Page 1 of 2
Polska i kiełbasiany sierpień
Posted: Sun Aug 12, 2012 2:55 pm
by jan
Sierpień 80, gorący sierpień - 10 milionów ludzi spragnionych kiełbasy i wolności (wolnych sobót w szczególności).
Wolne soboty mamy, zwyciężyliśmy. Na trupie upadłej komuny odtańczyliśmy taniec zwycięstwa,
czcimy więc tamten gorący sierpień koncertami za parę milionów, powiewającymi wstążkami i nudnymi imprezami,
które mają głosić i utrwalać chwałę pogromców komuny.
Pewnie to mądrzejsze od czczenie klęsk i katastrof, ale czy w takich formach na pewno mądrzejsze?
Przełom roku 1989 doceniam, ale nie uważam go za NASZE zwycięstwo;
wolność w roku 1918 zawdzięczamy bałaganowi w Rosji, która była zajęta wzajemnym mordowaniem się Rosjan i ludów imperium.
Zwycięstwo nad komuną 1989 zawdzięczamy wewnętrznemu zgniciu imperium radzieckiego.
Zadałem na pewnej konferencji prasowej pytanie:
Dla kogo są sierpniowe uroczystości, dla kraju czy zagranicy; co ma być ich efektem w kraju, jaki efekt chcemy osiągnąć za granicą?
Tego pytania nikt nie podtrzymał, odpowiedzi nie uzyskałem.
Nazwałem ruch solidarności ruchem kiełbasianym, INTELEKTUALNIE PUSTYM,
co spotkało się z pogardliwym zdziwieniem znanych gdańskich dziennikarzy.
Tematu nie rozwijano.
Głównym tematem spotkania było ŚWIĘTOWANIE. Temu poświęcona była konferencja.
Formy świętowania będą urozmaicone – ale bez duszy – jak Solidarność dobrzechciejców.
Re: Polska i kiełbasiany sierpień
Posted: Sun Aug 12, 2012 5:30 pm
by Maras
Sierpień 80, gorący sierpień - 10 milionów ludzi spragnionych kiełbasy i wolności (wolnych sobót w szczególności).
Wolne soboty mamy, zwyciężyliśmy. Na trupie upadłej komuny odtańczyliśmy taniec zwycięstwa,
czcimy więc tamten gorący sierpień koncertami za parę milionów, powiewającymi wstążkami i nudnymi imprezami,
które mają głosić i utrwalać chwałę pogromców komuny.
Pewnie to mądrzejsze od czczenie klęsk i katastrof, ale czy w takich formach na pewno mądrzejsze?
Przełom roku 1989 doceniam, ale nie uważam go za NASZE zwycięstwo;
wolność w roku 1918 zawdzięczamy bałaganowi w Rosji, która była zajęta wzajemnym mordowaniem się Rosjan i ludów imperium..............................Wolność ta została przypieczętowana zwycięstwem w wojnie z sowietami, w 1920 roku. Kto zatrzymał sowietów, jak nie Polacy, którzy dopiero co odzyskali niepodległość. Sowieci zostali pokonani, dlatego Europa mogła odetchnąć na , jak się okazało, dwadzieścia lat.
Zwycięstwo nad komuną 1989 zawdzięczamy wewnętrznemu zgniciu imperium radzieckiego
Zadałem na pewnej konferencji prasowej pytanie:
Dla kogo są sierpniowe uroczystości, dla kraju czy zagranicy; co ma być ich efektem w kraju, jaki efekt chcemy osiągnąć za granicą?...............................Czego oczekiwałeś po zadaniu takiego pytania? Sukcesy trzeba świętować, cieszyć się ze zwycięstw, z porażek wyciągać wnioski. Zadajesz pytanie z tezą i dziwisz się konsternacji:)
Tego pytania nikt nie podtrzymał, odpowiedzi nie uzyskałem.
Nazwałem ruch solidarności ruchem kiełbasianym, INTELEKTUALNIE PUSTYM,
co spotkało się z pogardliwym zdziwieniem znanych gdańskich dziennikarzy.
Tematu nie rozwijano.............................Żyjemy w czasach wolnego słowa, cenzury nie ma dzięki ruchowi "Solidarność", za komuny poszedłbyś na cztery osiem za takie pytania i wypowiedzi odnośnie PZPR. Na prawdę nie widzisz postępu? Jest czas na pracę, jest czas na świętowanie. Był czas na przeciwstawienie się oprawcom, wtedy było by to bohaterstwo, dziś każdy może mówić co zechce bez konsekwencji prawnych. Nikt Ci nie karze świętować sierpnia, możesz iść w tym czasie na spacer, nikt Ci złego słowa nie powie i nie stracisz w oczach notabli partyjnych od których zależał Twój awans czy premia. 1989 rok to zwycięstwo wolności, demokracji, koniec z bezprawiem w imię prawa.
Głównym tematem spotkania było ŚWIĘTOWANIE. Temu poświęcona była konferencja.
Formy świętowania będą urozmaicone – ale bez duszy – jak Solidarność dobrzechciejców...................Manifestacje 1 majowe za komuny służyły czemuś? Tak, można było zrobić zakupy, dostać towary, których na półkach nie było.Niech się święci 1989 rok!
Re: Polska i kiełbasiany sierpień
Posted: Sun Aug 12, 2012 6:16 pm
by jan
Demonizujesz komunę, szczególnie tę późniejszą.
Jest to typowe dla bojowników - im większy terror i zniewolenie, tym większe bohaterstwo.
Pracę rozpocząłem w roku 60, w pochodach uczestniczyłem kiedy chciałem, włos mi nie spadł z głowy.
Pod koniec lat 70 bywałem w pochodach na życzenie moich synów, których nosiłem "na barana",
atrakcją były baloniki i koledzy, a nie kiełbasa.
W roku 67 poszedłem do PZPR naprawiać świat od tamtej strony,
po półrocznym "naprawianiu" wylano mnie z partii, ale z pracy już nie; od tego czasu odwaga ciągle taniała, taniała...
W PZPRze było tylu samo ludzi przyzwoitych co i w Solidarności.
Tu i tu znałem mądrych i głupców, przyzwoitych i swołocz.
Re: Polska i kiełbasiany sierpień
Posted: Sun Aug 12, 2012 6:20 pm
by Fordor
Czego oczekiwałbyś po Solidarności? Czym być powinna, o ile uznajesz sens jej istnienia?
Re: Polska i kiełbasiany sierpień
Posted: Sun Aug 12, 2012 6:52 pm
by jan
Solidarność to historyczny epizod, żywiołowe zjawisko,
które było-jakie-było, a nie jakie być powinno.
Uczestniczyłem w nim by wpływać na jego kształt i rolę, tak samo jak w PZPR.
Z niej (S) mnie nie wylano, ale niewiele brakło.
Związek zawodowy Solidarność jest jednym ze związków zawodowych, przyPiSim.
PS
Dodatek (13.08 - 7:35)
Kiedy w XXI wieku udostępniłem pomieszczenie Biblioteki Społecznej "niesłusznej" organizacji,
postałem poproszony (z pogróżką!), by się z tej decyzji wycofać.
Odpowiedziałem władzy odmownie, że nie skurwiłem się w PRL i nie mogę teraz, na starość.
Można tak, można być pokornym cielęciem - i ssać. A potem narzekać na zniewolenie.
Re: Polska i kiełbasiany sierpień
Posted: Sun Aug 12, 2012 10:52 pm
by Adam Zwoiński
To co zostało z Solidarności to na pewno część historii naszego miasta, część życiorysów gdańskich robotników stoczniowych. Ale dziś mało kogo to obchodzi, mnie także, jest nowe pokolenie, nowe, własne, nie mniej ważne problemy, nie ma czasu na rozpamiętywanie przeszłości
Re: Polska i kiełbasiany sierpień
Posted: Mon Aug 13, 2012 5:44 am
by Fordor
W roku 1980 inna była rola Solidarności, teraz w wolnej Polsce - powinna być inna. Warto przypomnieć wypowiedź:
http://wyborcza.pl/1,109015,8320097,Abp ... logia.htmlZwiązki zawodowe stanowią jeden z głównych elementów struktury społecznej.
Czy warto upamiętniać Sierpień 1980? Myślę, że tak, pytanie tylko - w jaki sposób. Czy ograniczyć się do archiwizacji informacji i ich naukowej analizy? Czy ma być to czytelny przekaz, że jest możliwość rozwiązywania problemów na drodze dialogu i kompromisu?
A co do rozpamiętywania przeszłości - dla niejednego jest to zajmujące hobby:)
Re: Polska i kiełbasiany sierpień
Posted: Mon Aug 13, 2012 8:19 am
by Maras
Demonizujesz komunę, szczególnie tę późniejszą..................Nie zgadzam się z Twoim stwierdzeniem. Jeśli ktoś tu demonizuje, to Ty to robisz z PiS czy Solidarnością, każdy na swój sposób widzi rzeczywistość. Komuna to utopia czy można ją demonizować? Nie twierdzę, że na pochody 1 majowe byliśmy zapędzani przez milicję, twierdzę, że nie uczestnictwo było źle odbierane. Poprzedni ustrój prowadził nas na manowce, z tym to chyba się zgodzisz?
Jest to typowe dla bojowników - im większy terror i zniewolenie, tym większe bohaterstwo.
Pracę rozpocząłem w roku 60, w pochodach uczestniczyłem kiedy chciałem, włos mi nie spadł z głowy.
Pod koniec lat 70 bywałem w pochodach na życzenie moich synów, których nosiłem "na barana",
atrakcją były baloniki i koledzy, a nie kiełbasa.........................Dla każdego coś miłego, widać nie Ty robiłeś w domu zakupy:)
W roku 67 poszedłem do PZPR naprawiać świat od tamtej strony,
po półrocznym "naprawianiu" wylano mnie z partii, ale z pracy już nie; od tego czasu odwaga ciągle taniała, taniała.................Wylali Cię, bo miałeś swoją wizję, za komuny wizja była tylko jedna, jedyna słuszna. Kto nie idzie z nami, maszeruje przeciw nam.
W PZPRze było tylu samo ludzi przyzwoitych co i w Solidarności.....................Nie twierdzę, że w PZPR nie było przyzwoitych ludzi. Pytanie po co ci przyzwoici ludzie wstąpili do organizacji, która z demokracją nie miała nic wspólnego? Ci, co chcieli coś zmieniać byli wywalani, zostawali ci, co mieli w tym jakiś interes. Ciekawe, że z dnia na dzień z użycia zniknęło ulubione słowo-towarzysz:)
Tu i tu znałem mądrych i głupców, przyzwoitych i swołocz.
Re: Polska i kiełbasiany sierpień
Posted: Sat Aug 25, 2012 6:58 pm
by jan
//Nie twierdzę, że w PZPR nie było przyzwoitych ludzi. Pytanie po co ci przyzwoici ludzie wstąpili do organizacji, która z demokracją nie miała nic wspólnego? Ci, co chcieli coś zmieniać byli wywalani, zostawali ci, co mieli w tym jakiś interes. Ciekawe, że z dnia na dzień z użycia zniknęło ulubione słowo-towarzysz:)//
A w PiSie jest demokracja? Jaka demokracja jest w Polsce?
Jest jakaś tam, polska, tak jak niegdyś była ludowa.
Przyzwoici ludzie szli do PZPR, żeby Polska stawała się lepsza, konformiści i nieprzyzwoici szli dla interesu:
teraz, zawsze i na wieki wieków - tak było, jest i będzie.
Re: Polska i kiełbasiany sierpień
Posted: Sat Sep 08, 2012 12:06 pm
by Maras
"A w PiSie jest demokracja? Jaka demokracja jest w Polsce?
Jest jakaś tam, polska, tak jak niegdyś była ludowa.
Przyzwoici ludzie szli do PZPR, żeby Polska stawała się lepsza, konformiści i nieprzyzwoici szli dla interesu:
teraz, zawsze i na wieki wieków - tak było, jest i będzie.".........................Nie wiem czy w PiS jest demokracja. Wiem, że mamy swoją Konstytucję i demokrację. Za komuny Statut PZPR był najważniejszym dokumentem. Sam sobie odpowiedz na pytanie czy to była demokracja:) Nie masz żadnych, merytorycznych podstaw, by porównywać dzisiejszy ustrój do poprzedniego, a wpis z 1976 roku do Konstytucji był dowodem na to, w jakim kraju żyliśmy drogi Janie.