej kontroli,
co wcale nie znaczy, że wszystko toczyć się powinno przy otwartej kurtynie.
Przestrzeganie DUCHA PRAWA, KONSTYTUCJI jest obowiązkiem władzy,
ale sytuacje nadzwyczajne w
WYMAGAJĄ CZASEM DECYZJI NADZWYCZAJNYCH,
gdyż nawet dobre prawo bazuje na doświadczeniach przeszłych, a przyszłość zawsze przynosi niespodzianki.
Decyzje nadzwyczajne powinny być post factum sądzone przez TRYBUNAŁ STANU.
Mądre prawo, krytyczny stosunek do tradycji,
myślenie kategoriami dalekosiężnych interesów państwa i narodu (obywateli)
- to warunek przetrwania państwa, które MOŻE BYĆ największym dobrem narodu (obywateli),
a którego brak POLACY DOBY ZABORÓW
TRAGICZNIE ODCZULI NA WŁASNEJ SKÓRZE.
Robienie z generałów wprowadzających stan wojenny zbrojnej bandy, gloryfikacje szpiegów i bandytów, pozwalanie na samowolę organizacjom międzynarodowym mającym niepolskie interesy – wszystko to może kazać potencjom zewnętrznym wątpić w polską dojrzałość do suwerenności.