Page 1 of 1

Zadbać o bagaż... I dokąd bilet?

Posted: Fri Jul 20, 2012 3:10 pm
by jan
Zadbać o bagaż... I dokąd bilet?

Solidarność - masowy ruch kiełbasiany, bez głowy.

Kiedy w tamtych czasach czytałem licytujące się w sprawach przywilejów pracowniczych
związki branżowe i Solidarność, wydawało mi się, że tylko Marsjan stać na takie postulaty.

Ich najbardziej znanym, choć nie najbardziej księżycowym reliktem
jest 21 postulatów sformułowanych w Stoczni.

Ruch kiełbasiany, masowy, nie miał głowy, miał tylko żołądek. Równe żołądki!

Żaden z jego mnóstwa wodzów i wodzyków nie miał charyzmy na miarę Piłsudskiego,
Wałęsa miał spryt ludowego trybuna, miewał przebłyski geniuszu przeplatane pospolitością,
ale zero kwalifikacji na męża stanu.
KOR, który osiągnął znaczące wpływy też nie miał godnej głowy:
dobre, szlachetne intencje, racjonalne mózgi,
ale brak zdolności do pokierowania INTENCJAMI tłumów,

Kościół też był – i nadal jest, już ponad 20 lat, pospolity.
KOR i inteligenci mieli świadomość, że nie mają programu, że nie są zdolni do rządzenia,
ale solidaruszy nacisk ludzi, przeceniających swoje intelektualne i wodzowskie moce,
spowodował, że przejęcia władzy odmówić sobie nie mogli.

A potem był szał zawłaszczanie dorobku PRL,
gdzie solidaruchy z powodzeniem konkurowali z partyjną nomenklaturą.
Kościół odzyskał z nawiązką wszystko co mu zabrała "komuna,
obłowił się na transformacji jak mało kto. W tej mateii był najsprawniejszy.

Historyczne rody, potomkowie dawnych właścicieli, pokrzywdzeni i "pokrzywdzeni"
przez komunę – prześcigali się w łupieniu Polski.

Pazerność, zawiść, pycha – to najobficiej w Polsce występujące "dobra".
Rozum, pragmatyzm, wzajemna życzliwość – to dobra najbardziej deficytowe.

Dokąd można dojechać z takim bagażem?
.......................................................................................
Miałem wielką przyjemność czytania książki-wywiadu z ostatnim ordynatem zamojskim -
JANEM ZAMOJSKIM. Stracił wszystko, był więźniem bezpieki – zachował mimo to godność,
przyzwoitość i zdrowy rozsądek - PAN – WIELKI PAN, POLAK, CZŁOWIEK.
KAROLINA LANCKOROŃSKA – wzorzec przyzwoitości i godności!

Są i tacy ludzie w historycznych rodach, ale i gówniarstwa wśród nich wiele,
pewnie tyle samo (proporcjonalnie), co wśród lekarzy i tramwajarzy.


PANI-PAN - TO TAKI CZŁOWIEK, KTÓREGO STAĆ - BY DAĆ, DAWAĆ;
BY BYĆ SOBĄ, ale NIE TYLKO DLA SIEBIE!

Państwa to takie instytucje, które mają znaczący odsetek PAŃ-PANÓW.
Polska jest DZIADOSTWEM. Ale jeszcze jest! Dobre i to!

Re: Zadbać o bagaż... I dokąd bilet?

Posted: Fri Jul 20, 2012 6:04 pm
by Adam Zwoiński
Co do Lecha W. to pełna racja, zresztą Solidarność to już historia, nie moja i nie mam ochoty jej wspominać. Celebrowanie jej to wydawanie publicznych finansów, które sa potrzebne gdzie indziej. Jakiś procent solidaruchów na pewno miała jakieś ideowe podstawy, tym należy się szacunek, szkopuł w tym, że oni zostali na uboczu i klepią biedę tak jak my. Na piedestale dorobili się Ci, którzy z reguły wykazali się nie ideowością lecz cynizmem

Re: Zadbać o bagaż... I dokąd bilet?

Posted: Fri Jul 20, 2012 9:39 pm
by jan
Adamie, za ideowość, za przyzwoitość należy się ewentualny SZACUNEK - I NIC WIĘCEJ!

Wśród solidaruchów był taki sam udział ideowych i przyzwoitych jak wśród pezetpeerowców,
a w latach 80 wszystkie szczury z okrętu PZPR przeniosły się, po przefarbowaniu, do Solidarności,
a w PZPR pozostało więcej ideowych i przyzwoitych, takie są moje odczucia.

Rządzić powinni ludzie sprawni, kreatywni, szanujący prawo, mający odwagę cywilną
i zdolność zjednywania sobie ludzi. A ludzi zjednywać potrafią tylko ci, co ludzi lubią
i oszuści o talentach aktorskich. Ten drugi sort jest łatwy do rozgryzienia przez tych w narodzie,
co mają trochę oleju w głowie. Niestety, olej w Polsce dziś jest towarem deficytowym, jak papier toaletowy w PRL.

Re: Zadbać o bagaż... I dokąd bilet?

Posted: Tue Jul 31, 2012 9:46 am
by Maras
"Rządzić powinni ludzie sprawni, kreatywni, szanujący prawo, mający odwagę cywilną
i zdolność zjednywania sobie ludzi. A ludzi zjednywać potrafią tylko ci, co ludzi lubią
i oszuści o talentach aktorskich. Ten drugi sort jest łatwy do rozgryzienia przez tych w narodzie,
co mają trochę oleju w głowie. Niestety, olej w Polsce dziś jest towarem deficytowym, jak papier toaletowy w PRL.".......................Solidaruchy to nazwa dla mnie obca, dlatego powstrzymam się tym razem od komentowania nazewnictwa, które z umiłowaniem stosujesz. Świadczy to wyłącznie o Twoich subiektywnych odczuciach, ja np. nie lubię gorzkiej kawy. Co do rządzenia, w pełni zgadzam się z Tobą. Żal tylko, iż do roku 1989 rządzili krajem ludzie bez odwagi cywilnej, za to ze zdolnością zjednywania sobie ludzi za pomocą różnych chwytów. Żyliśmy w kraju niedemokratycznym, w którym propaganda sukcesu, kłamstwa historyczne były na porządku dziennym. Historia była napisana na nowo, pierwsi sekretarze z miast i wsi to byli ludzie na prawdę oddani jedynej słusznej sprawie. Szkoda, ze ta sprawa to PZPR, nie Polska. Krajem rządził statut PZPR. Konstytucja to gwarantowała tej organizacji, której członkowie mieli lepiej niż inni, a pracownicy od mistrza wzwyż musieli do niej należeć, jeśli myśleli o rozwoju osobistym. Ciekawe, że organizacja , która miała w nazwie robotnicza walczyła na ulicach z robotnikami:) Dzisiaj mamy wolny kraj i wolne wybory. Lewica straciła poparcie, bo Konstytucja jej tego już nie gwarantuje, cóż za niesprawiedliwość:) Dzisiaj potrzebujemy mądrych Ustaw, by kraj nie popadł w nędzę.

Re: Zadbać o bagaż... I dokąd bilet?

Posted: Tue Jul 31, 2012 5:21 pm
by jan
Ale dowaliłeś komunie i komuchowi!
I od razu poczułeś się wielki i wspaniały!

A co komu z tego?

Używam słowa solidaruch - dwukrotnie byłem w solidarności.
Używam słowa staruchy, staruch - bom stary.

Śmieszy mnie apoteoza tego ruchu,
intelektualnie jałowego, mogącego zaimponować tylko masą chciejów i chciwców.
Solidarusze elity zdradziły ideały z którymi szły do władzy lub głosiły fałsz.
Solidarusze masy i podrobniejsi działacze zostali po prostu wykiwani.

Stawiam tezę, że Polska w postaci PRL od 56 roku miała większy zakres suwerenności
niż współczesna III RP, która stała się rynkiem zbytu i źródłem taniej siły roboczej dla bogatszych i mądrzejszych państw Zachodu.

Re: Zadbać o bagaż... I dokąd bilet?

Posted: Tue Jul 31, 2012 7:01 pm
by Adam Zwoiński
Jakby nie było Solidarność byłą ruchem u swej podstawy ideologicznej robotniczym czyli robotniczo -chłopską Komunę rozwalili polscy robotnicy. Dla mnie to piękna karta w polskiej histori. Hasła internacjonalistycznej soliudarności robotników i chłopów przeciw panom głosiły wojska bolszewickie idące na podbój Europy w 1920 r. W 1970.1980 i 1989 raz jeszcze okazało się to fałszywą nutą komunizmu. Sens tego był wyraźny, czerwony komunizm to była siła antypolska i tak ją potraktowali polscy robotnicy i chłopi w 1920 i w 1989. To oni dowalili komunie.

Skłaniam się do poglądu Jana, że III RP to obecnie polityczna i gospodarcza kolonia Zachodu, staliśmy się krajem drugiej kategori, tym bardziej boli, że jesteśmy wielkim narodem historycznym a to powinno zobowiązywać do perwnych ambicji a to dzięki polityce elit postsolidarnosciowych, hasła europejskiej integracji kryją fałszywą nutę neokolonializmu.

Re: Zadbać o bagaż... I dokąd bilet?

Posted: Wed Aug 01, 2012 7:22 am
by Maras
"Ale dowaliłeś komunie i komuchowi!
I od razu poczułeś się wielki i wspaniały!"....................Drogi Janie, tak się nie da dyskutować. Idąc Twoją drogą myślenia, pisząc o błędach rządzących, muszę być PiSowcem, w dodatku muszę to robić, aby się , Twoim zdaniem dowartościować. Jestem osobą, która nie była ani w Solidarności ( popierałem ruch całym sercem), ani w żadnej partii. Przez lata PRL znosiłem rządzących, bo nie było wyjścia, ale zastanawiałem się zawsze, jak oni się czują w konfrontacji z przywódcami ówczesnych, wolnych krajów. Jak widzę, nie mieli z tym problemów. Komuna sama sobie dowaliła,mieniąc się przedstawicielem mas:) Pamiętam, jak oficerowie polityczni uświadamiali mnie w wojsku, żenada.Ciekawe czym się dziś zajmują Ci panowie, którzy mieli za zadanie pilnować, aby żołnierz myślał po ludowemu. O przysiędze wojskowej, podczas której pewne słowa prawie wszyscy przemilczeli też masz wiedzę? Służyłem w Marynarce Wojennej trzy lata. Takie to były czasy, że to były trzy lata nauki o jedynej słusznej linii. Na moje nieszczęście znałem trochę historię i ciężko mi było słuchać tych politycznych sługusów, którzy albo jej nie znali, albo nie interesowała ich wcale. Jeśli chodzi o sprawy gospodarcze, cóż planu państw zachodnich kiedyś nie przyjęliśmy i jesteśmy Z TEGO POWODU tu, gdzie jesteśmy. Zgadzam się z Tobą w tej kwestii. Przed nami stoi ogromne wyzwanie, zadłużenie państwa jest ogromne, tylko dzięki kreatywnej księgowości ( Unia zgodziła się na nią)nie przekroczyliśmy linii maksymalnego progu. Będę powtarzał w kółko, bez wprowadzenia reform w finansach, możemy skończyć jak Grecja. Nie rozumiem, dlaczego zwleka się z nimi. One są nieuniknione, bez podwyżki podatków, reformy ZUS, KRUS, będziemy mieli poważne kłopoty gospodarcze. Dowalanie komunie zostaw politykom.

Re: Zadbać o bagaż... I dokąd bilet?

Posted: Wed Aug 01, 2012 9:21 am
by jan
Adamie, nawet kiedy zgadzamy się w konkluzjach,
nie zawsze w przesłankach, które do konkluzji doprowadziły:
To my sami w XVII-XVIII wieku doprowadziliśmy nasz kraj do takiego stanu,
że NIERZĄDEM zapraszał prężne, młode Prusy do zajęcia się nami,
Rosja nie musiała nas rozbierać, czuła się u nas jak u siebie w domu...

Teraz kolonią obcego kapitału, rynkiem zbytu i źródłem taniej siły roboczej staliśmy się na własne żądanie
Polski porządek i polska gospodarka - to nieporządek i niegospodarność.
My sami traktujemy nasze państwo jako dojną krowę, każdy stara się ją doić, karmić nie ma kto.

Polski patriotyzm jest werbalny, sentymentalny, bezpłodny, samobójczy:
gloryfikowane powstanie warszawskie: bezpłodna ofiara - 200 tysięcy ludzi, miasto, kultura.

Twierdzę, że Unia - niedoskonała, zbiurokratyzowana - jest dla Polski SZANSĄ,
nasz (samobójczy w kraju) romantyzm, talenty improwizacyjne mogą ożywić nieco kraje zamożne,
my też zapewne sporo się możemy od nich nauczyć.

Re: Zadbać o bagaż... I dokąd bilet?

Posted: Wed Aug 01, 2012 11:44 am
by Maras
" 456 miejsc mandatowych miało zostać podzielonych następująco: PZPR - 54%, ZSL - 24%, SD - 7%, kandydaci bezpartyjni - 15% - w tym 2% - kandydaci organizacji katolickich. W porównaniu z sejmem I kadencji o 10% zmniejszony został udział posłów PZPR na rzecz członków ZSL i kandydatów bezpartyjnych."...................Oto suwerenność, która miała miejsce podczas wyborów w 1957. Tylko głosowanie na komunistów ( komuchów?) miało zabezpieczyć nas przed interwencją ZSRR, taka to była suwerenność:) Państwa zachodnie w tym czasie tworzyły podwaliny dzisiejszej UE: "W preambule strony traktatu stwierdzają:

„- zdecydowani stworzyć podstawy coraz ściślejszego związku między narodami Europy;
- zdecydowani zapewnić postęp gospodarczy i społeczny swych Państw poprzez wspólne działanie, usuwając bariery dzielące Europę,
- wyznaczając jako główny cel swoich wysiłków stałą poprawę warunków życia i pracy swoich narodów,
- uznając, że usunięcie istniejących przeszkód wymaga zgodnego działania w celu zagwarantowania stabilności w rozwoju, równowagi w wymianie handlowej i uczciwości w konkurencji,
- w trosce o wzmocnienie jedności swych gospodarek i zapewnienie ich harmonijnego rozwoju, poprzez zmniejszenie różnic istniejących między poszczególnymi regionami oraz opóźnienia regionów mniej uprzywilejowanych,
- pragnąc przyczynić się, przez wspólną politykę handlową, do stopniowego usuwania ograniczeń w handlu międzynarodowym,
- zamierzając potwierdzić solidarność, która łączy Europę z krajami zamorskimi, oraz pragnąc zapewnić ich pomyślny rozwój zgodnie z zasadami Karty Narodów Zjednoczonych,
- zdecydowani zachować i umocnić pokój i wolność […], oraz wzywając inne narody Europy, które podzielają ich ideały, do połączenia się w wysiłkach…”. Kraje suwerenne podpisały traktat, ciekawe czemu suwerenna Polska tego nie zrobiła? Pisanie o jakiejkolwiek suwerenności po 1957 roku jest totalną bzdurą.